Przypomnijmy, że do tej pory nakładem Wydawnictwa Egmont ukazały się następujące przygody brutalnych koneserów ludzkiego mięsa, których odstraszyć może jedynie woda (a i to, jak się okazuje, niestety nie zawsze): Opowieść o trollu, Skalp czcigodnego, Czas latających fetaurów, Pierwotny ogień, Czary cudotwórczyni, Trolle we mgle, Pióra mędrca, Rock N’Troll, i wreszcie tom niniejszy. ![]()
Troy to świat, w którym możemy natknąć się na wiele nader znajomych kwestii, tyle że przedstawionych w bardzo, ale to bardzo krzywym zwierciadle. Scenariusze Arlestona mają za zadanie przede wszystkim rozśmieszyć. Rozśmieszyć rubasznie, czasami w bardzo niewybredny sposób. Może nie jest to humor „fekalny”, jakże często prezentowany w filmach z Adamem Sandlerem, czy jeszcze częściej z Robem Schneiderem, jednakże wyraźnie zahacza o obsceniczność. ![]()
Ów rodzaj żartowania ze wszystkiego, co popadnie, tak pod względem fabuły, jak i ilustracji, jest nader specyficzny dla francuskiej szkoły komiksowej. Znajdziemy tu całe mnóstwo dowcipów słownych (nie tylko tych niewybrednych), pełnych popkulturowych odnośników – radzimy uważnie czytać dialogi, a szczególnie wypowiedzi i okrzyki Darshańczyków. Twórcy komiksu w niniejszym tomie skoncentrowali się w głównej mierze na motywach azjatyckich superprodukcji. Naturalnie wiele kwestii wymagało polskiej adaptacji, pojawiły się też typowo rodzime drobiazgi, których odpowiedników próżno byłoby szukać w oryginale, jednakże dla nas mogą okazać się wisienką na torcie (w tym momencie radzimy ponownie: uważnie czytajcie imiona postaci). Tu wielkie brawa dla tłumaczki – Marii Mosiewicz – wykonała bowiem naprawdę świetną robotę... ![]()
Ogólnie rzecz ujmując, seria ta nie stanowi jakiegoś szczególnie wysublimowanego pod względem intelektualnym czy duchowym dania, oferuje za to radosny i bardzo odprężający po ciężkim dniu pracy bądź nauki „brutalny wygrzew”. Kto jednak w żadnych okolicznościach nie przejawia chęci na nieco plebejską satyrę, raczej nie odczuje zachwytu. Ci czytelnicy nie powinni korzystać z zaproszenia trolli na duszoną pasterkę... Wszystkich innych serdecznie zapraszamy.
Plusy: + charakterystyczna kreska + satyryczne zacięcie + mnóstwo odnośników popkulturowych + świetne tłumaczenie + radosny „brutalny wygrzew” bijący z fabuły Minusy: - osoby nie lubiące groteski w wydaniu francuskiej szkoły komiksowej nie będą ukontentowane - podobnie jak osoby nie przepadające za humorem zahaczającym o obsceniczność
Rysunki: Jean-Louis Mourier Scenariusz: Christophe Arleston Kolor: Claude Guth Tytuł: Trolle z Troy: Uwięzieni w Darshanie Przekład: Maria Mosiewicz Wydawnictwo: Egmont, 2007 rok Wydanie: oprawa miękka, kolor, 60 str. Cena: 24,90 zł