The Elder Scrolls 6 nie wróci do korzeni? Gracze „nie chcą utonąć w statystykach” – twierdzi były deweloper Bethesdy

Radosław Krajewski
2025/04/30 11:15
4
0

Dlatego nowa odsłona serii ponownie oprze system rozwoju postaci na mechanikach znanych z poprzednich gier studia.

Wydanie zremasterowanej wersji The Elder Scrolls IV: Oblivion rozbudziło apetyty fanów na kolejną odsłonę serii, która jeszcze w ubiegły weekend osiągnęła kolejny kamień milowy. Gracze ponownie zanurzają się w bardziej złożone mechaniki RPG Obliviona, co rozbudza nadzieje, że The Elder Scrolls VI będzie powrotem do rozbudowanego, klasycznego stylu. Jednak według byłego projektanta rozgrywki Bethesdy, Bruce’a Nesmitha, rzeczywistość może wyglądać inaczej.

The Elder Scrolls

The Elder Scrolls 6 – gra powinna kontynuować rozwój postaci znany ze Skyrima, stwierdził były deweloper Bethesdy

Choć Nesmith nie pracuje już w Bethesdzie, spędził w firmie dziesięciolecia, współtworząc m.in. The Elder Scrolls i Fallouta. W rozmowie z serwisem VideoGamer, po premierze Oblivion Remastered, podzielił się swoim spojrzeniem na filozofię studia pod kierownictwem Todda Howarda.

Nie chcemy, by gra przeszkadzała graczowi w zabawie. To bardzo nowoczesne podejście do RPG. I to właśnie leży u podstaw filozofii „robisz coś, by się w tym poprawić”. Nie muszę wybierać umiejętności – po prostu gram. Nie przejmuj się tym całym bajzlem, jeśli nie chcesz. A jeśli chcesz, to proszę bardzo.

Gracze po prostu chcą wyjść w świat i dobrze się bawić. Nie chcą utonąć w statystykach i całej tej reszcie.

Nesmith zaznaczył, że jest „zagorzałym zwolennikiem” systemu rozwoju postaci opartego na działaniach, z którego słynie The Elder Scrolls. Według niego mechanika ta nie tylko ułatwia zabawę, ale też sprawia, że gry Bethesdy są przystępniejsze od bardziej tradycyjnych RPG-ów.

Jako ktoś, kto bardzo głęboko w tym siedział, jestem całkowicie przekonany do tego systemu. Kocham, kocham, kocham to w grach z serii Elder Scrolls.

GramTV przedstawia:

Czy The Elder Scrolls VI powróci do „złożonych arkuszy postaci” znanych z wcześniejszych odsłon? Nesmith tego nie wie. Zwraca jednak uwagę, że sukces Baldur’s Gate 3 udowodnił, iż istnieje popyt na bardziej skomplikowane gry. Pozostaje pytanie, czy Bethesda będzie gotowa zmienić swoje podejście.

Nie mogę powiedzieć, czy ta filozofia się zmieniła wewnątrz studia. Jest pewien ruch nostalgii za bardziej klasycznymi RPG-ami, ale osobiście uważam, że to raczej mniejsza, bardziej oddana grupa odbiorców niż większość, która po prostu chce dobrej zabawy.

Dla Nesmitha kluczową wartością, którą powinny rozwijać kolejne gry Bethesdy, nie jest złożoność statystyk, lecz znaczenie dokonywanych przez gracza wyborów.

Myślę, że gracze naprawdę doceniają możliwość podejmowania prawdziwych decyzji w grach. Można to zobaczyć po reakcjach na różne tytuły Bethesdy. Decyzje moralne w Fallout 3 – sposób, w jaki reagowała na nie karma, różne ścieżki do zakończenia zadań – to się graczom podobało. W Fallout 4 było właściwie tylko jedno rozwiązanie, poza główną linią fabularną.

O The Elder Scrolls 6 wciąż wiemy bardzo niewiele. Jeszcze w lutym do sieci wyciekło trochę szczegółów, które ujawniały miejsce akcji, a także możliwość zbudowania własnej fortecy, czy nawet statku. Premiera gry wciąż nie jest znana, ale jeden z pracowników Bethesdy zaznaczył, że produkcja może ukazać się jeszcze w tej dekadzie.

Komentarze
4
dariuszp
Gramowicz
01/05/2025 09:02
koNraDM4 napisał:

Ta tylko można to zrobić dobrze jak w KCD2 albo źle jak w Skyrimie gdzie po prostu nie współgra to do końca z przestarzałymi mechanikami i gapiostwem Bethesdy (exploity to ich drugie imię :D). Nie to, że hejtuję Skyrima - mam tam naprawdę wiele godzin nabitych ale na dzisiejsze czasy strasznie przestarzałe jest to wszystko od mechanicznej strony, a jak pokazały następne gry Bethesdy niekoniecznie musi być lepiej :D

dariuszp napisał:

Ma niejako rację. System gdzie postać odwzorowuje działania gracza wg mnie jest dobry.

Plus w Oblivion Bethesda udowodniła że takiego opartego na statystykach nie ogarnia.

KCD2 też ma swoje problemy. Fox potion daje za dużo boosta do XP. Przeciążenie zbyt szybko podnosi Ci statystyki siły itp. Wszystkie bronie oprócz długiego miecza i halabardy są bezużyteczne a halabarda to coś co trzymasz na trzecim slocie tylko po to by odpychać drabiny. Nie można sprzedać sprzętu który się kumuluje a bywały kawałki które mogłem sprzedać za 2500 i nikt nie miał tyle monet. Musiałem sprzedawać ze stratą albo wcale. Na początku drugiej mapy miałem najlepszy pancerz w grze i nie zmieniłem go do końca gry.

SPOILER

A już mistrzostwo że finalna sekwencja przekradania się przez obóz przeciwnika ma exploit gdzie powalasz pierwszego napotkanego strażnika i bierzesz jego pancerz i od tej pory możesz spacerować bez stresu po całym obozie.

Skyrim owszem - ma swoje problemy. Pamiętam jak Spiffing Brit wziął bodajże widelec który ma atak 1 i używając exploity zrobił z niego najbardziej śmiercionośną broń w grze. Ale to są błędy które niemal wszyscy popełniają. Przykładowo przed 2.0 w Cyberpunk 2077 mogłeś tak stackować bonusy do pistoletu że jak wziąłeś jednostrzałowy pistolet to dawał z milion dmg. Wszystko dlatego że jak pistolet strzelał raz przed przeładowaniem to stackowały się bonusy na pierwszy strzał, ostatni strzał, strzał po przeładowaniu i kilka innych. 

Mój problem ze Skyrim jest taki że myszka działa okropnie. W zasadzie musisz instalować mod do UI. Bethesda mogła to UI poprawić kiedykolwiek przez dekadę. Nie zrobili tego. I jak w większości gier - nie biorąc pod uwagę różnych zachowań gracza więc jak jesteś kimś jak ja co lubi zaglądnąć pod każdy kamyk - to szybko stajesz się OP i gra staje się trywialna. Trywialna gra jest nudna i nigdy jej nie kończę. 

Do teraz nie widziałem zakończenia Skyrim. 

koNraDM4
Gramowicz
30/04/2025 21:59
dariuszp napisał:

Ma niejako rację. System gdzie postać odwzorowuje działania gracza wg mnie jest dobry.

Plus w Oblivion Bethesda udowodniła że takiego opartego na statystykach nie ogarnia.

Ta tylko można to zrobić dobrze jak w KCD2 albo źle jak w Skyrimie gdzie po prostu nie współgra to do końca z przestarzałymi mechanikami i gapiostwem Bethesdy (exploity to ich drugie imię :D). Nie to, że hejtuję Skyrima - mam tam naprawdę wiele godzin nabitych ale na dzisiejsze czasy strasznie przestarzałe jest to wszystko od mechanicznej strony, a jak pokazały następne gry Bethesdy niekoniecznie musi być lepiej :D

fenr1r
Gramowicz
30/04/2025 12:11

Tak, a później pizgasz tysiące żelaznych sztyletów, żeby nabić staty w kowalstwie i odblokować perka w idiotycznym drzewku umiejętności. Ten koleś chyba nie gra w swoje gry.




Trwa Wczytywanie