Została mi raptem nieco ponad godzina, więc muszę się streszczać. Rok 2007 był bardzo ważny dla naszej redakcji. Całe grono specjalnie dobranych najemników - na co dzień między innymi prawników, przedsiębiorców, informatyków, pracowników korporacji prasowych, studentów - dotarło się i wypracowało metody sprawnej współpracy pomiędzy sobą. Zalążki redakcji powstały przecież całkiem niedawno - wiosną 2006 roku. Dziś działamy w licznym, lecz zgranym gronie. Gronie, które możecie łatwo poznać (jeszcze nie w komplecie, ale wkrótce, wkrótce...) dzięki naszej stronie redakcyjnej.
Wiele eksperymentowaliśmy, dopracowaliśmy dzięki temu - między innymi - optymalną metodę tworzenia wszelakich Tygodni z..., czyli mini-cykli publikacji poświęconych danemu tematowi (chyba nikogo nie dziwi, że są to przede wszystkim gry...). Tylko dzięki temu byliśmy w stanie udźwignąć tak obszerny projekt, jak Dwa tygodnie z Wiedźminem(link znajdziecie na ostatniej stronie podsumowania). Dwa tygodnie... ale nie z samą grą przecież, tylko poświęcone całej gamie zjawisk, jakie wywołał swą autorską kreacją Andrzej Sapkowski. Skąd takie podejście? Cóż, po prostu nie zamierzamy przestać sięgać wysoko i nie planujemy zacząć spłycać swojej publicystyki. O tym zresztą chyba przekonały się wszystkie osoby, które znalazły czas na przeczytanie redakcyjnych felietonów (gapowiczom polecam wizytę na dziewiątej stronie).
Grało się, oj grało!

Chyba każdy zauważył, jak obfity był dla rynku elektronicznej rozrywki ten rok. Działo się dużo, zwłaszcza wśród strzelanek. Premiery doczekały się gry zapowiadanej hucznie od jakiegoś czasu... i o dziwo niektóre z nich okazały się faktycznymi hitami. Doprawdy, zdumiewające zjawisko w dobie rozbuchanego marketingu.
W wielu przypadkach mieliśmy nosa - wiedzieliśmy, czemu poświecić odpowiednio dużo uwagi. Nie żałowaliśmy ani przez chwilę, że oddaliśmy nowej produkcji Cryteku cały tydzień na naszych łamach. Crysis nie zawiódł pod żadnym względem. Jest dynamiczny, piękny i... zgodnie z naszymi przypuszczeniami może służyć jako grywalny benchmark. Nieco za mało uwagi poświęciliśmy za to niekwestionowanemu liderowi wielu zestawień - Call of Duty 4. Zamiast trzech powinien od nas dostać siedem dni na łamach gram.pl. O czym byśmy pisali w wypadku tak krótkiej i liniowej gry? Z pewnością nasi autorzy znaleźliby mnóstwo świetnych tematów... 
Nie trzeba było zdolności wieszczych, by przewidzieć, że nowy Unreal Tournament podbije serca graczy. Ekipa go tworząca zdobyła swe pierwsze szlify już dawno, od dłuższego czasu zapewne może nosić tytuły mistrzów cechu sieciowych wyrzynek. Trudniej jednak było uwierzyć, że odkładany latami S.T.A.L.K.E.R. nada się do czegokolwiek. Daliśmy mu kredyt zaufania i nie żałujemy - mimo licznych zmian i cięć nadal jest bardzo nowatorski i niebywale klimatyczny.
Dobrze się też działo na poletku RTS - akolici Total Annihillation doczekali się na Supreme Commandera i z pewnością nie są zawiedzeni. Dla mniej sfanatyzowanych graczy pojawił się za to rewelacyjny World in Conflict. Cóż, twórcy z Massive Entertainment po raz kolejny udowodnili, że kroczą w forpoczcie gatunku, u boku studia Relic. 
Gorzej się czują z pewnością fani cRPG. Po sutym roku 2006 nastał chudy 2007. Jeden Wiedźmin wiosny nie czyni, nawet jeśli spogląda zza Maski Zdrajcy. Zresztą, co ja się będę rozpisywał, skoro na stronach 5 i 6 podsumowania znajdziecie dziesiątki naszych recenzji, zapowiedzi i betatestów...
Gdzieś tam, za firewallem...

Nie samymi grami człowiek żyje. Nasi autorzy lubią coś poczytać i pooglądać. A ponieważ na dodatek są sprawnymi publicystami, to dzielą się z Wami swoimi wrażeniami na łamach gram.pl. Okazało się, że tematy nie związane z grami komputerowymi zajmują dobre dwie strony naszego zestawienia! Sam byłem zaskoczony - ale zaskoczony pozytywnie. Ponieważ recenzje książek, filmów i komiksów piszą dla Was gracze, ich wybór raczej trafia do większości odbiorców.
Staramy się opisywać jak najszersze spektrum zagadnień, jednak każdemu rodzajowi rozrywek spoza firewalla przeznaczony jest jeden dzień, więc wszystkich oczekiwań nie zaspokoimy. Cieszymy się, że zawczasu zrecenzowaliśmy większość książek, które trafiły w tym roku na listę nominacji do Nagrody imienia Janusza A. Zajdla - wygląda, że w dziedzinie fantastyki mamy niezły gust.
Cieszymy się też, że potrafimy być znacznie szybsi od portali poświęconych książkom czy filmom. To, że recenzje powieści często publikujemy wcześniej niż inni, to szczegół... ale gdy okazało się, że jesteśmy pierwszym portalem w Polsce, który zrecenzował film Piraci z Karaibów: Na Krańcu Świata, zostawiając za sobą wszelkie specjalistyczne strony na odległość kilku godzin (a wszyscy byli na tym samym pokazie przedpremierowym), to już stanowiło powód do dumy... Więcej informacji o wszystkich naszych działach zwanych zbiorczo Poza firewallem znajdziecie na 7 i 8 stronie tego podsumowania.
Potknięcia i upadki

Nikt nie jest nieomylny. Nie popełnia błędów tylko ten, który nic nie robi. Ponieważ działamy szybko, dynamicznie i impulsywnie, musieliśmy odnotować kilka wpadek. Zbyt często - moim zdaniem - moi autorzy zapalali się do wczesnych informacji o niektórych grach. W efekcie poświęcaliśmy czas i moce przerobowe tytułom, które niekoniecznie na to zasłużyły.
Na pewno było tak z Hellgate: London i Timeshiftem. Niepotrzebnie też - jak się okazało - marnowaliśmy bity danych na podwójną zapowiedź Blacksite: Area 51. O grze Loki, do której polskiego wydania napisał opowiadanie mój kolega po piórze, też trąbiliśmy nieco zbyt mocno. Nie należy do kamieni milowych rozrywki, a u nas miała i relacje z pokazów, i wywiady, i cały Tydzień z.... Na niczym jednak tak się nie przejechaliśmy, jak na koszmarnej licencyjnej produkcji pirackiej. Mówię tu o grze na bazie najnowszej części przygód Jacka Sparrowa. Moi autorzy, gdy usłyszeli, że mają pisać o Karaibach wpadli w amok. Ciekawe, jak się dziś czuje Myszasty, który napisał dziesiątki tysięcy znaków o piratach, a nie podjął się nawet zrecenzowania tej nieszczęsnej gry? Na pewno nie lepiej niż Bambusek, który właśnie mierzy się z brutalną prawdą o Empire Earth III...
Błędów było więcej, ale dopiszę tylko dwa: przespaliśmy premierę Bioshocka i zbyt długo szukaliśmy nowej formuły dla działu Hardware dla opornych. Zamiast odpytać Was bezpośrednio, chociażby za pomocą gramowego kanału IRC.
Na tym kończę, bo za kwadrans wybije północ, gospodarze imprezy już mnie nagabują, czy aby nie oszalałem...
Przed Wami mnóstwo lektury - bo mam nadzieję, że skorzystacie z tych sześciu stron linków, które specjalnie dla Was naszykowaliśmy...
Spis artykułów - recenzje gier
Spis artykułów - zapowiedzi
Spis artykułów - betatesty
Spis artykułów - recenzje książek
Spis artykułów - recenzje gier bez prądu
Spis artykułów - recenzje komiksów