Plastikowe wuxia
![]()
![]()
![]()
Na pewno zatem warto przyjrzeć się również koreańskim kryminałom, czy to ze względu na ciekawostki kulturowe, czy elementy radosnego wuxia, które zdaje się być nieodzowną częścią azjatyckich produkcji o charakterze rozrywkowym. I bardzo dobrze, nic tak nie odpręża, jak widok efektownych zmagań w wykonaniu niezwykle sprawnych obywateli rasy żółtej. Szkoda tylko, że selekcja nie zawsze odbywa się poprawnie i przed zaciekawione oczy polskich widzów trafić mogą twory, na które ewidentnie nie warto tracić czasu.
Niestety, do takich niewypałów należy Miasto przemocy. Reżyser filmu, Seung-wan Ryoo, chyba nadmiernie zapatrzył się na amerykańską pop-kulturę, postanowił dokonać mariażu tejże z realiami swego kraju... i osiągnął nader kuriozalny plastikowy efekt. ![]()
Otóż policjant Tae-su (Doo-hong Jung) dowiaduje się o śmierci dawnego przyjaciela – Wang-jae (Kil-Kang Ahn) Przybywa na jego pogrzeb, gdzie spotyka resztę swej paczki ze szczenięcych lat: Dong-hwana (Seok-Yong Jeong), jego brata Seok-hwana (w którego wcielił się reżyser) i Pii-ho (Beom-su Lee). Postanawia odnaleźć odpowiedzialnych za zgon kumpla małolatów. Wkrótce okazuje się, że tym kryje się coś więcej. Wang-jae do kryształowo czystych bynajmniej nigdy nie należał. Kto go zabił i dlaczego? Czy była to zwykła bójka z młodocianymi oprychami, czy może coś więcej? Wraz z chętnym do pomocy Seok-hwanem Tae-su rozpoczyna prywatne śledztwo. I tak zaczyna się droga przez mękę... widzów.
Akcja zrealizowana została w nużącym przerysowanym stylu rodem z MTV. Komiksowe (w negatywnym tego słowa znaczeniu) momenty walczą o prymat z takimi, co przypominają niechlujnie zrobiony, niezbyt spójny teledysk. Wszystkiego jest jakby za dużo. Osoby, które nie są miłośnikami azjatyckiego kina i nie wychwytują różnych drobiazgów, mogą poczuć się kompletnie zagubione. A jeśli w dodatku mają kłopot z rozróżnianiem twarzy ludzi z tamtych stron...Jednakże gwoli sprawiedliwości należy wspomnieć o kilku niewątpliwych zaletach. Są to przede wszystkim momenty stricte komediowe i całkiem ciekawa ścieżka dźwiękowa. Na pochwałę zasługują też zdjęciowe podpowiedzi w trakcie reminiscencji z przeszłości bohaterów, bez których ciężko byłoby zgadnąć, kto jest kim. Lecz nie osładza to filmu na tyle, by mówić o nim ciepło.
Plusy: + kilka zabawnych momentów + ciekawa ścieżka dźwiękowa + sylwetki aktorów i twórców w dodatkach Minusy: - męczący sposób realizacji (styl MTV) - infantylne dialogi - zbyt dużo wycieczek do amerykańskiej pulpy - przewidywalna do bólu fabuła
Tytuł:Miasto przemocy Reżyser:Seung-wan Ryoo Scenariusz:Jeong-min Kim, Wong-jae Lee, Seung-wan Ryoo Zdjęcia:Yeong-cheol Kim Muzyka:Jun-Seok Bang Obsada:Doo-hong Jung, Jae-mo Ahn, Kil-Kang Ahn, Deok-hyeon Jo, Seok-Yong Jeong, Beom-su Lee Produkcja:Korea Południowa, 2006 rok Dystrybucja:Vision Cena:39,99 zł