Nowy projekt Yacht Club Games może zadecydować o być albo nie być studia.
Nadchodzące Mina the Hollower stało się projektem, który zadecyduje o dalszym losie studia Yacht Club Games. Po latach pracy nad nowym tytułem zespół otwarcie mówi o presji sprzedażowej, która może odebrać mu niezależność, jeśli gra nie osiągnie odpowiednich wyników.
Mina the Hollower
Mina the Hollower – ile kopii uratuje przyszłość studia
W rozmowie z serwisem Bloomberg szef studia, Sean Velasco, określił projekt jako „decydujący”. Twórcy oceniają, że nawet sprzedaż na poziomie 100 tys. egzemplarzy może okazać się niewystarczająca. Dopiero 200 tys. kopii dałoby stabilność, a pułap 500 tys. byłby dla zespołu „przyszczęśliwy”.
GramTV przedstawia:
Sytuację dodatkowo komplikuje ograniczony budżet i zmniejszony zespół — studio liczy obecnie 15 osób. Choć gra jest grywalna od początku do końca, nadal wymaga dopracowania, a opóźnienie premiery tylko zwiększa presję. Velasco przyznaje, że ewentualna sprzedażowa porażka nie zamknie firmy, ale może zmusić ją do wejścia pod skrzydła większego wydawcy.
Po przesunięciu daty debiutu Mina the Hollower nie ma nowego terminu. Produkcja trafi na PC oraz wszystkie główne konsole — od PlayStation 4 po Nintendo Switch i ich nowsze wersje. Dla Yacht Club Games to projekt kluczowy — jego sprzedaż zadecyduje o przyszłości studia.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!