Statystyki są brutalne. Gracze nie chcą grać w MindsEye nawet za darmo

Patrycja Pietrowska
2025/12/04 16:40
1
0

Bezpłatna wersja gry, która jest jedną z najgorzej ocenianych produkcji 2025 roku, nie zdołała ożywić zainteresowania ze strony społeczności graczy.

Studio Build A Rocket Boy nie zamierza rezygnować z dalszego rozwijania gry MindsEye, pomimo jej katastrofalnego debiutu i złego odbioru, wprowadzając ostatnio darmowy pakiet startowy. Wersja ta miała za zadanie zachęcić graczy do zapoznania się z częścią zawartości tytułu. Dostępny od niedawna na wszystkich platformach, na których dostępna jest także pełna gra, pakiet startowy MindsEye oferuje dość hojny wycinek rozgrywki. Jak się okazuje, nawet udostępnienie gry za darmo nie pomogło w zwiększeniu jej popularności.

MindsEye
MindsEye

MindsEye wciąż bez graczy. Statystyki SteamDB mówią wszystko

Analiza statystyk śledzonych przez SteamDB dla platformy Steam rysuje wyjątkowo niepomyślny obraz sytuacji. W ciągu sześciu dni od premiery, darmowe demo MindsEye nie osiągnęło liczby większej niż 32 graczy grających w jednym momencie. Darmowy pakiet startowy nie przyczynił się do znaczącego wzrostu liczby graczy w pełnej wersji MindsEye. Pełna wersja gry wciąż utrzymuje się na Steamie w zakresie od 20 do 30 jednoczesnych graczy.

Wygląda na to, że ani obniżka ceny w ramach Black Friday, ani udostępnienie części gry za darmo, nie jest w stanie zachęcić ludzi do grania w MindsEye po jej nieudanej premierze.

GramTV przedstawia:

Gra została stworzona przez dewelopera Build A Rocket Boy, natomiast za jej wydanie odpowiada IO Interactive Partners A/S. Tytuł ten pracuje na silniku Unreal Engine 5. Pomimo niemal całkowitego braku zainteresowania ze strony większości graczy oraz poważnych problemów wewnętrznych, studio nie przestaje próbować przekształcić MindsEye w trwały projekt. Plan zakłada, że gra w przyszłości ma przeistoczyć się w Arcadia, czyli sandboks z treściami generowanymi przez użytkowników.

Przypomnijmy, że MindsEye zadebiutowało 10 czerwca 2025 roku. Produkcja jest dostępna na PC, PlayStation 5 oraz konsolach Xbox Series X/S. Zainteresowanych tytułem zachęcamy do lektury: Recenzja MindsEye - zagrałem, abyście wy grać nie musieli...

Komentarze
1
dariuszp
Gramowicz
Wczoraj 17:40

Gra generalnie zyskała opinię kompletnego gniota. Trzeba naprawdę dużo żeby odbudować zaufanie. W zasadzie by musieli odwalić "No Man Sky". A nie bez powodu ludzie ciągle używają No Man Sky jako przykład. Hello Games miało koło 15 ludzi. Dzisiaj mają niewiele więcej. Zwłaszcza w porównaniu do studiów AAA. Dlatego mogą przez 10 lat udostępniać aktualizacje za darmo i dalej zarabiać krocie na tej grze. 

Międzyczasie jeżeli masz setki ludzi i potrzeba Ci dziesiątki milionów na ich utrzymanie - nie możesz sobie na to pozwolić. Nie możesz zrobić falstartu a potem siedzieć rok i poprawiać. 

Dobry przykład Bloodlines 2 które może nie jest aż takim gniotem ale z punktu widzenia fanów Bloodlines - jest bo nie powinno nazywać się Bloodlines. Gra w peaku miała koło 6000 ludzi na Steam a dzisiaj gra może 200-300 osób. A sprzedaż była ogólnie mizerna. Ja tego nie kupiłem zwyczajnie dlatego że nie jest to Bloodlines a Paradox robił sobie jaja jak np. klasy ukryte jako DLC. 

Podobny los spotkał np. Avowed Obsidianu. Się ten ich rasistowski art director tak spuszczał w internetach - teraz musi mu być deczko głupio. Wypuścili grę. Jak facet okazał się aroganckim dupkiem to zaczęli ludzie rozkładać i analizować cały projekt porównując do istniejących gier. Dodaj do tego bugi. I gra zyskała miane gniota. I nawet obrońcy mówią że "jak zignorujesz x, y, z i k, j, n to wcale nie jest taka zła". 

Dla porównania, już od dłuższego czasu mamy WH 40k Rogue Trader (żeby nie porównywać do BG3 bo podobno porównywanie do BG3 nie jest fair bo tam włożyli wysiłek w zrobienie dobrej gry co nie jest dziś typowe dla studiów AAA) który wyszedł w tym samym roku co BG3 a jednak nawet dzisiaj gra w tę grę 3500-5000 ludzi. Gdzie ta gra to nie jest mainstream. Ilekroć poje postacie awansują (a jest ich dużo) otwieram excela. ​