Chociaż przygoda Geralta dobiega końca, to serial może być kontynuowany w prequelach.
Czwarty sezon Wiedźmina zadebiutował już na Netflixie, przynosząc najważniejszą zmianę w historii serialu, czyli Liama Hemswortha, który przejął rolę Geralta z Rivii po Henrym Cavillu. Do sieci trafiły także pierwsze recenzje nowych odcinków, które wskazują na jeden z najgorszych sezonów w całej serii.Już teraz wiadomo, że piąty sezon, który prawdopodobnie zadebiutuje za rok, zakończy historię Geralta, to twórcy już teraz sugerują, że to nie finał całej serii, choć kolejne produkcje mogą powstać już bez nich.
Wiedźmin
Wiedźmin – czy jest szansa na kolejne prequele?
Twórczyni serialu, Lauren Schmidt Hissrich, w rozmowie z portalem Dexerto odniosła się do emocjonalnego pożegnania z aktorem, który od 2019 roku był twarzą ekranowej adaptacji prozy Andrzeja Sapkowskiego. Cavill zyskał sympatię fanów nie tylko dzięki swojej charyzmie, ale również przez głębokie przywiązanie do książkowego pierwowzoru i gier CD Projekt RED. W październiku 2022 roku aktor ogłosił, że trzeci sezon będzie jego ostatnim, co wywołało lawinę spekulacji na temat przyszłości serialu. Od tego momentu twórcy musieli znaleźć sposób, by kontynuować opowieść, mimo odejścia centralnej postaci.
Zapytana, czy rozważano kontynuację serii bez Geralta, Hissrich odpowiedziała stanowczo:
Nie, chociaż naprawdę rozważaliśmy każdą opcję. Kiedy zaczynaliśmy pierwszy sezon, mieliśmy konkretną wizję. Gdyby ktoś wtedy zapytał mnie, o czym jest Wiedźmin, odpowiedziałabym: to opowieść o znalezionej rodzinie. O ludziach, którzy sądzą, że nie potrzebują nikogo, a potem odkrywają, że potrzebują siebie nawzajem. A potem zostają rozdzieleni. Nie sądzę, żeby to była historia, którą można zmienić w połowie.
Twórczyni zaznaczyła, że decyzja o kontynuowaniu opowieści z udziałem Geralta, Ciri i Yennefer była nie tylko narracyjnym wyborem, ale również formą szacunku dla fanów i oryginalnego materiału.
Zaufajcie mi, rozważaliśmy każdą możliwość. Ale prawda jest taka, że czuliśmy, iż jesteśmy to winni publiczności, historii i książkom, by dalej opowiadać losy Geralta, Ciri i Yennefer.
GramTV przedstawia:
Na horyzoncie widać już piąty sezon, który zakończy główną historię serialu Netflixa. Showrunnerka zapytana o to, czy chciałaby dalej pracować przy uniwersum Wiedźmina, Schmidt Hissrich przyznała, że choć widzi potencjał na kolejne opowieści, to nadszedł dla niej czas na zmianę.
Gdy zakończymy pracę nad piątym sezonem, minie dziewięć lat mojego życia. Uważam, że w świecie Wiedźmina można opowiedzieć jeszcze wiele historii, naprawdę. Ale też trzeba umieć się zatrzymać i z wdzięcznością przyjąć zakończenie tej opowieści, którą prowadziliśmy.
Czy będą kolejne historie? Może. Ale ta musi się zakończyć właśnie teraz, więc to chyba dobry moment, by wszyscy zrobili sobie małą przerwę.
Najgorszy ? Ja uważam, że 4 sezon jest jednym z lepszych. Wprowadzenie nowych postaci i wątek trupy są bardzo mocnymi atutami serialu, który w końcu nie nudzi.
Grze
Gramowicz
02/11/2025 09:06
Nie wiem, czy w ogóle da się zrobić "dobrego" Wieśka, z którego ktokolwiek będzie zadowolony? Nasz polski też był obiektem szyderstw i kpin, o ile pamiętam... Może ten typ się nie nadaje na adaptację filmową po prostu?
To raczej świadczy o tym, że pomimo tego jakim gniotem jest Wiedźmin to ludzie to oglądają. Netflix nie miał nigdy problemu z kończeniem seriali, które im się nie spinały w tabelkach, nawet jak były bardzo dobre np. Dark Crystal.
tupolew519 napisał:
Beka z Netflixa, że szukają litości na kolejnych sezonach o przygodach Geralta z Rivii a tylko się bardziej ośmieszają.
Beka z Netflixa, a prawda jest taka, że każdy ogląda to na zasadzie "a sprawdzę co głupiego odwaliły te Netflixy" i jest zielono w Excelu.
Tak zawsze było, jest i będzie w mediach - po prostu zamiast sprawdzać wystarczy olać, jeśli się nie podoba. Trochę jak z tym, co się stało z MTV (które właściwie już nie istnieje chyba).