W samo południe z armią kultystów

redakcja gram.pl
2007/06/26 12:32

Dziś felieton Naczelnego publikujemy z opóźnieniem. Wina leży po jego stronie, choć sam tekst był gotowy na czas. Paradoksalne? Możliwe, ale na pewno nie aż tak, jak niektóre teorie zawarte w dzisiejszym artykule... Zapraszamy do lektury!

Jak zwykle nikt Wam nie każe zgadzać się z przedstawionym w tekście punktem widzenia. Można i nawet trzeba wygłaszać na forum własne opinie... Najpierw jednak wypadałoby zapoznać się z treścią felietonu:

Dawno, dawno temu, gdzieś w odległej krainie zwanej Ameryką powstała sobie gra pod tytułem Fallout. Z czasem doczekała się kontynuacji, po drodze łapiąc status dzieła kultowego. Ot, problem. Pojęcie kultowości jest co prawda mocno nadwyrężone, bo za chwilę nawet producenci podpasek zaczną go używać w stosunku do swoich sztandarowych produktów – o ile w ogóle można w tym wypadku stosować samo pojęcie „sztandarowy”. Tak czy inaczej, konsumenci od czasu do czasu weryfikują kultowość. Zwłaszcza za pomocą Internetu. Jak wiele dyskusji toczy się na temat – dajmy na to - „kultowych” batoników, a jak wiele na temat Misia czy właśnie Fallouta?

GramTV przedstawia:

Pełen tekst znajdziecie tutaj

Komentarze
70
Usunięty
Usunięty
26/06/2007 22:20

Czyżby jednak CDP miało wydać Falouta 3, że następuje zmiana frontu i już na gram.pl nie każe się fanom serii szykować wideł i pochodni? :DBrawa dla autora za dużą elokwencję w pisaniu tekstu, ale moze by podał trochę więcej konkretów. Jaki to mianowicie UKŁAD zaplątany zapewne w SZARĄ SIEĆ POWIĄZAŃ jest przeciwko Falloutowi z Bethesdy?A wracając do meritum sprawy - klepać po główce ludzi z Bethesdy też nie ma powodów. Bo choćby Fallout 3 miałby kosmiczną strzelanką, to niech te informacje zostaną podane oficjalnie - a nie przez drugą czy trzecią rękę.Natomiast uważam że każdy beton - czy ten zachowawczy czy ten nuworyszowski - w sprawach nowego Fallouta, nie ma racji. Ale to nie znaczy, że nie należy ostro punktować Bethesdy za jej poczynania. Choćby i za słowa Todda Howarda - któy jak widać ma bardzo niskie mniemanie o współczesnych graczach - skoro uważa, on że gra ma być taka, aby gracz wczuł się w jej świat.Zapewne do Fallouta 4 będzie dołączany - ekskluzywny zestaw krwi i flaków - którym będzie można obrzucać pokój, wczuwając się w eksterminatora Pustkowi...

drAq44
Gramowicz
26/06/2007 20:38

Pierwsze skojarzenie na widok tytułu... Warhammer :P Co do tematu... Tak.. jestem fanem poprzednich Falloutów, a do tego TES III i TES IV uważam za podrzędne gry cRPG. Przyznaję, wieszanie kotów na F3 jest przedwczesne (fani Fallout, poczekajmy z tym do premiery ;) ), ale prawda jest taka, że gry pokroju Fallout się nie zmienia, tylko stara się udoskonalić. To że F3 będzie grą zupełnie inną niż części poprzednie można przecież powiedzieć już teraz. Gra może i będzie dobra, zwłaszcza jeśli wzbije się ponad poziom np. TESIII, ale naprawdę lepiej byłoby dla twórców nazwać ją inaczej, fani by się nie czepiali. Z reguły moje przeczucia co do jakości gier się sprawdzają, F3 nie daję więc kredytu zaufania. Na dżihad narazie nie ruszam, zaczynam jednak skrupulatnie dopracowywać plany ataku... Ktoś się przyłącza? ;)

Usunięty
Usunięty
26/06/2007 17:48

jeremyarch:Grafika Obliviona rzuciła mnie na kolana. Specjalnie dla niego zmieniłem procek, płytę i kartę grafiki. I na początku było fajnie. Ale później wiało nudą. Gwoli informacji: skończyłem wszystko, byłem i widziałem wszystko. Skończyłem i nie chcę tam wracać.Prowincja imperialna jest ludzka to fakt. Ale czy nie można było się pokusić o jakąś oryginalną stylizację? To co jest to jest bałagan. Gotycki kościół w każdym mieście i jednocześnie ruiny antycznych elfów w tym samym stylu?Kwestia gustu, ale dla mnie brakuje tej magii, która była w poprzednich częściach.Było kilka fajnych questów, nie przeczę, co nie przesłoni to obrazu zubożenia TES w stosunku do np. Daggerfalla.W każdym RPG-u znajdzie sie kilka fajnych questów...




Trwa Wczytywanie