Szef Ubisoftu odpowiada na petycję Stop Killing Games: „Wsparcie dla wszystkich gier nie może trwać wiecznie”

Jakub Piwoński
2025/07/20 15:00

Nie każdemu podoba się inicjatywa sprzeciwiająca się przedwczesnemu zamykaniu serwerów gier.

CEO Ubisoftu, Yves Guillemot, odniósł się do rosnącej fali krytyki wobec decyzji firmy o wyłączeniu serwerów starszych gier, w tym The Crew i XDefiant. Komentarz pojawił się po tym, jak unijna kampania konsumencka Stop Killing Games przekroczyła próg miliona podpisów, domagając się praw graczy do zachowania dostępu do zakupionych tytułów nawet po zakończeniu ich wsparcia online.

Stop Killing Games
Stop Killing Games

Stop Killing Games – szef Ubisoftu ma obiekcje

Podczas niedawnego spotkania akcjonariuszy Guillemot przyznał, że „wsparcie dla wszystkich gier nie może trwać wiecznie”, podkreślając jednocześnie, że Ubisoft „robi wszystko, co w jego mocy, aby zapewnić graczom i kupującym pomyślne warunki”. Zaznaczył, że firma zawsze zapewnia „szerokie wsparcie” przy premierze gry i oferuje „wiele usług, aby zapewnić dostępność i możliwość grania 24/7”.

Pytany o konkretne działania, Guillemot wskazał m.in. na ofertę zakupu The Crew 2 za symboliczne jedno euro dla posiadaczy oryginalnej gry. – „To nie są duże pieniądze, żeby móc dalej grać w grę” – powiedział, choć krytycy zaznaczają, że to nie to samo, co dalszy dostęp do pierwotnie zakupionego tytułu.

W odpowiedzi na zarzuty o brak transparentności, Guillemot podkreślił, że Ubisoft zamieszczał na pudełkach informacji o wymogu stałego połączenia z internetem oraz możliwości wyłączenia usług z 30-dniowym wyprzedzeniem. Jednak kwestia, czy takie zapisy są wystarczające z prawnego punktu widzenia, może wkrótce trafić pod lupę instytucji UE.

GramTV przedstawia:

Kampania Stop Killing Games nie domaga się wiecznego wsparcia technicznego dla wszystkich gier, ale postuluje wprowadzenie planów „zakończenia cyklu życia gry” – np. poprzez dodanie trybu offline. Co ciekawe, Ubisoft już zapowiedział takie rozwiązanie dla The Crew 2, choć oryginalny The Crew i inne wyłączone gry, takie jak XDefiant, nadal pozostają niedostępne.

Wszyscy wydawcy gier wideo borykają się z tym problemem” – tłumaczy Guillemot. – Czas życia oprogramowania jest ograniczony. Wiele narzędzi staje się przestarzałych po 10 czy 15 latach. Dlatego właśnie powstają nowe wersje gier – druga, trzecia… Ale to oczywiście dalekosiężny problem i nad nim pracujemy.

Termin składania podpisów pod petycją Stop Killing Games w Unii Europejskiej mija pod koniec miesiąca. Jeśli zainteresowanie tematem się utrzyma, może to oznaczać początek większej debaty o cyfrowych prawach konsumenckich w erze gier jako usług.

Komentarze
14
buoj napisał:

Przecież jedyne co muszą wtedy zrobić to narzędzia do tworzenia własnych prywatnych serwerów gier... Tyle i aż tyle.

Jak zwykle nie jestem fanem niepotwierdzonych maili, ale odpowiem - a po dawać narzędzia jak można byłoby zmonetyzować możliwość stawiania prywatnych serwerów? :)

buoj
Gość
21/07/2025 16:21

Przecież jedyne co muszą wtedy zrobić to narzędzia do tworzenia własnych prywatnych serwerów gier... Tyle i aż tyle.

Szogun
Gość
21/07/2025 15:57

Czemu te wielkie korporacje tak bredzą? W akcji SKG nie chodzi o wieczne utrzymywanie gier tylko zapewnie możliwości grania w nie po zakończeniu wsparcia. Wielcy prezesi nie potrafią przeczytać kilku zdań




Trwa Wczytywanie