Guy Gavriel Kay – „Ysabel” - recenzja

Grimnir
2007/09/08 19:33

Liryczna opowieść z wyciem wilków w tle

Liryczna opowieść z wyciem wilków w tle

Liryczna opowieść z wyciem wilków w tle, Guy Gavriel Kay – „Ysabel” - recenzja

Guy Gavriel Kay znany jest w Polsce przede wszystkim jako autor sławnego Fionovarskiego Gobelinu, aczkolwiek wyszły w naszym kraju również inne jego dzieła, np.: Tigana oraz cykl powieści stanowiących ufantastyczniony pastisz historii Europy. Wydawnictwo Mag, które od dłuższego czasu wydaje twórczość Kaya w Rzeczypospolitej, udostępniło czytelnikom i czytelniczkom także najnowszą jego książkę - Ysabel. Po dosyć długim okresie, w trakcie którego pisarz jedynie przerabiał historię Bizancjum czy też legendę Cyda na łatwiej dostępny wszystkim nieukom język fantasy, powstała oryginalna powieść.

Rzecz dzieje się jak najbardziej współcześnie. Ned Marriner, piętnastolatek z Montrealu, wraz z ojcem, sławnym fotografem, przybywa do Prowansji w celu zrobienia zdjęć do najnowszej książki rodziciela. Towarzyszy im cała ekipa fachowców, a zarazem przyjaciół. Podczas jednego ze spacerów, w katedrze Saint–Sauveur w Aix– en-Provence, poznaje dziewczynę. O dziwo!, z Nowego Jorku – Kate Wenger. Chwilę później (i to dosłownie chwilę) oboje wpakowują się w nader dziwną i niebezpieczną historię, której korzenie sięgają na dwa i pół tysiąca lat wstecz, do czasów greckiej kolonizacji wybrzeży galijskich. Żeby było jeszcze ciekawiej, Ned nagle i niespodziewanie odkrywa w sobie dziwne nadnaturalne zdolności.

Okazuje się, że młodzieniec nie jest jedynym „obdarzonym” w rodzinie. Ujawnia się jego nigdy nie widziana, a wyklęta przez matkę Neda, ciocia. Czytelnicy prozy Kaya powinni ją kojarzyć: to pani Kimberly Ford, żona niejakiego Dave’a Martyniuka (takie zupełnie nieważne, poboczne postacie z Fionovarskiego Gobelinu). Potem jest już tylko gorzej. Młodzi ludzie, wplątani w konflikt starszy od chrześcijaństwa, stają się świadkami „uprowadzenia” ślicznej i nadludzko kompetentnej asystentki ojca Neda – Melanie. Ta niewysoka, nader sympatyczna osóbka zostaje opętana przez celtyckiego ducha niejakiej (nawiasem mówiąc: tytułowej) Ysabel.

Dwóch absztyfikantów odrodzonej... księżniczki?... Bogini?... również powracających przez wieki w coraz to innych wcieleniach próbuje się nawzajem zlikwidować, nie zważając specjalnie na ofiary „cywilne”( panowie ci mają jednak dość przyzwoitości, by nie rabować bliźnich z ciał celem powrotu na ten łez padół; mechanizm ich pojawiania się na tym świecie pozostaje niewyjaśnionym). Zmarły przed dwoma millenniami z kawałkiem druid knuje, jak kijem i magią zawrócić świat do czasów celtyckich lepianek tudzież tyczek z nabitymi czaszkami wrogów, a wilki opętane przez celtyckich wojowników wyją i kąsają. Po prostu istna sielanka...

Darem Kaya jest umiejętność budowania nastroju, operuje on słowem niczym pędzlem, malując pejzaże Prowansji, jaką mógł widzieć Cezanne (oczywiście odjąwszy samochody, iPody, komórki, linie wysokiego napięcia, związki zawodowe i inne barachło). Ysabel nie ma w sobie homeryckich opisów heroicznych wyczynów, choć heroiczne postaci w niej jak najbardziej występują. Zawiera za to duży ładunek liryzmu i ciepła. Nie jest to na szczęście li tylko odcinanie kuponów od niegdyś napisanego bestsellera, jakim niewątpliwie stał sięFionovarski Gobelin. Ta książka ma w sobie naprawdę dużo uroku...

GramTV przedstawia:

Plusy: + urok, liryzm + świetny warsztat + ciekawy pomysł, nie będący odcinaniem kuponów z wcześniejszej lub cudzej twórczości

Autor: Guy Gavriel Kay Tytuł: Ysabel Przekład: Agnieszka Sylwanowicz Wydawnictwo: wydawnictwo Mag, 2007 rok Wydanie: oprawa miękka, 368 stron Cena: 29,90 zł Strona WWW: tutaj

Komentarze
12
Usunięty
Usunięty
09/09/2007 19:27

Kolejny pietnastolatek ratujący świat przed złem, w metafizycznej oprawie z dodatkiem mitologi, świata pozazmysłowego z coraz bardziej popularnym motywem reinkarnacjii. No cóz dla jednych coś fajnego dla drugich chyba lekka przesada. Myślę że jestem mniej więcej pośrodku tej grupy.

Usunięty
Usunięty
09/09/2007 10:32

Kimberly i Dave pobocznymi postaciami "Fionavarskiego Gobelinu", heh... :P A sama "Ysabel" leży na półce, dojrzewa i czeka, aż skończę "Shoguna" Jamesa Clavella.

Usunięty
Usunięty
09/09/2007 04:58

A nie prościej poszperać na forach literackich?Jerzy Nowosad "Czerwone oczy" - może to nie do końca dokładnie to czego szukasz, ale zawiera elementy historii alternatywnej. Bodaj Traszka popełniła tu kiedyś jej reckę.




Trwa Wczytywanie