Twórca Dead Space rozważa koniec kariery. „Branża gier jest teraz naprawdę trudna”

Patrycja Pietrowska
2025/07/28 14:30
4
0

Glen Schofield o trudnościach w branży gier.

Glen Schofield, postać znana w branży jako twórca serii Dead Space oraz reżyser The Callisto Protocol, otwarcie przyznał, że rozważa zakończenie swojej kariery jako reżyser gier. Jego obecna sytuacja wynika z trudności w pozyskiwaniu finansowania na nowe przedsięwzięcia.

Dead Space
Dead Space

Twórca Dead Space o finansowaniu nowych projektów w branży gier

Przez ostatnie osiem miesięcy Schofield zaangażowany był w pracę nad nowym pomysłem na grę, rozwijając go wspólnie ze swoją córką Nicole, która sama posiada ośmioletnie doświadczenie w tworzeniu gier. To Nicole zainicjowała koncepcję, która natychmiast zyskała uznanie ojca, opisującego ją jako coś nowatorskiego, „nowy podgatunek horroru”.

Branża gier jest teraz naprawdę trudna. Przez ostatnie osiem miesięcy po cichu pracowałem z moją córką, Nicole, nad nowym pomysłem na grę. To ona do mnie z nim przyszła, a ja od razu go pokochałem. To było coś, czego wcześniej nie widziałem. Nazwaliśmy to nowym podgatunkiem horroru – nie po prostu horrorem, a czymś więcej.

GramTV przedstawia:

Początkowo projekt, z budżetem ograniczonym do 17 milionów dolarów, doczekał się stworzenia prototypu przez małą, lecz utalentowaną grupę twórców. Mimo iż koncepcja spotykała się z pozytywnym odbiorem na spotkaniach z potencjalnymi inwestorami, finansowanie było systematycznie obcinane.Ale już na początku słyszeliśmy: ‘zejdźcie do 10 milionów’. Ostatnio ta liczba spadła do 2–5 milionów”, wyjaśnia Schofield.

W zeszłym miesiącu postanowiliśmy się wycofać. Niektórych pomysłów lepiej nie realizować w taniej wersji.

Sam Glen Schofield wyraża przekonanie, że jego powrót do produkcji gier AAA „wydaje się być bardzo odległy”.

Tęsknię za tym wszystkim – za zespołem, chaosem, radością tworzenia czegoś dla fanów. Nadal jestem obecny – tworzę grafikę, piszę historie i pomysły, dalej kibicuję tej branży. Ale może to była moja ostatnia gra jako reżyser. Kto wie? Jeśli tak – dziękuję, że graliście w moje gry.

Komentarze
4
wolff01 napisał:

Ja szczerze mówiąc to nawet nie wiem co decyduje o sukcesie gry-horroru. Jeśli miałbym na coś postawić to musi być to coś charakterystycznego - albo "potwór" (jak Five Nights at Freddy's, Bioshock?), albo bohater. Może się tu kompletnie mylę ale nie wiem czy np. za sukcesem Dead Space nie stał m.in... fajny kostium bohatera xD. A jeśli chodzi o Callisto Protocol... no to ciężko mi tak naprawdę przypomnieć sobie czy coś tę grę wyróżniało poza grafiką...

Imo klimat kolonii więziennej i eksperymentów wcale nie był taki zły. Powiem więcej - jakieś tam powiązanie ze światem PUBG (bo zasadniczo taki był pierwszy plan, aby ta gra była w tym uniwersum) również było.

Po prostu miał być fajny horror w stylu Dead Space... taki ultra gore podobno, a wyszło Dead Space 0,5.

wolff01
Gramowicz
28/07/2025 15:13
Muradin_07 napisał:

Problem w tym, że jak już The Callisto Protocol miało być dość ambitnym horrorem, to poszło sporo kasy na technologię, a koniec końców wyszło jak wyszło. 

Ja szczerze mówiąc to nawet nie wiem co decyduje o sukcesie gry-horroru. Jeśli miałbym na coś postawić to musi być to coś charakterystycznego - albo "potwór" (jak Five Nights at Freddy's, Bioshock?), albo bohater. Może się tu kompletnie mylę ale nie wiem czy np. za sukcesem Dead Space nie stał m.in... fajny kostium bohatera xD. A jeśli chodzi o Callisto Protocol... no to ciężko mi tak naprawdę przypomnieć sobie czy coś tę grę wyróżniało poza grafiką...

wolff01 napisał:

Dosyć wyważona wypowiedź. No tak, niepowodzenie projektu może podłamać morale. Z drugiej strony ciekawe czy myślał o crowdfoundingu... Na rynku, nie tylko gier, można zaobserwować ciekawą sytuację że do głosu coraz bardziej zaczynają dochodzić projekty niezależne (w całkowitym tego słowa znaczeniu). Może to jedyna droga dla ambitnych projektów...

Problem w tym, że jak już The Callisto Protocol miało być dość ambitnym horrorem, to poszło sporo kasy na technologię, a koniec końców wyszło jak wyszło. 




Trwa Wczytywanie