Wielka kinowa porażka. Niewielu chętnych znalazło się na te filmy, chociaż miały być hitami

Radosław Krajewski
2025/06/30 10:40
3
0

Studia mają poważny problem.

Król box office mógł być tylko jeden i zdecydowanie nie był to żaden z nowych horrorów, który pojawił się niedawno w kinach. Najnowsza produkcja od Universal i Blumhouse, M3GAN 2.0, zajęła dopiero czwarte miejsce z wynikiem 10,2 miliona dolarów w Ameryce. Film zgarnął dodatkowe 7 milionów z 80 rynków zagranicznych, co daje globalnie skromne 17 milionów dolarów.

28 lat później
28 lat później

28 lat później – ogromny spadek wpływów. Czy finałowa odsłona powstanie?

Choć film miał ograniczony budżet w wysokości 25 milionów dolarów i oceny „B+” w badaniach CinemaScore (lepsze niż „B” dla pierwszej części), jego wynik to znaczący spadek w porównaniu do debiutu oryginalnej M3GAN z 2023 roku, która wystartowała z 30,4 miliona w USA i 45 milionami globalnie. Pierwszy film był wielką kinową sensacją i łącznie zarobił 180 milionami dolarów.

Niski poziom zainteresowania sequelem może być niepokojący dla planów rozbudowy franczyzy. Na 2026 rok zaplanowano spin-off zatytułowany Soulm8te, ale słaby start M3GAN 2.0 może zagrozić tym ambicjom.

Na drugim miejscu w zestawieniu uplasował się aktorski remake Jak wytresować smoka. Film po dwóch tygodniach na szczycie box office dodał 19,4 miliona dolarów, co daje łącznie 200,5 miliona w USA. Globalnie film zgromadził już 454,5 miliona dolarów i wciąż cieszy się dużą popularnością. Trzecia pozycja przypadła animacji Pixara Elio, która w drugim tygodniu wyświetlania zarobiła 10,7 miliona dolarów, notując spadek o 49% względem słabego otwarcia na poziomie 20 milionów. To najgorszy wynik otwarcia w historii współczesnego Pixara. Mimo pozytywnych opinii, film zarobił dotąd tylko 73 miliony dolarów globalnie, co oznacza ogromną stratę przy budżecie wynoszącym 150 milionów dolarów.

GramTV przedstawia:

Wytwórnię Disney może jednak pocieszać nieustający sukces Lilo & Stitch. Aktorska wersja klasyka animacji osiągnęła już 946 milionów dolarów po sześciu weekendach w kinach i ma szansę zostać pierwszym miliardowym przebojem tego roku. Prace nad kontynuacją już trwają.

Pierwszą piątkę zamyka horror 28 lat później od Sony. Film zanotował potężny spadek zainteresowania, wynoszący aż 68% w drugim tygodniu i w miniony weekend zarobił zaledwie 9,7 miliona dolarów. Łącznie produkcja zarobiła 50 milionów w Ameryce i 103 miliony globalnie, przy budżecie sięgającym 60 milionów dolarów. Pod znakiem zapytania stoi więc zielone światło dla finałowej odsłony serii, do której prace jeszcze się nie rozpoczęły.

Pierwsze miejsce w box office zajął najnowszy hit Apple, czyli F1. Produkcja z Bradem Pittem zarobiła aż 55,6 miliona dolarów w weekend otwarcia w Ameryce. Na rynkach międzynarodowych film zarobił kolejne 88,4 miliona dolarów w 78 krajach, co daje łączny globalny wynik 144 miliony dolarów po zaledwie trzech dniach w kinach. To imponujące osiągnięcie jak na wysokobudżetową produkcję niezwiązaną z żadną istniejącą franczyzą filmową.

F1 to pierwsza komercyjna produkcja Apple, która może realnie przynieść zysk. Budżet filmu szacowany jest na 200 do nawet 300 milionów dolarów, nie licząc ogromnych nakładów na promocję. Apple, które nie posiada własnego działu dystrybucji, współpracuje z Warner Bros., któremu przysługuje procent od wpływów kinowych.

Komentarze
3
wolff01
Gramowicz
01/07/2025 00:04
dariuszp napisał:

Oni obecnie wydają kosmiczne kwoty na robienie tych filmów bo każdy próbuje coś ugrać. Myślisz że gdzie te 200 milionów za film leci? Do kolegów. 

Oj wierz mi, dobrze wiem co dzieje się obecnie w Hollywood bo to śledzę w różnych źródłach. Horrendalne koszta i przenoszenie produkcji do Wlk. Brytanii, Kanady czy nawet innych Stanów. Dochodziło do absurdów gdzie filmowcy mówili, że taniej jest im wynająć gdzieś plan filmowy w innym Stanie i zabrać całą ekipę, niż kręcić "po sąsiedzku" w LA. Podobno największy złem są związki zawodowe które nic nie robią, a tylko żądają coraz większych opłat i durnych zezwoleń lub kontroli. Nawet władze Kalifornii zauważyły problem, choćby że np. od 2022 roku w pracę w branży straciło ok. 17 000 osób a o Hollywood pisano artykuły że to może być "nowe Detroit". Teraz ostatnio chyba nawet jakieś większe ulgi podatkowe zatwierdzili, ale może już być na to wszystko za późno. 

dariuszp
Gramowicz
30/06/2025 22:13
wolff01 napisał:

Co do F1 - a może ludzie wreszcie dostali coś czego oczekuje się od kina? Widowiskowy, "kinowy" oryginalny film w gwiazdorskiej obsadzie? Wiecie, coś z czego słynęło jeszcze do niedawna Hollywood, zanim zaczęli nas zalewać remakami i spin-offami (na ogół przeładowanymi CGI)?

Oni obecnie wydają kosmiczne kwoty na robienie tych filmów bo każdy próbuje coś ugrać. Myślisz że gdzie te 200 milionów za film leci? Do kolegów. 

Widać po branży gier co się dzieje jak projekt ma duży budżet. NIKT nie chce ryzykować. I jest to zabawne bo z tego powodu wiele tych projektów pada. 

wolff01
Gramowicz
30/06/2025 14:13

Co do F1 - a może ludzie wreszcie dostali coś czego oczekuje się od kina? Widowiskowy, "kinowy" oryginalny film w gwiazdorskiej obsadzie? Wiecie, coś z czego słynęło jeszcze do niedawna Hollywood, zanim zaczęli nas zalewać remakami i spin-offami (na ogół przeładowanymi CGI)?




Trwa Wczytywanie