Tajemnice Scarlett: Przeklęte Dziecko to nowa gra twórców Zapomnianych Ksiąg, która nie do końca spełni oczekiwania fanów gatunku HOPA.
Tajemnice Scarlett: Przeklęte Dziecko to nowa gra twórców Zapomnianych Ksiąg, która nie do końca spełni oczekiwania fanów gatunku HOPA.
Zanim jednak dane nam będzie poznać zakończenie tej zagadkowej historii, dowiemy się, że Scarlett Everitt w dzieciństwie została oddana do sierocińca i wychowała się u boku sióstr zakonnych. Dziewczynka już od najmłodszych lat dysponowała paranormalnymi zdolnościami, więc jej tata szukał dla niej bezpiecznego schronienia. I znalazł w wyżej wymienionym ośrodku.
Lata minęły, Scarlett Everitt dorosła, a ślad po ojcu zaginął. Głównej bohaterce nie pozostało nic innego, jak wyruszyć na jego poszukiwania. Dziewczyna bardzo szybko wpadła na trop baroneta Steameyera zamieszkującego tajemniczą posiadłość. Początkowo może wydawać się, że autorzy gry Tajemnice Scarlett: Przeklęte Dziecko przygotowali kolejną opowieść, której zakończenie łatwo przewidzieć, ale w toku opowiadanej historii na jaw wychodzi sporo ciekawych faktów, co z kolei powoduje, że scenariusz okazuje się niezbyt przewidywalny.
Urozmaiceniem doskonale znanej formuły są wizje głównej bohaterki. Gdzieniegdzie Scarlett Everitt może ich doświadczyć, ale wcześniej gracz zmuszony jest do ułożenia nieskomplikowanych puzzli. Dopiero potem może zobaczyć to, co widzi nasza protagonistka, by dowiedzieć się więcej na temat przeszłości danego miejsca czy też postaci lub przedmiotów, które się w nim znajdowały. Tę mechanikę można było zrealizować dużo ciekawiej, a przynajmniej nie tak monotonnie - początkowo układanie puzzli było nawet angażujące, ale z czasem, kiedy musiałem to robić po raz kolejny, najchętniej pominąłbym ten fragment.
Nie oznacza to jednak, że Tajemnice Scarlett: Przeklęte Dziecko należy skreślić ze swojej listy zakupów. Fani gatunku HOPA otrzymają tutaj zróżnicowane, ale niestety bardzo łatwe zagadki, a także ciekawie poprowadzoną i zaskakującą fabułę. Czasem będą narzekać na niekoniecznie dobrą oprawę wizualną czy też wspomniane już puzzle, ale ostatecznie - podobnie jak ja - uznają, że czas spędzony z tą grą nie był do końca zmarnowany.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!