Pozew Scarlett Johansson to część kampanii PR-owej? Prawnik Disneya odpowiada

Radosław Krajewski
2021/08/07 15:00
0
0

Prawnik korporacji twierdzi, że aktorce Czarnej Wdowy nie zależy na pieniądzach, a na dodatkowym rozgłosie.

Od tygodnia branża filmowa żyje głównie pozwem Scarlett Johansson, w którym zarzuciła Disneyowi dbanie wyłącznie o własne interesy i naruszenie warunków jej kontraktów zawartych przy Czarnej Wdowie. Aktorka miała stracić nawet 50 milionów dolarów przez decyzję wytwórni o jednoczesnej premierze jej najnowszego filmu w kinach i na Disney+. Zszokowany takim obrotem spraw był prezes Marvel Studios, Kevin Feige, który próbował załagodzić sytuację. Na nic to się jednak zdało i Disney poszedł na otwartą wojnę ze swoją byłą gwiazdą. Pojawiły się nawet plotki, że były prezes wytwórni, Bob Iger, ma „grać” na zwolnienie obecnego CEO, Boba Chapeka. Swoje trzy grosze do całej sprawy dorzucił prawnik korporacji, który rzucił nowe światło na ostatnie wydarzenia w sprawie pozwu.Pozew Scarlett Johansson to część kampanii PR-owej? Prawnik Disneya odpowiadaWieloletni prawnik Disneya Daniel Petrocelli w rozmowie z serwisem Variety przyznał, że żądania Johansson zawarte w pozwie są dalece poza granicami umowy. Jego zdaniem pozew jest zwykłą PR-ową zagrywką i nie ma na celu uzyskania straconych pieniędzy przez aktorkę.

To jest oczywiste, że jest to zaaranżowana kampania PR-owa, mająca na celu uzyskać większy efekt, który nie jest zawarty w pozwie. Żadna presja społeczna nie może zmienić ani przyćmić wyraźnych zobowiązań w umowie. Pisemna umowa jest bardzo jasna.

Prawnik dodał, że według umowy wszelkie problemy muszą zostać rozwiązane przez arbitraż, a nie sąd. Petrocelli wytłumaczył również, że Disney przychody z premier na swojej platformie streamingowej traktuje jak wpływy z kin i liczą się one do celów określonych w umowach dotyczących premii. Stwierdził, że „poprawiło to ekonomiczną sytuację pani Johansson”.

GramTV przedstawia:

Do sprawy postanowiła odnieść się również prezydent SAG-AFTRA (Screen Actors Guild - American Federation of Television and Radio Artists), Gabrielle Carteris. Przewodnicząca największego w Ameryce związku zawodowego aktorów w swoim oświadczeniu mocno skrytykowała Disneya, wprost zarzucają korporacji, że ucieka się do taktyki zawstydzania i zastraszania. Z tego powodu korporacja powinna się wstydzić swojego postępowania.

Disney powinien się wstydzić za uciekanie do taktyki zawstydzania płcią i zastraszania. Aktorzy muszą otrzymywać wynagrodzenie za swoją pracę zgodnie z zawartymi umowami. Scarlett Johansson rzuca światło na niewłaściwe zmiany w wynagrodzeniach, które firmy próbują pomijać, gdy zmienia się model dystrybucji. Nikt w żadnej dziedzinie nie powinien paść ofiarą niespodziewanych obniżek oczekiwanych pensji. To nierozsądne i niesprawiedliwe. Disney i inne firmy zajmujące się tworzeniem treści radzą sobie bardzo dobrze i z pewnością mogą wywiązać się ze swoich zobowiązań uwzględnionych w kontraktach. […] Ponadto jesteśmy głęboko zaniepokojeni płciowym tonem krytyki Disneya wobec pani Johansson. Kobiety nie są „bezduszne”, kiedy wstają i walczą o uczciwą płacę – są liderami i orędownikami sprawiedliwości ekonomicznej. Kobiety przez dziesięciolecia były ofiarami nierównych płac, a dodatkowo padały ofiarą komentarzy takich jak te w oświadczeniach prasowych Disneya. Tego rodzaju ataki nie mają miejsca w naszym społeczeństwie, a SAG-AFTRA będzie nadal bronić naszych członków przed wszelkimi formami uprzedzeń.

Odpowiedź prawnika Disneya nie skomentowało jeszcze środowisko Johansson. Według wcześniejszych doniesień aktorka była zszokowana tonem oświadczenia Disneya na jej pozew. Niewykluczone, że sprawa w końcu trafi do sądu i poznamy kolejne fakty o zawartych przez wytwórnie filmowe umowach ze swoimi gwiazdami.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!