Wydano oficjalny komunikat dotyczący wyników sprzedaży Cronos: The New Dawn.
Kilka dni temu w ręce graczy trafił Cronos: The New Dawn. Najnowsza produkcja Bloober Team została ciepło przyjęta przez recenzentów. Teraz poznaliśmy natomiast oficjalny wynik sprzedaży.
Cronos: The New Dawn
Wyniki sprzedaży Cronos: The New Dawn ujawnione
Jak informuje portal money.pl, Cronos: The New Dawn do dnia 8 września 2025 roku sprzedało się w liczbie 200 000 kopii. Mowa o wersji cyfrowej na wszystkich platformach.
Zarząd spółki Bloober Team S.A. z siedzibą w Krakowie (dalej jako „Emitent”) niniejszym informuje, że do dnia 8 września 2025 r. sprzedaż gry Emitenta “Cronos: The New Dawn” (dalej jako "Gra") przekroczyła 200 000 sztuk w wersji cyfrowej na wszystkich platformach. Jednocześnie Emitent informuje, że Gra do dnia 8 września 2025 r. uzyskała ponad 1 000 000 zapisów na listach życzeń (wishlists). – czytamy w komunikacie.
Dodatkowo poinformowano, że Cronos: The New Dawn zostało dodane do listy życzeń ponad milion razy.
Cronos: The New Dawn to brutalny, trzecioosobowy survival horror, w którym walczysz o przeszłość, próbując ocalić przyszłość. Eliminuj potwory, zanim zdołają się połączyć. Ekstraktuj dusze i przystosuj się… albo giń. – czytamy w opisie gry.
Zadziwia mnie, jak bardzo można nie rozumieć już nie samych zasad działania tej konkretnej branży, ale działania biznesu w ogóle.
Rozumiem że chcesz to racjonalnie wytłumaczyć i zgadzam się z tobą w pewnych kwestiach - są to strategie biznesowe i w dzisiejszych czasach trzeba się liczyć że ujawnienie pewnych informacji może wywołać odwrotny efekt i to się nie tyczy tylko gamedevu. Tylko zapomniałeś o jednym - właśnie to podejście "biznesowe" wytworzyło patologie które teraz trawią gamedev. Gdyby twórcy/wydawcy sami nie wytworzyli patologicznych mechanizmów (nie będę się rozpisywał bo już wiele razy było to poruszane) to by nie musieli teraz tego "odkręcać" (żeby tylko, sporo z nich dalej brnie w zaparte), bo społeczność nie "histeryzuje" tylko te mechanizmy piętnuje. Skoro mowa o biznesie - elementarną jego zasadą jest że gracz to potencjalny kupiec i to leży interesie tych firm aby gracza przekonać do zakupu ich produktu. Pomijam że rynek jest trudny, ponieważ wybór jest ogromny i trzeba się mocniej starać żeby wybić jakiś tytuł. Ale to nie jest ich łaska że tworzą "wirtualną rozrywkę", a wdzięczny gracz ma to bez refleksji konsumwoać. Ba, to oni zawalili (swoja arogancją, wyrachowaniem, wydająć gnioty, tworząc zbugowane, przepłacone gry które są kopiuj-wklej albo totalnie ignorują oczekiwanai graczy), i to im powinno zależeć żeby to teraz odkręcić - odbudować zaufanie. Gracz może zawsze wrócić do starszych gier, nie musi kupować nowych. Skoro już mówimy o Ubisofcie - mówisz tak jakby sytuacja z AC Shadows była jakąś anomalią, a przecież każdy kto śledzi gamedev od wielu miesięcy wie że Ubisoft sobie "grabił" i nagonka na tę grę jest kulminacją ich "starań".
A inwestorzy to często ignoranci którym można wmówić wszystko... dobrze że niektórzy w końcu zaczęli te korpo-gadki prześwietlać i zadawać pytania.
Nogradis
Gramowicz
09/09/2025 03:30
wolff01 napisał:
I jakoś Bloober Team nie ma problemu z podaniem liczb sprzedaży...
Widać np. taki Ubisoff ma coś do ukrycia skoro nie potrafi podać nawet tak prostej informacji o swoich grach...
Możesz być pewien, że gdyby Cronos trafił do dowolnego abonamentu, to Bloober również podawałby liczbę graczy, zamiast liczby sprzedanych kopii. Zadziwia mnie, jak bardzo można nie rozumieć już nie samych zasad działania tej konkretnej branży, ale działania biznesu w ogóle. Inna sprawa, że żadna firma nie obowiązku podawania jakichkolwiek danych do publicznej wiadomości, a co najwyżej do wiadomości akcjonariuszy podczas walnych zgromadzeń. W czasach rozhisteryzowanej społeczności internetowej i wygórowanych oczekiwań sprzedażowych naprawdę ciężko ocenić, jaki efekt przyniosą takie informacje puszczone w eter. Wystarczy przypomnieć sobie tąpnięcie wartości akcji 11 Bit Studios, gdy podano wstępne wyniki sprzedaży Frostpunka 2. Te 350 tysięcy kopii miało wystarczyć na pokrycie kosztów produkcji i marketingu, ale Internet zaczął wyć, że to "słabo", a w ślad za nim zawyli inwestorzy. Później oczywiście sprzedano kolejnych kilkaset tysięcy kopii w krótkim czasie, ale mało kogo to już interesowało. Zresztą, jak Ubisoft podał wyniki AC: Shadows na poziomie 5 milionów graczy, to też rechotaliście, zupełnie jakby osiągnięcie takiego pułapu było czymś prostym i normalnym (oczywiście jest dokładnie odwrotnie, ale kogo interesują fakty?). A później dziwić się, że jak jakaś gra sprzeda się dobrze, ale nie wybitnie, to taki Microsoft bierze pod nóż całe studio.
Nie chodzi o jego wiarygodność, tylko że podają go zamiast podać po prostu liczbę sprzedanych kopii...
Ale mogą podawać taką liczbę do wiadomości, jaką chca i im się podoba. Później i tak powinno to wyjść w raportach finansowych dla zarządu, bo Ubisoft jest spółką giełdową.
Chociaż tutaj przyznam - nie wiem czy to prawo jest takie samo wszędzie. Może we Francji tak to nie działa. U nas działa to trochę inaczej i zapewne i tak inwestorzy polscy będą płakać, że może jednak to nie jest dobry wynik.