Na tropie zagadek - recenzja gry Upiorne Akta: Oblicze Zbrodni

Adam "Harpen" Berlik
2017/06/05 15:00
0
0

Gra nie wprowadza rewolucji, ale jej autorzy świetnie bawią się znaną formułą, dzięki czemu otrzymujemy godnego przedstawiciela gatunku HOPA.

Na tropie zagadek - recenzja gry Upiorne Akta: Oblicze Zbrodni

Już od pierwszej chwili widać, że Upiorne Akta: Oblicze Zbrodni mocno różnią się od innych, niedawno wydanych gier z gatunku HOPA. Mowa głównie o klimacie, a nie mechanice rozgrywki. Zamiast mitycznych stworów, baśniowych klimatów oraz konieczności zmagania się z istotami nadprzyrodzonymi, otrzymujemy detektywistyczną przygodówkę, w której - jak się później okazuje - autorzy zabierają gracza także do otchłani. To, co realne, miesza się z tym, co mogłoby wydawać się jedynie snem. Efektem jest ciekawe połączenie, które sprawia, że najnowsza propozycja Brave Giant, wydana przez Artifex Mundi, spodoba się fanom twórczości tego studia.

W grze przejmujemy kontrolę nad postacią detektyw Emily Meyer z bostońskiej policji, która rusza na poszukiwania seryjnego mordercy. Winowajca, bo taką ksywkę mu nadano, zdążył już zabić aż dziesięć osób. Bardzo szybko okazuje się, że bohaterka Upiornych Akt nie zamierza korzystać z usług medium, a jej stosunek wobec jakichkolwiek sił nadprzyrodzonych jest - delikatnie mówiąc - negatywny. Cała opowieść jest zgrabnie poprowadzona, można nawet uznać, że znajdziemy tu ze dwa, może trzy niezbyt oczekiwane zwroty akcji. Szkoda tylko, że twórcy nie pokusili się o bardziej rozbudowany finał. Po wykonaniu ostatniego zadania automatycznie włączają się napisy końcowe. Nie doświadczymy tu nawet krótkiego przerywnika filmowego, który wyjaśniłby nieco więcej na temat zakończenia.

Upiorne Akta: Oblicze Zbrodni pozostają wierne założeniom gatunku HOPA, więc jego miłośnicy poczują się tu jak w domu, a jednocześnie zauważą, jak dobrze urozmaicono przebieg zabawy, oferując możliwość korzystania z mobilnego laboratorium Emily Meyer. To właśnie tam będziemy mogli porównywać znalezione odciski palców czy też próbki krwi, rozwiązując przy tym łatwiutkie zagadki logiczne, które polegają między innymi na znalezieniu różnic między przedmiotami widocznymi na ekranie. To wszystko oczywiście w prawdziwym świecie, ale gdy protagonistka trafi do wspomnianej już otchłani, będzie czekać na nią inna atrakcja.

GramTV przedstawia:

Mowa w tym przypadku o Kuźni Żywiołów, która - po naładowaniu (czyli umieszczeniu przedmiotów o danym kształcie w odpowiednim miejscu) - umożliwi nam zmaganie się, a jakże, z licznymi żywiołami (woda pokonuje ogień, ogień roztapia lód, itd.). Początkowo wydaje się to naprawdę ciekawe, nawet pomimo niewielkiego skomplikowania zagadki, ale z czasem, kiedy autorzy zbyt często stosują to rozwiązanie, używanie wymienionego artefaktu robi się nieco męczące.

Upiorne Akta: Oblicze Zbrodni bardzo dobrze łączy to, co znamy z klasycznych przygodówek, z elementami HOPA. Mamy więc typowe łamigłówki, które polegają na używaniu elementów ekwipunku we właściwych miejscach (np. otwieranie zamka przy pomocy wytrychu), ale nie brakuje ciekawszych zagadek, jak np. konieczność poruszania się figurą szafową na niewielkiej planszy czy też próba wydostania się z dziury poprzez wybór najbezpieczniejszego kamienia (jeśli wybierzemy zły, postać spadnie na niższy poziom). Do tego dochodzą oczywiście plansze z ukrytymi obiektami dostępne w formie listy lub ikon przedmiotów, jakie musimy odnaleźć.

Upiorne Akta: Oblicze Zbrodni niestety nie olśniewa pod względem oprawy wizualnej, gdyż ta jest wyłącznie poprawna, ale zdecydowanie potrafi się obronić dzięki różnorodnym zagadkom i całkiem interesującą, choć bazującą na utartych schematach fabułą. Te dwa elementy wystarczą, by zadowolić fanów gatunku, którym recenzowane produkcja zdecydowanie przypadnie do gustu.

7,3
Ocena nieco wyższa niż w przypadku ostatnio wydanych gier HOPA głównie ze względu na zmianę klimatów i nieco bardziej różnorodny przebieg zabawy
Plusy
  • intrygująca i ciekawie poprowadzona fabuła
  • różnorodne zagadki (dobre połączenie klasycznej przygodówki z HOPA)
  • dobre pomieszanie elementów rzeczywistych z nadprzyrodzonymi
Minusy
  • jedynie poprawna grafika
  • fragment w otchłani mógłby być bardziej zróżnicowany
  • urwane zakończenie
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!