Mark Hammond – „Johnny Skazaniec” - recenzja filmu DVD

Mastermind
2007/05/30 22:29

Uciec od przeszłości

Uciec od przeszłości

Uciec od przeszłości, Mark Hammond – „Johnny Skazaniec” - recenzja filmu DVD

Przez ostatnie pięć lat Johnny Doyle starał się zerwać z przeszłością. Były irlandzki zamachowiec i gangster po nieudanej akcji nie wsypał kamratów, ale zaszył się w londyńskiej dzielnicy Brixton.

Trzeba przyznać, że sąsiedztwa nie ma łatwego. Na górze piracką rozgłośnię rastafariańską prowadzi niejaki Ras, a poniżej mieszka trzęsący całą dzielnicą narkotykowy diler Julius. Na domiar złego z więzienia uciekają dwaj starzy kumple Johnny’ego – Flynn i Michael, którzy z braku lepszej mety postanawiają zatrzymać się u byłego wspólnika. Niby znajomkom się nie odmawia, ale właśnie w tym szczególnym przypadku bohater chętnie by odmówił. Jednak rozwój wydarzeń nie do końca pokrywa się z jego planami.

Szybko okazuje się, że zamiast ucieczki od dawnych spraw i niecnych uczynków bohatera coraz mocniej wciąga bagno, z którego pragnął się wydostać. Choć Doyle miota się między pomocą byłym kumplom a chęcią naprawienia błędów przeszłości, ogromny udział w jego życiu mieć będzie przypadek.

Niejako w tle konfliktów rasowych i moralnych wyborów głównych uczestników całej układanki zaczyna się również rodzić uczucie. Dodajmy, że ze wszech miar niewłaściwe w zaistniałych okolicznościach, bo do dziewczyny Juliusa. Rita bliska jest Johnny’emu, bo tak jak on pragnie zerwać z przeszłością, ale w jej przypadku okazuje się to jeszcze trudniejsze. Pętla na szyi Doyle’a zdaje się zaciskać z każdą sekundą.

Johnny skazaniec – w oryginale Johnny Was – tytuł nawiązujący do piosenki Boba Marleya – to kino gangsterskie z silną nutą dramatyzmu. Akcja nie toczy się błyskawicznie (choć kilku strzelanin nie zabrakło), ale stopniuje napięcie poprzez patową sytuację, w jakiej znaleźli się bohaterowie. Reżyser najwyraźniej uznał, że nie interesuje go typowe kino akcji (pościgi, wybuchy, masakra) i wolał rozbudować psychologiczne motywy, które są siłą sprawczą jego bohaterów. W całą opowieść zgrabnie wplecione zostały również retrospekcje, które – przedstawione w sepii – nie nudzą, jak często zdarza się w kinie tego gatunku, lecz dopełniają całości.


Na uwagę zasługują też niezłe kreacje – charyzmatyczny, były futbolista Vinnie Jones w roli głównej wypada przekonująco. Miota się, waha, z jednej strony sprawia wrażenie osoby przerażonej całą sytuacją, z drugiej nadal pozostaje twardzielem. Samantha Mumba jako Rita, dziewczyna, która przegrała swoje życie i zdaje się nie dostrzegać już żadnych perspektyw, sprawia wrażenie równie wiarygodnej. Dla fanów boksu sporym zaskoczeniem może się okazać rola Lennoxa Lewisa, który w roli rastafarianina jest znakomity. Warto dodać, że to pierwsza tak duża rola byłego mistrza świata wagi ciężkiej.

GramTV przedstawia:

Nadzwyczaj ubogo prezentują się dodatki na płycie. Jeśli w ogóle za dodatki można uznać zwiastun oraz zapowiedzi kilku innych tytułów. Szkoda, bo wydaje się, że reportaż tudzież wpadki z planu z udziałem choćby Lennoxa Lewisa byłyby ciekawe.


Plusy: + gra aktorów + udział Lennoxa Lewisa Minusy: - praktycznie żadnych dodatków

Tytuł: Johnny Skazaniec (Johnny Was) Reżyser: Mark Hammond Scenariusz: Brendan Foley Zdjęcia: Mark Moriarty Muzyka: Adrian Sherwood Obsada: Vinnie Jones, Patrick Bergin, Eriq La Salle, Samantha Mumba, Lennox Lewis Produkcja: USA 2006 Dystrybucja: Monolith Cena: 27.99 zł Strona WWW: brak

Komentarze
21
Usunięty
Usunięty
03/06/2007 00:02

films r good for n00bs.

Usunięty
Usunięty
31/05/2007 15:34

Hmmm... Ten drugi fajnie się zapowiada, natomiast ma badziewną okładkę... Strange, doesn''t it?

Usunięty
Usunięty
31/05/2007 13:23
Dnia 31.05.2007 o 07:33, evilADM napisał:

A ja i tak wolę pojść na "Piratow 3."

to nie idz, kicha :/ dziwny koniec . mało gagów . niejasna historia/fabuła




Trwa Wczytywanie