D.J. Caruso – „Niepokój” – recenzja filmu

Mastermind
2007/09/12 21:02

Czy wiesz, czym zajmuje się twój sąsiad?

Czy wiesz, czym zajmuje się twój sąsiad?

Czy wiesz, czym zajmuje się twój sąsiad?, D.J. Caruso – „Niepokój” – recenzja filmu

Klasyczny hitchcockowski dreszczowiec Okno na podwórze doczekał się już remake’ów oraz filmów, które w mniejszym lub większym stopniu wykorzystywały jego wątki. Niepokój robi to jednak lepiej niż wszystkie pozostałe.

Kyle (w tej roli silnie ostatnio lansowany na hollywoodzką gwiazdę Shia LaBeouf – vide Transformers) ma kochającą rodzinę. W czasie powrotu z ryb staje się ofiarą wypadku, w którym ginie jego ojciec. Spowodowany tym ból i stres tak mocno odbija się na psychice chłopaka, że w szkole nie wytrzymuje i uderza nauczyciela. Za to zostaje skazany na sześć miesięcy aresztu domowego. Na nodze instalują mu elektroniczne ustrojstwo, które powiadamia posterunkowych ilekroć chłopak przekroczy wyznaczoną ogródkowymi rabatkami granicę. Nic tylko się pochlastać. Z nudów. Rada policjantki na przetrwanie jest prosta: znajdź sobie jakieś konstruktywne zajęcie. Ale ile można pogrywać z kumplem w Ghost Recona (można długo!)? Wkrótce Kyle jest już tak znudzony telewizją, konsolą, książkami, że zaczyna świrować. Na szczęście po sąsiedzku wprowadza się atrakcyjna Ashley (Sarah Roemer), która okazuje się być ciekawym obiektem do podglądania...

Zresztą nie tylko ona. Sąsiad obok, niejaki pan Turner, wnosi do garażu czarny worek i wprowadza uszkodzonego Forda Mustanga. Gdyby nie fakt, że wkrótce ginie dziewczyna, a poczynione przez Kyle’a obserwacje niezbicie wskazują na sąsiada, pewnie chłopak nie zaprzątałby sobie tym głowy i zajął piękną sąsiadką. Ale jednak. Problem w tym, że nikt nie chce uwierzyć w śmiałą tezę, że oto obok zamieszkuje seryjny morderca. Matka jest zbyt zapracowana, żeby zwracać uwagę na słowa syna, które zresztą i tak traktuje jak brednie. Przyjaciel Ronnie woli oglądać przez lornetkę seksowną Ashley. Koło się zamyka, gdy dziewczyna wkracza do akcji i mimochodem włącza się w całe dochodzenie Kyle’a. To właśnie ona z chłopakiem postanawia rozpracować imć Turnera.

Niepokój to dzieło D.J.-a Caruso, które dość mocno trzyma w napięciu. Reżyser umiejętnie bawi się z widzem, logicznie buduje i splata poszczególne wątki, a w kilku momentach znakomicie spuszcza przysłowiową parę (jak choćby w scenie, w której wydaje się, że Turner nożem chce zabić kobietę, a ten robi coś zgoła odmiennego lub w tej, w której w worku jest nie dokładnie to, czego się spodziewamy). Dla twórcy niezwykle udanych: Złodzieja życia z Angeliną Jolie oraz Ethanem Hawke’em i Podwójnej gry z Alem Pacino oraz Matthew McConaughey’em, a przy okazji specjalisty od serialowych epizodów (np. Dark Angel, znakomity Over There, czy nie mniej udane The Shield) Niepokój stanowi udany krok na drodze rozwijającej się kariery.

Film trzyma się zasad gatunku, umiejętnie buduje napięcie i podtrzymuje zainteresowanie widzów przez cały seans. Spora w tym zasługa zdjęć, za które odpowiada urodzony w Holandii Rogier Stoffers, autor wysublimowanych obrazów do filmów Charakter i John Q. . Chłodne, ciemne, obarczone sporym ładunkiem dusznych emocji kadry Stoffersa zaciskają się niczym pętla na szyi niczego nie podejrzewającego widza, który daje się im całkowicie pochłonąć. Europejski twórca, który - jak podkreśla - nie lubi pracować w Stanach, połączył klasyczną technikę i filmowane z ręki sceny voyerystyczne. Tak naturalistyczne „podglądactwo” jest dodatkową zaletą filmu. Ziarnistość, rozmazanie i drganie obrazu sprawiają, że widz - podobnie jak bohaterowie - odczuwa niepokój.

Reżyser Caruso ma dobrą rękę nie tylko do autora zdjęć. Również cała aktorska ekipa świetnie wywiązała się z zadania. 21-letni Shia LeBeouf gra tu oczywiście pierwsze skrzypce i na nim spoczywa największy ciężar. Na szczęście chłopak świetnie sobie radzi, prezentując pełną gamę uczuć i aktorskich możliwości – od radości, przez smutek, lęk, podirytowanie, ekscytację aż na euforii skończywszy. Pierwsza scena z Robertem Turnerem (w tej roli David Morse), w której sąsiad niespodziewanie zjawia się w jego domu, to niezły pojedynek dwóch aktorskich pokoleń. Widz z lubością obserwuję grę emocji, wzajemne badanie się i nieufność bohaterów, nie wiedząc do końca, który z nich udaje, a który jest prawdziwy. Zresztą David Morse to również klasa sama w sobie. Przez większość czasu prezentuje nam nieprzeniknione oblicze, które nie pozwala odkryć, czy rzeczywiście jest zabójcą, czy to tylko chora wyobraźnia Kyle’a robi z niego mordercę. Z drugiej strony jest chłodny i cyniczny, a w niektórych fragmentach filmu wręcz przerażający.

Nieźle wypadła również młodziutka Sarah Roemer. Gra ponętne, niezwykle inteligentne i słodkie dziewczę, które ni to podrywa, ni to bawi się z Kyle’em, wykorzystując fakt, że chłopak jest nią wyraźnie zafascynowany. Stosunkowo najsłabiej z całej ekipy aktorskiej wypadła Carrie-Anne Moss (matka Kyle’a). Trinity z Matrixa najzwyczajniej nie miała tu zbyt wiele do grania, bo ujęcia z jej udziałem są dość krótkie...

W sumie thriller Caruso ogląda się z przyjemnością i choć nie jest to z pewnością dzieło wiekopomne, ale gładko zrealizowana, fachowa, rzemieślnicza robota, to warto ten film polecić wszystkim wielbicielom kina z dreszczykiem.

GramTV przedstawia:

Plusy: + Niezłe aktorstwo + Niezłe tempo + Fajny scenariusz Minusy: - Za mało Carrie-Anne Moss - Drobne „wypychacze czasu”

Tytuł: Niepokój (Disturbia) Reżyser: D.J. Caruso Scenariusz: Christopher B. Landon, Carl Ellsworth Zdjęcia: Rogier Stoffers Muzyka: Geoff Zanelli Obsada: Shia LaBeouf, Sarah Roemer, Carrie-Anne Moss, Aaron Yoo, David Morse i inni Produkcja: USA, 2007 Dystrybucja: UIP Strona WWW: tutaj

Komentarze
11
Usunięty
Usunięty
21/09/2007 16:40

Jak narazie nieciekawe.

Usunięty
Usunięty
13/09/2007 17:28
Dnia 13.09.2007 o 10:05, Wodzasty napisał:

> eee... nic naprawdę porządnego teraz nie leci... Nic? Ja polecam dwa filmy: Słaby punkt (Fracture) z Anthonym Hopkinsem i Ultimatum Bourne''a... Co do Niepokoju - dla mnie magnesem jest David Morse, którego osobiście bardzo cenię... Czyli najbliższy weekend mam już zaplanowany...:)

może racja, o tych nic nie wiem, a jak dotąd Bourny były dobre. Ale mówię też o ogólnej sytuacji...

Usunięty
Usunięty
13/09/2007 10:05
Dnia 12.09.2007 o 21:35, tomoliop napisał:

eee... nic naprawdę porządnego teraz nie leci...

Nic? Ja polecam dwa filmy: Słaby punkt (Fracture) z Anthonym Hopkinsem i Ultimatum Bourne''a...Co do Niepokoju - dla mnie magnesem jest David Morse, którego osobiście bardzo cenię... Czyli najbliższy weekend mam już zaplanowany...:)




Trwa Wczytywanie