Rozgrywka przebiega w składa się z dwóch elementów. Pierwszy to tryb strategiczny umożliwiający rozwój gospodarczy i ekspansje wybranej przez nas frakcji, tu gra toczy się w systemie turowym. Kolejnym elementem jest rozgrywka na mapie taktycznej na zasadach strategii czasu rzeczywistego z opcją aktywnej pauzy.
Przygodę z R:TW rozpoczynamy od wyboru typu gry. Dostępne opcje to: kampania, bitwy historyczne, bitwa gracza, szybka bitwa i gra turniejowa. Wszystkie rodzaje rozgrywki poza pierwszym uwzględniają grę tylko na mapie taktycznej.
Zbudujmy imperium
Mapę strategiczną okrywają mgły wojny, które rozwiewają się do koła miast i jednostek pod naszą władzą. Prowadzenie gry na tym poziomie obejmuje administrowanie naszą frakcją i zarządzanie poszczególnymi osiedlami. Tutaj też przemieszczamy nasze jednostki. Na tym etapie pojawia się pierwsza miła niespodzianka, w zależności od tego jaki typ rozgrywki preferujemy możemy zdecydować się na automatyzacje pewnych czynności.![]()
Pewnym urozmaiceniem jest oddział głównodowodzącego który z własnymi zdolnościami wprowadza do gry element realności. Niestety w efekcie sprowadza się to do sytuacji w której bez unikalnego dowódcy ciężko jest odnieść zwycięstwo, morale nawet doskonale wyszkolonych jednostek pęka jak bańka mydlana kiedy dowodzi nimi jakiś tam kapitan, a nie Wielki Wódz.
Mimo ze jest to najnowszy dodatek antologii, to pozwolimy sobie opisać go jako pierwszego ze względu na chronologię wydarzeń. Tu zabawa zaczyna się po śmierci Filipa Macedońskiego, kiedy to Aleksander zwany później Wielkim wyrusza na podbój Persji. Ze względu na realia historyczne oryginalną mapę R:TW „przesunięto” tak żeby obejmowała tereny od półwyspu peloponeskiego, aż po granice Indii.To co wiadomo z historii doskonale ilustrują warunki kampanii. Zaczynamy na niewielkim skrawku mapy z dwoma miastami. Do dyspozycji mamy dwóch dowódców (Aleksandra i starego wodza z czasów filipa Parmeniona) i trzy oddziały wojsk. W zasadzie cała reszta mapy należy do Persji. Dopiero ta ilustracja daje pojęcie ogromu zadania jakiego podjął się Aleksander. W ciągu niecałych dwudziestu lat, dokonał tak kolosalnych podbojów, że jeszcze tylko jednemu człowiekowi w historii powiódł się taki wyczyn (Temudżynowi lepiej znanemu jako Czyngis-chan). My dostajemy na te same dokonanie raptem sto tur.
Tu historia zaczyna się od wojen punickich. Około roku 270 p.n.e, kiedy to miedzy Republiką Rzymską a Kartaginą wybucha konflikt trwający niemal sto lat, aż do upadku i zniszczenia tej ostatniej. Dla odmiany od Alexandra konflikt jest o wiele szybszy. Od tego wydarzenia datuje się tak naprawdę początki imperium Rzymskiego.
Na starcie możemy wybrać jedną z trzech frakcji wzorowanych na Rzymskich rodach.
Każda z nich odznacza się unikalnymi cechami i właściwościami. Również od wyboru rodu uzależniony jest późniejszy przebieg kampanii. Polecenia od senatu poślą nas do walki z Galami jeżeli wywodzić się będziemy z rodu Juliuszy. Z Kartagińczykami zmierzymy się grając Scypionami. Natomiast Brutusów ekspansja Rzymu pchnie na wschód, do Grecji i Azji Mniejszej.
Barbarian Invasion![]()
Właśnie działania wędrownych plemion najeźdźców czynią ten dodatek innym od reszty gry. Hunowie i Wandalowie nie potrzebują prowincji do tego aby funkcjonować. Charakter ich działań został w grze doskonale uchwycony. Oczywiście równie interesujące może być zagranie przeciwko nim.
Ogólnie wydaje się, że Rome: Total War - Antologia, udowadnia, że są gry które wyjdą obronną ręką z próby czasu. Mimo już w tej chwili pozostającej w tyle grafiki i innych irytujących drobiazgów, nie da się tej gry zapamiętać inaczej niż dobrze. Do najmocniejszych atutów R: TW należą przed wszystkim kwestie przygotowania merytorycznego. Do tego przyjemnie pomyślane plansze startowe pełne antycznych scenerii oraz możliwość automatyzacji pewnych działań, daje tytuł po który wciąż warto sięgnąć.Mimo wszystko z przyjemnością polecamy grę tym którzy jeszcze nie grali i zachęcamy do powrotu tych którzy ją już znają.