Komiksy: "Asteriks: Galera Obeliksa" i "Kajtek i Koko: Śladem białego wilka"

Trashka
2007/07/30 22:04

Skwaśniały eliksir siły

Skwaśniały eliksir siły

Skwaśniały eliksir siły, Komiksy: "Asteriks: Galera Obeliksa" i "Kajtek i Koko: Śladem białego wilka"

Oto kolejna odsłona przygód dzielnych Galów, choć nie tylko – tym razem towarzyszą im również przedstawiciele innych nacji, co to mają dość władzy Rzymian, więc postanowili ekspediować się tam, gdzie ich nie ma. Zbuntowani gladiatorzy, gdyż o nich mowa, decydują się schronić w dobrze nam znanej osadzie. Główny motyw tej historii stanowi jednak pewien „drobny” problem, który przytrafił się Obeliksowi.

Otóż naszemu pazernemu na eliksir siły bohaterowi udaje się w końcu dobrać do upragnionego napitku. Jak należałoby się spodziewać, skutki okazały się opłakane. W efekcie szacowny druid Panoramiks – oczywiście wraz z ofiarą łakomstwa, wiernym Asteriksem i chętnymi do pomocy gladiatorami – rusza w daleką podróż, by dowiedzieć się czegoś na temat ewentualnego remedium. Celem podróży jest mityczna, owiana mgłą tajemnicy krynica mądrości – Atlantyda.

To już 30-ty album o perypetiach Asteriksa i Obeliksa, a zarazem kolejny z serii stworzonej jedynie siłami Alberta Uderzo. O ile poprzedni komiks był niezwykle udany, o tyle ten, niestety, do takowych nie należy. Błyskotliwość pomysłów autora scenariusza i rysunków zaczyna się i właściwie kończy na tytule, odnoszącym się zarówno do pewnej galery Cezara, jak i kłopotów poczciwego grubego Gala (w języku francuskim wyrażenie to oznacza właśnie kłopoty). Poza tym w opowieści owej znajdziemy też kilka naprawdę zabawnych momentów (na przykład „użyczenie” galery), jednakże jako całość sprawia ona wrażenie nader mdłego dania.

Mdłego, a w dodatku odbijającego się czkawką z kwaśnym posmakiem... Albert Uderzo radośnie postanowił wykorzystać postać Spartakusa, czy też raczej osobę Kirka Douglasa, który wcielił się weń w dramatycznym i patetycznym obrazie filmowym Spartakus w reżyserii Stanleya Kubricka. I co smutne, Uderzo uczynił to w sposób dość tandetny. Także wizja Atlantydy raczej nie rozbroi humorem większości czytelników i czytelniczek. Aż chciałoby się zacytować fragment z filmu Gdzie jest Nemo: „ – Niezbyt śmieszny ten Błazenek. - Szkoda.”

Na szczęście jest to wydanie z leksykonem, więc przynajmniej w nim odbiorcy znajdą niewymuszoną przyjemność. Reasumując: ta partia galijskiego eliksiru siły jakby skwaśniała i może osłabić wielbicieli. Szkoda.

Plusy: + kilka zabawnych momentów + leksykon Minusy: - brak polotu w fabule - kwaśne pomysły związane z Kirkiem Douglasem oraz z Atlantydą

Rysunki: Albert Uderzo Scenariusz: Albert Uderzo Tytuł: Asteriks: Galera Obeliksa Przekład: Marek Puszczewicz i Maciej Nowak-Kreyer Wydawnictwo: Egmont, 2007 rok Wydanie: oprawa miękka, kolor, 56 str. Cena: 19,90 zł

Klasyka polskiego komiksu

Klasyka polskiego komiksu, Komiksy: "Asteriks: Galera Obeliksa" i "Kajtek i Koko: Śladem białego wilka"

Zapewne wszyscy pamiętamy bądź chociaż kojarzymy historie o dwójce wojów – spryciarzu Kajko i twardzielu Kokoszu, wykreowanych przez Janusza Christę. Lecz parka owa nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie... niejacy marynarze – Kajtek i Koko – w pewnym sensie ich protoplaści, w innym potomkowie. Dziś prezentujemy kolejny album traktujący o ich przygodach, zatytułowany Śladami białego wilka.

Wszelakie peregrynacje i perypetie tych ostatnich stanowią potężny filar polskiego komiksu. Przypomnijmy, że pierwotnie ukazywały się one w formie czarno-białych stripów w gazecie o lekkiej rozrywkowej tematyce; pod tytułem Wieczór Wybrzeża. Początkowo czytelnicy i czytelniczki mieli do czynienia wyłącznie z Kajtkiem. Paski komiksowe opowiadające o jego przygodach, których doświadczał tak na Ziemi, jak i w kosmosie, w przyszłości i teraźniejszości, ukazywały się w latach 1958-62 (najbardziej znane to Niezwykłe przygody Kajtka majtka). Koko pojawił się później (pierwotnie Christa ochrzcił go mianem Frank) w seriach komiksowych Opowiadanie Koka i Opowieść Koka. Marynarze połączyli siły w Przygodach Kajtka i Koka (odcinki rozgrywające się w krainie baśni), drukowanych w Wieczorze Wybrzeża w latach 1963-64. Janusz Christa pracował nad kolejnymi przygodami do 1972 roku (najsłynniejsza, a zarazem ostatnia seria to Kajtek i Koko w kosmosie – drukowana w latach 1968-72).

Przygody opublikowane w niniejszym albumie pojawiały się w Wieczorze Wybrzeża w 1966 roku. Już samo to daje pojęcie o ogromnej wartości sentymentalnej i historycznej dla wielbicieli klasyki, a w szczególności klasyki polskiego komiksu.

Jak przedstawia się fabuła? Kajtek i Koko mając wolne, postanowili pobawić się w turystów i odpocząć. Niestety, znów dorwał ich profesor Kosmosik i obarczył kolejnym zadaniem: mają oto wytropić niebezpiecznego białego wilka, by zaspokoić naukową ciekawość swego mentora. Z gazety można dowiedzieć się, że pewni dwaj malarze, rezydujący w lesie, oferują za unieszkodliwienie tajemniczego zwierzęcia wysoką nagrodę pieniężną. Przyjaciele zabierają się za poszukiwania i natrafiają na coraz to nowe tajemnice. W rezultacie mieszają się w sprawy przestępczej szajki, zadzierają przypadkiem z milicją, i generalnie co chwila pakują się z deszczu pod rynnę. Dwaj kamraci oparci zostali na schemacie Flipa i Flapa – nie tylko z powodu różnic fizycznych, lecz także psychicznych. Oto drobny, ale zmyślny karypel Kajtek musi wciąż ratować z tarapatów gamoniowatego i naiwnego jak dziecko grubasa Koka. Ten ostatni wciąż przysparza nowych kłopotów.

GramTV przedstawia:

Generalnie rzecz biorąc, dzieła Janusza Christy opatrzone są wielką dawką humoru, jednakże poszczególne serie nie są sobie równe. O ile Kajtek i Koko w kosmosie zdaje się wręcz genialne i wciąż bawi współczesnych odbiorców nieco surrealistycznymi zagrywkami twórcy, o tyle historia przedstawiona w Śladami białego wilka może wydać się na tyle naiwna, że nie zasmakuje tak, jak zapewne smakowała naszym rodzicom. Dawała lekki, nieskomplikowany wypoczynek i serwowała niejedno „perskie oko”. Dziś jesteśmy rozpieszczeni wysublimowanymi, malarskimi opowieściami pokroju pomysłów Gaimana lub specyficznym, absurdalnym humorem, obecnym na przykład w dziełach Goscinnego. Trudno oprzeć się wrażeniu, że współcześni czytelnicy i czytelniczki mogą poczuć się nieco upupieni tą akurat historią.

Natomiast trzeba przyznać, że charakterystyczny klimacik epoki głębokiego PRL-u, traktowanego ciepło i polubownie, a w dodatku okraszonego dydaktycznym posmaczkiem, stanowi swoisty żer dla koneserów.

Album ów poprzedzają następujące utwory Christy wydane przez Egmont: Kajtek i Koko w kosmosie, Kajtek i Koko na tropach pitekantropa, Kajtek, Koko i inni, Kajtek i Koko w Londynie, oraz Kajtek i Koko – profesor Kosmosik. I chwała za to wydawnictwu – to kawał historii, z którą warto się zapoznać.

Plusy: + wartość historyczna dla miłośników polskiego komiksu + klimat epoki (milicja, powojenne bunkry, itp.) Minusy: - pewna naiwność - wrażenie „upupiania” czytelników

Rysunki: Janusz Christa Scenariusz: Janusz Christa Tytuł: Kajtek i Koko: Śladem białego wilka Wydawnictwo: Egmont, 2007 rok Wydanie: oprawa twarda, offset, 160 str. Cena: 39 zł

Komentarze
12
Usunięty
Usunięty
02/08/2007 20:44
Dnia 31.07.2007 o 10:10, PlushowyMisio napisał:

> agr! A ja akurat bylem na wakacjach bez internetu :D. Zaraz sie zabieram za czytanie ;) tu znajdziesz nawet dedykacje dla Ciebie :) http://www.gram.pl/news_9wPfGu6_Poza_firewallem_komiksy.html

WOW :D. Czyli Lucas napisal tekst z dedykacja ^^. Czuje sie zaszczycony ;)

Usunięty
Usunięty
31/07/2007 12:03

Kajka czytałem, ale Asteriksa tylko oglądałem filmy :( . Oj jak dawno komiksu w łapkach nie miałem już przeszło 3 albo 4 lata będą...

Usunięty
Usunięty
31/07/2007 11:14

Nie czytałem nigdy komiksów o Asteriksie, muszę w końcu to zakupić.




Trwa Wczytywanie