Wtopy i porażki, czyli najgorsze rzeczy roku - podsumowanie 2022 roku

Mateusz Mucharzewski
2022/12/21 13:00
1
0

Podsumowanie ostatnich 12 miesięcy zaczynamy od sprawdzenia tego, co w tym czasie udało się najmniej. Niestety problemów nie brakowało.

Koniec grudnia to klasycznie moment na podsumowania. Zasadnym jest więc pytanie jaki to był rok z perspektywy gier - dobry czy zły? Dzisiaj skupimy się na drugiej opcji. Najlepsze i najważniejsze rzeczy omówimy później, a poniżej przyjrzymy się największym porażkom oraz rozczarowaniom. Tych co roku nie brakuje i 2022 nie był żadnym wyjątkiem.

Największe porażki roku to nie tylko gry, ale też wydarzenia. W sumie tych drugich było więcej. To i tak jakiś progres. W ostatnich latach zawsze mieliśmy jakieś poważne niewypały jak Battlefield 2042, Fallout 76, Cyberpunk 2077 czy Anthem. Tym razem skala porażek była znacznie mniejsza, bo też czarnymi owcami było produkcje co do których oczekiwania były wyraźnie niższe. Więcej miejsca poświęciłem więc na bardziej ogólne kwestie.

Dajcie znać w komentarzach czy zgadzacie się z moimi typami i przede wszystkim co Waszym zdaniem było największą porażką 2022 roku.

Sprawdź również pozostałe podsumowania 2022 roku:
- najważniejsze wydarzenia roku

E3, czy to już koniec?

Troszkę prowokacyjne pytanie z nagłówka oczywiście nie oznacza, że już nie wierzę w powrót E3. Nie da się jednak ukryć, że legendarne targi dostały w 2022 roku mocnego kopniaka. W poprzednim imprezy nie było ze względu na pandemię. W tym była to świadoma decyzja. Organizatorzy uzasadniali ją, mówiąc kolokwialnie, próbą zebrania sił. E3 ma więc wrócić w kolejnych latach. Pytanie czy jest to potrzebne. Z perspektywy graczy wszystko co miało się wydarzyć miało miejsce. Kilka firm zorganizowało swoją konferencję i pokazało co chciało pokazać. Swoją robotę zrobił też Geoff Keighley, który zorganizował własne Summer Game Fest. Po co więc E3, skoro bez niego i jego horrendalnych (dla wydawców i deweloperów) kosztów wszystko się odbyło?

E3, czy to już koniec?, Wtopy i porażki, czyli najgorsze rzeczy roku - podsumowanie 2022 roku

Oczywiście targi to nie tylko prezentacje dla graczy, ale też zamknięte pokazy dla dziennikarzy i przede wszystkim spotkania biznesowe. Pytanie tylko czy nadal jest to potrzebne w takiej formule. Nie twierdzę, że E3 jest zbędne. Chciałbym tylko pokazać, że ostatni rok mocno zachwiał pozycją targów. Legendarna impreza, jak pokazał tegoroczny czerwiec, nie jest już tak ważna jak przed laty. Pytanie co przyniesie przyszłość. Zmiany wydają się nieuniknione.

Polskie gry w (coraz większym) dołku

Podsumowanie roku w polskiej branży gier pojawi się za kilka dni w osobnym tekście. Teraz chciałbym napisać tylko kilka słów. Planując jakiś czas temu ten artykuł miałem koncepcję, aby oprzeć ją na słowie rozczarowanie. Praktycznie do każdej ważnej gry pasowało ono idealnie. Uznałem jednak, że nie ma co na siłę szukać sensacji, bo do takiego Midnight Fight Express ciężko się przyczepić. Cała reszta miała jednak problemy. Jedna gra słabo się sprzedała, druga nie sprostała oczekiwaniom. Z każdym (bez wspomnianego wcześniej wyjątku) tytułem wiązał się jakiś problem. Największy tegoroczny tytuł, a więc Dying Light 2, moim zdaniem nie tylko nie doskoczył do ustawionej sobie poprzeczki, ale jest też wręcz słabszą grą niż poprzednia część. Flying Wild Hog wydało trzy produkcje i każda mniej lub bardziej zawiodła (zazwyczaj bardziej). Serial Cleaners był dobry, ale sprzedaje się fatalnie. Można tak długo wymieniać.

Polskie gry w (coraz większym) dołku, Wtopy i porażki, czyli najgorsze rzeczy roku - podsumowanie 2022 roku

GramTV przedstawia:

Czy polska branża wpadła w kryzys? Tego nie napiszę. Moim zdaniem kończymy około dwuletni okres zniżkowy, po części wynikający z cyklu produkcyjnego. To było słabe 12 miesięcy, ale to jak zapowiada się kolejny rok daje ogromną nadzieję na przyszłość. Mimo wszystko ja nie ukrywam ogromnego rozczarowania ostatnim okresem. Więcej o tym za jakiś czas w osobnym artykule.

Oferta gier AAA Microsoftu

Microsoft miał wielkiego pecha, bo wizerunkowo 2022 rok mocno w niego uderzył. 12 miesięcy i ani jednej własnej gry AAA. Sporo w tym pecha, bo jednak Redfall i Starfield zaliczyły opóźnienie, a sprawa Stalkera 2 to siła wyższa. Mimo wszystko kiepsko to wygląda na tle Sony, które w tym roku wydało Horizon: Forbidden West, Gran Turismo 7, God of War: Ragnarok i jeszcze zapewniło sobie wyłączność Stray. Imponujące portfolio, chociaż pamiętajmy, że dwie pierwsze gry zostały wydane w 2022 roku przez opóźnienia, które teraz dopadły Microsoft. Dla producenta Xboksa kolejny rok zapowiada się więc na żniwa.

Oferta gier AAA Microsoftu, Wtopy i porażki, czyli najgorsze rzeczy roku - podsumowanie 2022 roku

Czy tak będzie czy nie, tu i teraz można mówić o sporym rozczarowaniu. Brak ani jednej dużej gry na wyłączność od jednego z trzech producentów konsol to spore rozczarowanie. Tylko delikatnie łagodzi je dobra oferta mniejszych tytułów - As Dusk Falls, Pentiment, Grounded i High of Life, a nawet spore DLC do Forzy Horzion 5. Udane gry były, ale zabrakło rzeczy spektakularnych. Do tego można jeszcze dodać lekko rozczarowującą konferencję w czerwcu (głównie przez skupienie tylko na bieżących projektach) i brak jakiejkolwiek prezentacji na The Game Awards. Nie był to zły rok dla Microsoftu, ale komunikacyjnie dało się to lepiej rozwiązać.

Crossfire X - najbardziej kuriozalna premiera roku

Nigdy w życiu nie widziałem tak źle wydanej gry jak Crossfire X. Popularna na PC produkcja wjechała na konsole w sposób, którego do dzisiaj nie mogę zrozumieć. Co się wydarzyło? Przede wszystkim śmieszna ilość zawartości w trybie wieloosobowym. Po odjęciu bezsensownych trybów (m.in. Classic) średnio było co robić. Ostatni raz w Crossfire X grałem jeszcze w grudniu i mogę powiedzieć dwie rzeczy - ciągle ktoś w to gra, a liczba trybów i map nieco się zwiększyła. Nadal jednak jest to bieganie po raptem kilku malutkich lokacjach i schematyczne strzelaniny. Progres jest, ale to ciągle daleka droga do właściwego poziomu. Wyobraźcie więc sobie jaka bieda była na premierę.

Crossfire X - najbardziej kuriozalna premiera roku, Wtopy i porażki, czyli najgorsze rzeczy roku - podsumowanie 2022 roku

Druga sprawa to kampania przygotowana przez samo Remedy. Zacznijmy do tego, że pierwszego jej aktu nie było na premierę w Game Passie i trzeba było czekać kilka dni aż wydawca ogarnie się z bajzlem jaki miał. Inna sprawa, że te małe kilka godzin rozgrywki przygotowane przez fińskie studio przypominało czasy Xboksa 360, a nie poziom jakiego spodziewamy się po twórcach Alan Wake i Control. Na szczęście druga, płatna kampania oferowała znacznie wyższą jakość. Nadal jednak Crossfire X okazało się ogromną porażką. Do dzisiaj trudno wyjaśnić jak tak duże i doświadczone firmy jak Remedy oraz Smilegate wydały coś takiego.

Sprawdź recenzję Crossfire X.

Komentarze
1
MisioKGB
Gramowicz
21/12/2022 14:51

Nie no PS + Extra jest spoko, był na promce za 300 zł na rok więc wziąłem, masa świetnych gier. To nie jest Game Pass z grami na premierę nad czym ubolewam, ale 25 zł na rok za ogrom tytułów wartych małą fortunę. Zresztą wczoraj chciałem ograć drugi raz Prey'a (pierwszy raz grałem na PieCu) no i jest w PS + więc wesoło pobieram. Demon Soul's, Ghost of Tushima czy tam Death's Stranding też jeszcze nie ograłem i mam w PS+. W zasadzie to wszystko zależy od punktu widzenia i siedzenia.