Jak się okazuje, nieumarli podzielili się swego czasu na dwie usilnie zwalczające się frakcje. Pierwsza, od której Arlecki otrzymał „mroczny dar”, pragnie pokojowej koegzystencji z ludźmi i żywi się sztucznie wyprodukowaną krwią. Ich oponenci, zwani „Renegatami” jednak pozostają we władaniu tradycyjnego podejścia do „życia” i biednych śmiertelników traktują jako samobieżne półmiski z kolacją (w zasadzie z ich punktu widzenia można mówić o śniadaniu).
Społeczność wampirów podzielona jest na rządzone przez Lordów klany, o różnych zainteresowaniach i rolach. Nasz bohater oczywiści trafia do rodu Wojowników, ale są też, na przykład dekadenckie „Winorośle” zajmujące się sztuką, „Bankierzy”, których zajęcia chyba nie trzeba tłumaczyć, „Naukowcy” i „Żywieniowcy”... Wszystko to nieodparcie nasuwa skojarzenia z dość powszechnie znanym systemem rpg. Wampir: Maskarada. Zarówno sam pomysł umieszczenia wampirów w naszej rzeczywistości, jak i sposób opisania całej ich społeczności sugeruje, że Autorka wzorowała się w niejednym punkcie swej powieści na tym systemie. Jednakowoż w wielu wywiadach twierdzi ona ( a nie wypada zarzucać damie kłamstwa), że nie miała pisząc „Nocarza” o tym bladego pojęcia. Jako że „wszystko już było” (jak twierdzą optymiści), można chyba przyjąć najbardziej dyplomatyczną i nie szkodzącą nikomu bezsensownymi podejrzeniami o plagiat, tezę, że „wielkie umysły pracują podobnie”.Nocarz czyta się naprawdę dobrze i szybko (wręcz ma się wrażenie, że za szybko!). Jest to książka o sprawnie poprowadzonej fabule i ciekawym, i sympatycznym bohaterze. Czy wystarczy jej to na „Zajdla”? O tym zadecydują Czytelnicy.
Plusy: + Wartka akcja i ciekawa fabuła Autor: Magdalena Kozak Tytuł: Nocarz Przekład: tłumacz Wydawnictwo: Fabryka Słów, 2006 r. Wydanie: miękka oprawa, 397 stron Cena: 27,99 zł Strona WWW: adres strony