Jak zwykle nikt Wam nie każe zgadzać się z przedstawionym w tekście punktem widzenia. Można i nawet trzeba wygłaszać na forum własne opinie... Najpierw jednak wypadałoby zapoznać się z treścią felietonu:
Dziś Naczelny się rozpisał i przegapił, że już dzwony w pobliskim kościele ogłosiły godzinę publikacji. A to wszystko dlatego, że nie mógł dobrnąć do miejsca nadającego sie na tradycyjne dla jego felietonów zakończenie. Miejmy nadzieję, że nie będzie się już tak opóźniał, czego Wam i sobie życzymy...