Emilia Perez ofiarą internetowego hejtu? Skrajnie niskie oceny budzą wątpliwości

Jakub Piwoński
2025/02/11 08:00
3
0

Dlaczego film z 13 nominacjami do Oscara ma tak niskie oceny od publiczności?

Choć film Emilia Perez zdobył 13 nominacji do Oscara, prestiżowe nagrody w Cannes i do niedawna cieszył się powszechnym uznaniem publiczności, jego odbiór w sieci wygląda zupełnie inaczej. Produkcja Jacques’a Audiarda notuje obecnie zaledwie 17% oceny użytkowników na Rotten Tomatoes oraz 5,6/10 na IMDb, co wydaje się wręcz niewiarygodne. Z czego to wynika?

Emilia Perez
Emilia Perez

Zatrważająco niskie oceny dla Emilii Perez. Skandal zaszkodził filmowi?

Za tak drastycznie niskimi wynikami mogą stać kontrowersje wokół Karli Sofii Gascón, która po serii wyciągniętych z przeszłości wpisów została oskarżona o szerzenie nazistowskich treści. Film zdaje się być ofiarą masowego review bombingu – zarówno ze strony konserwatywnych środowisk sprzeciwiających się trans tematyce, jak i osób z lewicowej strony krytykujących sposób, w jaki Audiard podszedł do tej historii. Trudno inaczej wytłumaczyć tak wyraźny i nagły spadku ocen publiczności. Warto dodać, że sam reżyser wyraźnie daje do zrozumienia, że nie chce brać aktorki ze swego filmu w obronę.

GramTV przedstawia:

Mimo internetowej nagonki film Emilia Perez wcześniej spotykał się z ciepłym przyjęciem ze strony krytyków i publiczności. Film uplasował się na trzecim miejscu w nagrodzie publiczności w Toronto, co sugeruje, że dla wielu widzów to wartościowa produkcja. Jednak w obliczu sezonu nagród i oscarowego wyścigu internetowa krytyka przybiera na sile – Emilia nie jest jedynym tytułem pod ostrzałem. The Brutalist mierzy się z oskarżeniami o użycie AI, a Anora krytykowano za brak koordynatorów intymności.

Czy film rzeczywiście zasługuje na tak miażdżące oceny? Czy stał się ofiarą toksycznej wojny w sieci? Może wszystko związane jest z unoszącą się nad filmem nieprzyjemną aurą, wywołaną kontrowersjami wokół aktorki? Te pytanie pozostają otwarte.

Komentarze
3
Yosar
Gramowicz
11/02/2025 19:51
Piwon napisał:

Nie przeczę, ale o filmie nie wypowiadam się dopóki go nie obejrzę. Recenzja na gram.pl już wkrótce.

A ja sobie właśnie obejrzałem 'Bez schematu' o tym filmie. I nie mam zdziwienia, że ma tak niskie oceny. Ten film jest albo dziełem totalnie niezrozumianym przekraczającym swój czas na miarę 'Obywatela Kane'a' albo ostatnią szmirą. 'Bez schematu' definitywnie uważa że to jedna wielka chała pomieszana ze szmirą.

A ponieważ w zasadzie opowiedział cały film, to ja się nie wybieram, bo po zapowiedziach u mnie ląduje też w koszyczku 'stary co tam się odj*ło. nikt na serio nie mógł się pod tym podpisać. albo nominować do czegokolwiek. ktoś z ludzi sobie jaja zrobił. i nikt się nie chce przyznać że dał się zrobić bambuko.'

Piwon
Gramowicz
Autor
11/02/2025 10:48
wolff01 napisał:

Odpowiem autorowi w prosty sposób - film to chała. Nie da się tego oglądać. Niektóre rzeczy po prostu trzeba nazywać po imieniu, bez podtekstów i całej otoczki. To że coś porusza kontrowersyjne tematy nie oznacza od razu że to wybitny film. A tymczasem w mainstreamowej kinematografii najwyraźniej doszliśmy właśnie do takiego momentu, kiedy "treść" ważniejsza jest od formy w jakiej ta treść zostaje podana, skoro film został tak szczodrze obdarzony pochwałami.

A skąd ten nagły wzrost "zainteresowania"? Bo pajace z Akademii Filmowej w swojej wspaniałej postępowości wybrały ten film jako idealną platformę. I oto satyra stała się normą. Nikt by na ten film nie zwrócił nawet uwagi, ale jak czemuś daje się 13 nominacji do Oskara to wysyła się przekaz że film "godny" jest rywalizacji z najbardziej utytułowanymi filmami w historii kina, klasykami które znają i pamiętają pokolenia. Pokazuje to że obecnie Oskary zabrnęły już ostatecznie w farsę i nie mają nic wspólnego z celebracją kina, tylko pustych ego "elyty" z Hollywood.

Na koniec pozostaje śmiać się tylko z Hollywood że postawili sobie ślepo na konika za którym ciągnie się teraz smród kontrowersji.

Nie przeczę, ale o filmie nie wypowiadam się dopóki go nie obejrzę. Recenzja na gram.pl już wkrótce.

wolff01
Gramowicz
11/02/2025 10:44

Odpowiem autorowi w prosty sposób - film to chała. Nie da się tego oglądać. Niektóre rzeczy po prostu trzeba nazywać po imieniu, bez podtekstów i całej otoczki. To że coś porusza kontrowersyjne tematy nie oznacza od razu że to wybitny film. A tymczasem w mainstreamowej kinematografii najwyraźniej doszliśmy właśnie do takiego momentu, kiedy "treść" ważniejsza jest od formy w jakiej ta treść zostaje podana, skoro film został tak szczodrze obdarzony pochwałami.

A skąd ten nagły wzrost "zainteresowania"? Bo pajace z Akademii Filmowej w swojej wspaniałej postępowości wybrały ten film jako idealną platformę. I oto satyra stała się normą. Nikt by na ten film nie zwrócił nawet uwagi, ale jak czemuś daje się 13 nominacji do Oskara to wysyła się przekaz że film "godny" jest rywalizacji z najbardziej utytułowanymi filmami w historii kina, klasykami które znają i pamiętają pokolenia. Pokazuje to że obecnie Oskary zabrnęły już ostatecznie w farsę i nie mają nic wspólnego z celebracją kina, tylko pustych ego "elyty" z Hollywood.

Na koniec pozostaje śmiać się tylko z Hollywood że postawili sobie ślepo na konika za którym ciągnie się teraz smród kontrowersji.




Trwa Wczytywanie