Recenzje

Ta gra dowodzi, że koty mają więcej niż 9 żyć. Szczególnie te wredne.

Mamy początek lutego i niestety pierwszą produkcję, o której można mówić w kategoriach wielkiego niewypału.

A mówili, żeby Nintendo nie wchodziło do świata smartfonów...

Jeszcze jeden ograniczony port z Wii U czy sensowne wykorzystanie możliwości 3DS-a?

Niezwykle udana mieszanka Dark Souls, Bloodborne, Ninja Gaiden i Onimushy. Nioh to pozycja obowiązkowa dla fanów wymagających produkcji.

Piękna grafika, dopracowana i wymagająca rozgrywka oraz tona smaczków to przepis na sukces? Rise & Shine stara się odpowiedzieć na to pytanie.

Największym atutem We Sing jest bez wątpienia dobór piosenek. Szkoda jednak, że pod względem rozgrywki gra pozostawia naprawdę sporo do życzenia.

Brud, smród i zgnilizna. Przemoc z użyciem ostrych narzędzi i psychopatyczni mieszkańcy potwornego domu. Oto Resident Evil, jakiego jeszcze nie było.

Kolejny słaby klon czy gra warta uwagi?

Wielki powrót do korzeni po ponad dwudziestu latach. Znów przemierzamy korytarze kosmicznych wraków odziani w zbroję terminatora.

Spełnienie marzeń fanów serii i idealne wprowadzenie dla nowicjuszy, którzy mają zamiar w końcu poznać świat Kiryu Kazumy i japońskich gangsterów.

A także oczywiście dla sympatyków gatunku HOPA, którzy sięgając po Endless Fables: Klątwa Minotaura, nie powinni liczyć na rewolucję.

Właśnie takich portów nam potrzeba.

Wściekłym ptakom ktoś obciął skrzydła.

Rockstar serwuje kolejnego odświeżonego klasyka na mobilnych sprzętach.

Bez zaawansowanej oprawy audiowizualnej i setek aut, ale za to z prostym modelem sterowania i wciągającą rozgrywką - oto Mantis Burn Racing.

Sony wkroczyło w 2017 rok z mocnym tytułem na wyłączność na PlayStation 4 nie tylko dla fanów pierwszej części Gravity Rush.

Nowe drogi i miasta - trzeci dodatek do Euro Truck Simulator 2 nie wprowadza większych innowacji, ale zapewnia graczom to, co najważniejsze.

Steep dostarcza aż czterech sposobów na spędzanie czasu w wirtualnych Alpach, ale jak na taką różnorodność rozgrywka wypada raczej powtarzalnie.

Wypuszczanie dużej i darmowej aktualizacji do 4-letniej gry wydaje się ryzykownym posunięciem. Chyba, że dana produkcja ma 10 milionów użytkowników.