Horses staje się hitem na GOG. Ban na Steamie napędził sprzedaż u konkurencji

Patrycja Pietrowska
2025/12/07 09:00
1
0

Skandal podbija sprzedaż, ale studio walczy o przetrwanie.

Niezależna produkcja studia Santa Ragione, artystyczny horror Horses, stała się punktem debaty po tym, jak została usunięta z dystrybucji na kluczowych platformach, w tym Steam oraz Epic Games Store. Decyzja o wykluczeniu gry, podjęta po dwóch latach pracy studia i zainwestowaniu 100 tysięcy dolarów w rozwój, postawiła twórców w obliczu realnej groźby zamknięcia. Pomimo pierwotnego odrzucenia przez Valve, które ogłosiło, że Horses ostatecznie nie będzie sprzedawane na Steam, oraz późniejszego wycofania się Epic Games Store na krótko przed premierą, kontrowersja wokół cenzury wywołała zainteresowanie mediów. Skandal, który wybuchł wokół tytułu, wygenerował falę uwagi publicznej, co paradoksalnie wzmocniło sprzedaż gry na konkurencyjnych platformach.

Horses
Horses

Horses znika ze Steama i Epica. Skandal napędza sprzedaż, ale deweloperzy boją się o przyszłość

Rozgłos towarzyszący zakazom dystrybucji pomógł w wynikach sprzedaży na rynkach alternatywnych, takich jak GOG, ale dla dewelopera Santa Ragione ten wzrost stanowi jedynie częściową rekompensatę za brak obecności na dominującej platformie Steam. Wśród turbulencji Horses szybko zyskało status bestsellera na GOG, osiągając, według ostatnich doniesień, trzecią pozycję w kategorii gier najlepiej sprzedających się w ostatnim czasie.

Pietro Righi Riva, współzałożyciel studia i producent Horses, w rozmowie z The Verge przyznał, że rozgłos przyniósł ulgę. Wyraził nadzieję, że dzięki temu będzie w stanie spłacić większość pożyczonych pieniędzy – stanowiących około połowę budżetu.

Nawet przy całej tej promocji, wszystkich materiałach, recenzjach i całej reszcie, to wciąż nie może się równać z publicznością, jaką mielibyśmy na Steamie.

GramTV przedstawia:

Producent obawia się, że ta sytuacja doprowadzi do powszechnej autocenzury w branży. Riva uważa, że zarówno on, jak i inni deweloperzy, będą zmuszeni tworzyć gry bardziej „bezpieczne i ostrożne”. Według twórcy, to zjawisko jest „przerażające”.

Komentarze
1
JakiśNick
Gramowicz
Dzisiaj 09:22

Dobry "chłyt" marketingowy, bo gra wydaje  się nijaka i mega toporna. Taki gotowiec z assetów, na którego nikt by nie splunął. Ale te pozytywne opinie skądś się biorą, więc może gra jest na tyle "głęboka", że gameplay i grafika nie mają znaczenia.

"zarówno on, jak i inni deweloperzy, będą zmuszeni tworzyć gry bardziej „bezpieczne i ostrożne”. " - a to to akurat prawda, ale ten problem dotyczy branży od lat. Stąd tak wiele nijakich gniotów na rynku.

P.S. Teraz gra jest 1 na liście bestsellerów.