Robert Moresco - „Za cenę życia” – recenzja filmu DVD

Trashka
2007/06/13 23:06
7
0

Wielkie bagno

Wielkie bagno

Wielkie bagno, Robert Moresco - „Za cenę życia” – recenzja filmu DVD

Film Roberta Moresco (nagrodzonego Oscarem za scenariusz Miasta gniewu (2004) w reż. Paula Haggisa) rozgrywa się w środowisku nowojorskiej mafii. Odwołuje się do wydarzeń autentycznych – operacji, która położyła kres działalności Cosa Nostry.

Głównym bohaterem jest Tommy (James Marsden), który za wszelką cenę starał się wyrwać z bagna, jakim było życie w jego dzielnicy. Nasz bohater miał tego pecha, iż jego rodzina stanowiła „rodzinę” także w innym kontekście owego słowa. Aby zrealizować swój eskapistyczny plan, wstąpił do wojska i wszystko było cudnie, dopóki w czasie wojny w Zatoce Perskiej nie poczuł się wystawiony do wiatru przez szanownego Wuja Sama (a raczej przez sam rząd). Z natury rzeczy wynika, iż w takich sytuacjach większość ludzi postępuje nader... nierozważnie. Z opałów „ratuje” go FBI, składając klasyczną propozycję nie do odrzucenia. Wybór jest prosty: albo kuzyn, a zarazem przyjaciel od zawsze, Joey (Giovanni Ribisi) trafi za kratki, albo Tommy pomoże zdobyć wszelakie dowody pogrążające innych.

Naszemu bohaterowi, oględnie mówiąc, niezbyt podoba się ta perspektywa, ale uznaje się za pokonanego i wraca w domowe pielesze. Na miejscu czeka go niemiła niespodzianka, gdyż okazuje się, że jego brat (Brad Renfro), który lotnością umysłu bynajmniej nie grzeszy (a nawet sprawia wrażenie lekko opóźnionego w rozwoju) i którego zawsze starał się trzymać z daleka od kłopotów, jednak pracuje dla organizacji. Wracając, przekonuje się, że w ogóle relacje wśród jego krewnych to istne grząskie bagno.

Najciekawsza strona filmu to przeróżne obserwacje natury obyczajowej. Zamerykanizowani potomkowie Włochów, teoretycznie dumni ze swego pochodzenia, kompletnie nie mogą porozumieć się z przyjezdnymi Włochami, organizującymi własną działalność przestępczą oraz celebrującymi swoje pochodzenie i dziedzictwo kulturalne w groteskowy wręcz sposób. Gardzą sobą nawzajem, ale zmuszeni są prowadzić wspólne interesy. Daje do myślenia obsesja na punkcie rodziny, a przy tym całkowity brak zrozumienia dla racji i uczuć członków tejże.

Kolejną interesującą kwestię stanowi ukazany przez Moresco sposób widzenia sytuacji w Zatoce Perskiej przez amerykańskich żołnierzy. To, jak „zwykłe trepy” i ich rodziny poczuły się oszukane. Przy okazji dostaje się też policji. Film ironicznie pokazuje, że ci „dobrzy” przywykli myśleć, iż cel uświęca środki i przez to nieraz lądują na tej samej półce, co bandziory, na których zagięli parol. To jeszcze głębsze bagno.


W obrazie Moresco znajdziemy wszelkie elementy gangsterskiego kina – akcja posuwa się do przodu tak, że nie można narzekać na nudę, są strzelaniny (jedna naprawdę spektakularna), dylematy moralne i uczuciowe, brudne interesy, zemsta, wątek romantyczny – a mimo to pozostaje wrażenie pewnej nijakości. Nie można nic zarzucić grze aktorów ani porządnie zrobionym zdjęciom, lecz w sumie brakuje swoistego nerwu w tym wszystkim. Niektóre obiecujące postacie pojawiają się zaledwie na mgnienie oka. Tak jest choćby z personą odgrywaną przez Vala Kilmera. Widzowie spodziewają się też większej ilości interesujących reminiscencji ze stryjem Joeya (Dennis Hopper), ale ich nie otrzymują. Szkoda, gdyż ci bohaterowie aż proszą się o rozbudowanie wątków.

To, co naprawdę irytuje, to typowo polski „żarcik” z przydaniem tytułu zupełnie od czapy. Oryginalny brzmi: 10TH & Wolf. Chodzi o róg ulic Dziesiątej i Wilczej, gdzie rozgrywa się wiele ważnych scen, a końcówka filmu w pełni zaznacza zasadność tytułu, lecz oczywiście polski tłumacz wie lepiej.

GramTV przedstawia:

Ogólnie rzecz ujmując: Za cenę życia (sic), prezentujące wielkie bagno, w jakim taplają się co poniektórzy ludzie w USA, ogląda się nieźle, ale nie pozostanie zbyt długo w pamięci. Spodoba się przede wszystkim miłośnikom i miłośniczkom filmów o mafii.


Plusy: + nader wartka akcja + ciekawe spostrzeżenia natury obyczajowej + niezła gra aktorów + dobre zdjęcia Minusy: - absurdalna zmiana tytułu - kilka zupełnie niewykorzystanych postaci - wrażenie pewnej nijakości - brak dodatków na płycie

Tytuł: Za cenę życia (10TH & Wolf) Reżyser: Robert Moresco Scenariusz: Robert Moresco Zdjęcia: Alex Nepomniaschy Muzyka: Aaron Zigman Obsada: James Marsden, Giovanni Ribisi, Brad Renfro, Piper Perabo, Dennis Hopper, Lesley Ann Warren, Dash Mihok, Brian Dennehy, Leo Horvath, Val Kilmer Produkcja: USA 2006 Dystrybucja: Monolith Cena: 37,99 zł

Komentarze
7
Usunięty
Usunięty
15/06/2007 12:17

Tak, filmy jakieś kiepskie. A tłumaczenie to już w ogóle banalne :/

Renchar
Gramowicz
14/06/2007 09:56

Jakoś nie w moim guście te filmy :P

Usunięty
Usunięty
14/06/2007 07:32

Ten film powinien nazywac się "Wiadomości"




Trwa Wczytywanie