W samo południe z brakiem odwagi

Lucas the Great
2007/04/24 12:00

Dziś czas na tekst, który miał sie ukazać tydzień temu, ale wydarzenia na świecie zmieniły plany Naczelnego. Nic się nie stało, co się odwlecze, przed tym nie uciekniecie. Będzie więc nieco o wydawcach, deweloperach, odwadze i jej braku, oraz małych szansach na spełnienie się szalonych snów...

Jak zwykle nikt Wam nie każe zgadzać się z przedstawionym w tekście punktem widzenia. Można i nawet trzeba wygłaszać na forum własne opinie... Najpierw jednak wypadałoby zapoznać się z treścią felietonu:

Nie jest chyba dla nikogo jakąś prawdą objawioną, iż wydawcy gier komputerowych to pragmatyczna banda. Nie lubią zbytniego ryzyka, za to zdecydowanie lubią pieniądze. Dobrze dla nich, bo firma nie nastawiona na zysk musi zbankrutować. Źle dla nas, bo zachowawcza polityka wydawnicza prowadzi do drastycznego spłycenia rynku. Prowadzi to na dłuższą metę do powstania dwuliniowej oferty: po pierwsze muszą się ukazywać fefnaste odsłony serii x, po drugie powinny je uzupełniać gry y i z, które są „nowymi x”. Inaczej mówiąc, my – konsumenci musimy wcinać po raz kolejny odgrzewane kotlety z tej samej kuchni.

GramTV przedstawia:

Pełen tekst znajdziecie tutaj

Komentarze
16
Kotleciq
Gramowicz
24/04/2007 17:57

święta racja

Usunięty
Usunięty
24/04/2007 17:55

Luc kolejny raz nieomylny ;] smutne, ale prawdziwe... :<

sebaloz
Gramowicz
24/04/2007 17:39

Nikt nas przecież nie zmusza, żebyśmy wcinali te odgrzewane kotlety o których mowa w tekście. To fakt, że tych kotletów jest cała masa, ale na szczęście są też ciekawe tytuły. Zresztą tak jest nie tylko w przemyśle gier, ale i w przemyśle np. muzycznym, czy filmowym. Dużo satysfakcji daje odnajdywanie spośród tego całego miału, rzeczy wartościowych i innych, w pozytywnym znaczeniu tego słowa rzecz jasna. Pozdro.




Trwa Wczytywanie