Recenzja Company of Heroes 3 - wszystkie drogi prowadzą do Rzymu
Michał "Muradin" Grabowski
2023/02/20 19:00
28
3
Po dziesięciu latach oraz różnych perypetiach Company of Heroes 3 wreszcie powraca i to w naprawdę dobrym stylu!
Kto by pomyślał, że od premiery ostatniej pełnoprawnej odsłony serii Company of Heroes minęło aż dziesięć lat. Jest to o tyle zaskakujące, że jeśli spojrzymy sobie na to ile czasu wspierana była poprzednia odsłona serii, to można byłoby mieć wrażenie, iż premiera musiała być zdecydowanie wcześniej.
Nie mniej jednak Company of Heroes 3 rodziło się w niesamowitych bólach – przekładane premiery i wiele różnych testów wraz ze społecznością, aby w dniu premiery gra jak najlepiej przypasowała strategicznym wyjadaczom. Jeśli czytaliście wrażenia Myszatego z wcześniejszych prezentacji, to tak naprawdę wiele z elementów, na które wskazywał w swoich tekstach znajdziecie również i w tej recenzji. Nie mogę powiedzieć, że Company of Heroes 3 mi się nie podobało, bo grało mi się momentami niezwykle przyjemnie. Powiem więcej, że wciągnęło mnie naprawdę niesamowicie i przypomniało, za co tak naprawdę polubiłem tę serię w dniu premiery pierwszej odsłony – jest dynamicznie, jest efektownie. Są momenty, gdy twórcy poruszają poważniejsze tematy, ale również znalazło się miejsce dla humoru podobnego do tego znanego z kultowego serialu „M.A.S.H.”. Są również i problemy, chociaż tutaj muszę zaznaczyć, iż wiele z nich było związanych z przedpremierowym buildem udostępnionym recenzentom i również spora ich część została wyeliminowana łatkami.
Wystawienie ostatecznej noty Company of Heroes 3 nie było takie łatwe. Głównie dlatego, że zdaję sobie sprawę z tego, iż w gatunku drugowojennych RTSów hardkorowców jest naprawdę sporo, a każdy krok w kierunku pewnych ułatwień czy też skrócenia ścieżek w niektórych tematach już może bić po oczach. Nie mniej jednak nie mogę w żaden sposób odmówić Relicowi tego, że udało im się w jakiś sposób wskrzesić moją miłość strategii czasu rzeczywistego. Do tego stopnia, iż będę częściej wracał na multiplayerowe potyczki.
A pod pancerzem to jest duszno…
Company of Heroes 3 to tak naprawdę dwie kampanie w jednym. Pierwsza, która pojawia się na pierwszym planie to kampania włoska, w której prowadzimy siły Aliantów przeciwko niemieckim oddziałom rozlokowanym we Włoszech walcząc ramie w ramię z włoskim ruchem oporu. Tutaj mamy pewien mix pomysłów zaczerpniętych z różnych gier strategicznych. Jest bowiem duża mapa taktyczna, po której przesuwamy oddziały niczym w serii Total War. Są również duże, fabularyzowane misje główne i poboczne, które z jednej strony przypominają klasyczne Company of Heroes, a z drugiej mogą przywodzić na myśl serię Blitzkrieg. Tutaj zdecydowanie więcej czasu potrzeba na przemyślenie kolejnych ruchów, jak również pojawia się więcej dodatkowych wstawek dialogowych oraz nawiązań do różnych wydarzeń historycznych.
W drugiej natomiast gracz ma za zadanie dowodzić oddziałami Afrikakorps Erwina Rommla w starciach przeciwko oddziałom brytyjskim. Tłem jednak tej kampanii jest głównie historia mieszkańców pochodzenia żydowskiego terenów Afryki Północnej oraz tego, z czym tak naprawdę musieli się mierzyć w trakcie okupacji niemieckiej. W ramach tej kampanii historia jest serwowana od misji do misji, a całość zajmuje kilka godzin do pokonania w zależności od tego, jak bardzo obeznani jesteście w RTSach.
GramTV przedstawia:
Zacznę jednak od tej drugiej kampanii mówiąc: szkoda, że Relic nie zdecydował się, aby również i ta kampania rozgrywała się na mapie taktycznej nawet w mniejszej skali. Głownie dlatego, że zdecydowanie więcej zarządzania byłoby zapewne w ramach dość nierównej walki między Afrikakorps a „Szczurami Pustyni” w zależności od etapu całej kampanii.
Tak się jednak nie stało, ale nie ma w tym nic złego, ponieważ kampania afrykańska jest krótka, zwięzła momentami zmuszająca do kombinowania oraz zarządzania niewielkimi oddziałami. Tu jednak pojawia się również najmocniej jedna z największych bolączek Company of Heroes 3, czyli prowadzenie własnych pojazdów bojowych do bitwy przeciwko przeważającymi momentami siłami wroga. O ile w przypadku jednostek piechoty trudno jest cokolwiek zarzucić (zarówno jednostki przez nas prowadzone jak i AI bardzo dobrze wykorzystuje osłony, budynki, cokolwiek aby wzmocnić swoją pozycję w trakcie walki, co było również znakiem firmowym serii), tak czasami można było odnieść wrażenie, że jednostki pancerne oraz artyleria nie potrafi wybrać optymalnej ścieżki wycofania się z pola bitwy i jest to niewiarygodnie losowe. Zdarza się bowiem, że przyjmie domyślnie wykorzystanie komendy jazdy tyłem, a czasami będą one próbowały nawrócić jadąc do przodu. To z kolei powoduje, że szybko odsłaniają gorzej opancerzony tył przeciwnikowi i nasze jednostki są w niebezpieczeństwie.
Teoretycznie można byłoby powiedzieć, że jednostki pancerne wymagają zdecydowanie więcej opieki, mikrozarządzania każdym ich ruchem i jest to również taki konkretny styl rozgrywki, ale pewna niekonsekwencja w odbieraniu rozkazów potrafi frustrować. Zwłaszcza, gdy prowadzone jednostki potrafią się zablokować między budynkami czy też skleić się w jedno wchodząc w zakręty. Również momentami miałem wrażenie, że gra jest strasznie niekonsekwentna w przypadku rejestracji trafień bocznych, gdy to czasami to, co wydaje się stuprocentowym trafieniem w bok pojazdu rejestrowane jest jako trafienie od czoła. Zdarzało się to jednak niezwykle sporadycznie i jest duże prawdopodobieństwo, że ma na to wpływ chociażby zasięg działa pojazdu, bo jeśli chodzi o kaliber to tu problemów nie było – lekkie jednostki raczej tylko mogą pogłaskać swoimi pociskami średnie czy ciężkie pojazdy.
Co do samej kampanii afrykańskiej, to miałem wrażenie, że niektóre misje mogłyby być zdecydowanie dłuższe lub nieco bardziej wymagające. Bez większych spoilerów – nie licząc momentów, w których rzeczywiście trzeba było liczyć jednostki i wyciągnąć z tego, co się ma maksymalnie najwięcej, to właściwie niektóre z zadań były zbyt proste. Gdyby chociaż zamiast jednego szlaku trzeba było obstawić dwa wybrane lub wszystkie, aby wróg się nie prześliznął, to poziom trudności i kombinowania poszybowałby momentalnie w górę stawiając spore wyzwanie strategiczne. A tak stoisz, czekasz, strzelasz, idziesz w inne miejsce, powtarzasz wcześniejsze czynności.
dosyć łatwe było jak na miłośnika kampani włoskiej i afrika korps
Muradin_07
The King of Iron Fist
22/02/2023 22:40
Xeoo napisał:
Tak sobie to pamiętamy :) Ostatnio sobie odświeżyłem. Gra jest świetna ale miała sporo wad. Np detekcja trafień kulała straszliwie. magiczne trafienia w bok stojąc okopany do wroga frontalnie zdażały się o wiele częściej niż pamiętałem, Druga sprawa że każda kolejna część była gorsza od poprzedniczki, w trójce dodali nawet respawny wrogów spoza mapy i zrobił sie z tego taki trochę poważniejszy arcade shooter z troną wrogów.
Co nie zmienia faktu, że te Blitzkriegi też miło wspominam. Zresztą gier działających na podobnym schemacie było też chyba kilka, może nawet tworzyli je ci sami devowie/wydawcy. Nie pamiętam, dawno to było.
Ostatecznie chodzi o zabawę i każdemu leży co innego. Jednego będzie jarało wlaśnie takie słanie jednostkami na masę, innemu podejście jak w CoHu, a jeszcze inny będzie czekał na to mocno zaawansowane Man of War 2. I to jest piękne :)
Xeoo
Gramowicz
22/02/2023 20:57
wolff01 napisał:
Blitzkrieg to tez byłą super gra, zwłaszcza te animacje. Wiem że ta grafa teraz nie robi wrażenia, ale ilość detali byłą wspaniała na owe czasy. No i masz racje tam "pancerze" miały duże znaczenie, nawet pomyslałem sobie o tej grze przy okazji dyskusji nt. CoH :)
Hagan napisał:
Lubię RTS-y z 2 Wojny Światowej, ale wole serię Blitzkrieg. Tam jeden strzał z Tygrysa to jeden trup z T-34. CoH to takie RTS-owe CoD.
Tak sobie to pamiętamy :) Ostatnio sobie odświeżyłem. Gra jest świetna ale miała sporo wad. Np detekcja trafień kulała straszliwie. magiczne trafienia w bok stojąc okopany do wroga frontalnie zdażały się o wiele częściej niż pamiętałem, Druga sprawa że każda kolejna część była gorsza od poprzedniczki, w trójce dodali nawet respawny wrogów spoza mapy i zrobił sie z tego taki trochę poważniejszy arcade shooter z troną wrogów.
wolff01
Gramowicz
22/02/2023 16:34
Hagan napisał:
Lubię RTS-y z 2 Wojny Światowej, ale wole serię Blitzkrieg. Tam jeden strzał z Tygrysa to jeden trup z T-34. CoH to takie RTS-owe CoD.
Blitzkrieg to tez byłą super gra, zwłaszcza te animacje. Wiem że ta grafa teraz nie robi wrażenia, ale ilość detali byłą wspaniała na owe czasy. No i masz racje tam "pancerze" miały duże znaczenie, nawet pomyslałem sobie o tej grze przy okazji dyskusji nt. CoH :)
Hagan
Gramowicz
22/02/2023 14:43
Lubię RTS-y z 2 Wojny Światowej, ale wole serię Blitzkrieg. Tam jeden strzał z Tygrysa to jeden trup z T-34. CoH to takie RTS-owe CoD.
Muradin_07
The King of Iron Fist
21/02/2023 22:09
dariuszp napisał:
Nah, w DoW pojazdy miały HP i w zasadzie każda jednostka je uszkadzała mniej lub bardziej. CoH miało bardziej realistyczne podejście. Tzn piechota z karabinami nie mogła zrobić absolutnie nic, nawet od tyłu. Potrzebowali broń przeciwpancerną.
Dodatkowo potężną różnicę miało właśnie przygwożdżenie. Taki czołg z miotaczem ognia mógł wymieść oddziały nawet z budynków.
Ogólnie świetne było to, że tak naprawdę nawet grając armią opartą na piechocie dało się skontrować czołgowe buildy. Wystarczyło trochę sprytu i broń przeciwpancerna.
Z drugiej strony natomiast przypominają mi się problemy Dark Eldarów i Sióstr Wojny w Soulstorm... ależ ta gra była cudownie zepsuta w pewnym momencie :D
dariuszp
Gramowicz
21/02/2023 20:41
wolff01 napisał:
Była chyba jeszcze jedna duża różnica. Ja szczerze mówiąc grałem w CoH mało, chyba jedną kampanie przeszedłem... ale w DoW pojazdy były potężne (np. taki Defiler albo czołg Marines) a późniejsze "pojazdy" już były zwyczajnie OP - Baneblade, Squigoth czy mój ulubiony -Monolit Necronów (tę animacje ataków pamiętam do dziś). W CoH z tego co pamiętam czołgi były silne ale tak jak w realu miałeś różny stopień grubosci pancerzy i mogłeś zaatakować je np. od tyłu. W DoW pojazdy były po prostu OP, ale to też sci-fi.
Nah, w DoW pojazdy miały HP i w zasadzie każda jednostka je uszkadzała mniej lub bardziej. CoH miało bardziej realistyczne podejście. Tzn piechota z karabinami nie mogła zrobić absolutnie nic, nawet od tyłu. Potrzebowali broń przeciwpancerną.
Dodatkowo potężną różnicę miało właśnie przygwożdżenie. Taki czołg z miotaczem ognia mógł wymieść oddziały nawet z budynków.
wolff01
Gramowicz
21/02/2023 15:40
Była chyba jeszcze jedna duża różnica. Ja szczerze mówiąc grałem w CoH mało, chyba jedną kampanie przeszedłem... ale w DoW pojazdy były potężne (np. taki Defiler albo czołg Marines) a późniejsze "pojazdy" już były zwyczajnie OP - Baneblade, Squigoth czy mój ulubiony -Monolit Necronów (tę animacje ataków pamiętam do dziś). W CoH z tego co pamiętam czołgi były silne ale tak jak w realu miałeś różny stopień grubosci pancerzy i mogłeś zaatakować je np. od tyłu. W DoW pojazdy były po prostu OP, ale to też sci-fi.
Muradin_07
The King of Iron Fist
21/02/2023 15:03
To ja tylko tak - ej, ale jak już dyskutujecie to tak cywilnie, bez walki.
Chociaż fajnie, że ta dyskusja się pojawia. To mnie cieszy :)
dariuszp
Gramowicz
21/02/2023 14:47
fenr1r napisał:
Ten jak zwykle dużo pisze, a sam nie wie do końca o czym...
Wydaje Ci się. Przeczytaj mój komentarz parę razy, może zrozumiesz.
CoH i DoW do różne gry pod względem stylu rozgrywki.
Tak bo jedna gra to SF a druga to WW2 i obie próbują pozostać wierne materiałowi źródłowemu. Dziękuje Cpt. Obvious. Chcesz kamień?
System osłon był inny, bo bonusy i kary do obrony wynikały głównie nie tyle z terenu, ale przede wszystkim z elementów środowiska. Duża część osłon w CoH była kierunkowa, co miało zachęcić do manewrowania.
Teren i elementy środowiska to to samo. Więc na koniec dnia chodziło o to gdzie Twoja jednostka sobie siedzi.
Tak, w COH były dodane kierunkowe osłony. Wiesz dlaczego? Bo to nowsza gra niż Dawn of War. Relic po prostu rozbudował to co miał w poprzednich grach. Więc opowiadasz oczywistości jakby to była jakaś prawda objawiona. Takie rzeczy jak np. kratery w CoH nie były kierunkowe. Spora część "żółtych" osłon nie była kierunkowa. Co było kierunkowe to płoty bo chyba jasne że płot chorni Cie tylko z jednej strony.
Mapy w CoH były znacznie bardziej dynamiczne - niszczenie osłon, przeszkód, budynków (rozbudowana fizyka).
Tak bo była to NOWSZA gra.
Budowanie baz w CoH zostało zredukowane do minimum. DoW dużo bardziej przypominał klasyczne RTSy pod tym względem.
W obu grach w bazie stawiałeś budynki jak chciałeś mieć pewne rzeczy. I nowsze tytuły Relica rzeczywiście umniejszały znaczenie bazy.
CoH z założenia stawiał na mikro, manewrowanie, synergię kompozycji wojsk, przetrwanie jednostek (system doświadczenia) i kontrolę punktów mapy. W DoW, bardziej jak w klasycznym RTSie, jeździło się wielkim blobem czyszcząc mapę.
W obu grach mogłeś grać tak samo. Tzn "czyścić mapę" i przesuwać front. System doświadczenia niewiele zmieniał bo jednostki nie przechodziły do kolejnych map a dodatkowo zdobywają doświadczenie bardzo szybko. Synergia w obu wypadkach była ważna. Różnica była taka że CoH było bardziej defensywne a DoW było bardziej ofensywne ale tu też chodziło o to że rozgrywka miała pasować do universum.
Inna skala - w CoH siły były mniejsze a poszczególne oddziały i jednostki miały większe znacznie.
Kompletne bzdury. Skala była niemal identyczna a pojedyncza jednostka potrafiła zrobić ogromną różnicę w obu grach.
Generalnie CoH był bardziej złożony i zrobiony z większym rozmachem. Oczywiście można się doszukiwać podobnych mechanik w starszych tytułach, ale czegoś o takim typie rozgrywki nie było wcześniej i mimo pewnych podobieństw, na pewno nie był to DoW.
W zasadzie większość co widzisz w CoH było w DoW. Różnice wynikają zwyczajnie z tego że DoW wyszło przed CoH.
Także cytując Ciebie - napisałeś bardzo dużo o niczym. Thank you Cpt. Obvious.
fenr1r
Gramowicz
21/02/2023 13:00
dariuszp napisał:
Cover system to właśnie bonusy z uwagi na kształ terenu i to własnie było w Dawn of War. Jedyna różnica jest taka że w DoW, wszyscy mieli potężne pancerze więc generalnie dostawali po prostu bonus jak byli w leju po bombie. W DoW kucali za elementami otoczenia. Różnica animacji ale mechanika ta sama - w zależności od tego gdzie stałeś dostawałeś bonus do obrony.
Przyzywanie jednostek to również coś z DoW. Tam generalnie statek matka na orbicie wszystko produkował. Budynki zlatywały a żołnierze byli teleportowani. I jak Ci ktoś zginął w oddziale to klikałes w + i oddział był uzupełniany tak długo jak była przynajmniej jedna żywa osoba w nim.
Zdobywanie punktów zasobowych to też była rzecz w DoW. Zdobywalo się flagi które okupowałeś. Mogłeś też na około nich budować umocnienia. Jedyna różnica jest taka że w CoH podzielili flagi na amunicje, paliwo i coś tam jeszcz
Ten jak zwykle dużo pisze, a sam nie wie do końca o czym...
CoH i DoW do różne gry pod względem stylu rozgrywki.
System osłon był inny, bo bonusy i kary do obrony wynikały głównie nie tyle z terenu, ale przede wszystkim z elementów środowiska. Duża część osłon w CoH była kierunkowa, co miało zachęcić do manewrowania.
Mapy w CoH były znacznie bardziej dynamiczne - niszczenie osłon, przeszkód, budynków (rozbudowana fizyka).
Budowanie baz w CoH zostało zredukowane do minimum. DoW dużo bardziej przypominał klasyczne RTSy pod tym względem.
CoH z założenia stawiał na mikro, manewrowanie, synergię kompozycji wojsk, przetrwanie jednostek (system doświadczenia) i kontrolę punktów mapy. W DoW, bardziej jak w klasycznym RTSie, jeździło się wielkim blobem czyszcząc mapę.
Inna skala - w CoH siły były mniejsze a poszczególne oddziały i jednostki miały większe znacznie.
Generalnie CoH był bardziej złożony i zrobiony z większym rozmachem. Oczywiście można się doszukiwać podobnych mechanik w starszych tytułach, ale czegoś o takim typie rozgrywki nie było wcześniej i mimo pewnych podobieństw, na pewno nie był to DoW.
Muradin_07
The King of Iron Fist
21/02/2023 12:54
Xeoo napisał:
Jeśli dobrze pamiętam (aczkolwiek mogę się mylić dawno to było :) ) to COH dodał jedynie mechanikę przygwożdzenia. Pamiętam że byłem w szoku jak pierwszy raz rozstawiłem kaem i powstrzymal z jednym oddziałem piechoty całe natarcie.
No właśnie niekoniecznie - Dawn of War dał mechanikę przygwożdżenia, a CoH rozszerzył temat chronienia się za osłonami, który w DoW był zrobiony dość pobieżnie przy zmianach terenowych.
wolff01
Gramowicz
21/02/2023 12:44
dariuszp napisał:
No i DoW było mega popularne. Gra odniosła duży sukces i sprzedała więcej kopii niż Company of Heroes.
Wiesz co, generalnie ja przeszedłem w całosci DoW 1-2 łącznie z dodatkami, można powiedzieć nawet że jestem fanem gry. Jedynie problemy z pamiecią, po prostu nie pamiętam które gra miała co jako pierwsze - np. o ile pamiętam CoH miało np. airstrike-i (czyli takie zdolnosci o globalnym zasięgu) a DoW chyba tego nie miał, bardziej jednostki miały jakieś zdolności, za to DoW miał więcej mozliwości customizacji skłądów z uwagi na charakter W40k. Zresztą w DoW 2 formuła "squad based combat" już wogóle została mocno rozbudowana, budowanie baz praktycznie zostało do minimum ograniczone, co też nie do końca się wszystkim spodobało.
Może po prostu ograniczmy sie do sformułowania "gry od Relica" :D Zresztą kilka razy się spotkałem że tak własnie ludzie kojarzą CoH - a to ci co robili Dawn of War i vice versa.
Xeoo
Gramowicz
21/02/2023 12:22
dariuszp napisał:
Cover system to właśnie bonusy z uwagi na kształ terenu i to własnie było w Dawn of War. Jedyna różnica jest taka że w DoW, wszyscy mieli potężne pancerze więc generalnie dostawali po prostu bonus jak byli w leju po bombie. W DoW kucali za elementami otoczenia. Różnica animacji ale mechanika ta sama - w zależności od tego gdzie stałeś dostawałeś bonus do obrony.
Przyzywanie jednostek to również coś z DoW. Tam generalnie statek matka na orbicie wszystko produkował. Budynki zlatywały a żołnierze byli teleportowani. I jak Ci ktoś zginął w oddziale to klikałes w + i oddział był uzupełniany tak długo jak była przynajmniej jedna żywa osoba w nim.
Zdobywanie punktów zasobowych to też była rzecz w DoW. Zdobywalo się flagi które okupowałeś. Mogłeś też na około nich budować umocnienia. Jedyna różnica jest taka że w CoH podzielili flagi na amunicje, paliwo i coś tam jeszcze.
No i DoW było mega popularne. Gra odniosła duży sukces i sprzedała więcej kopii niż Company of Heroes.
wolff01 napisał:
Mój błąd po pomyliło mi się i myślałem że DoW był po CoH. Niemniej w tamtych czasach z tego co pamietam był duży hype na gry z WWII i o CoH mówiło się bardzo dużo, i to chyba właśnie ta gra rozpropagowała ten typ RTS-ów gdzie mamy m. in. cover system, uzupełnianie składów "w biegu" (versus kupowanie w bazie), zdobywanie punktów "zasobowych" i utrzymywanie ich oraz mało jednostek i więcej taktyki vs zalewanie wroga masą jednostek.
Twórcy Iron Harvest podkreślali https://www.facebook.com/ironharvest/photos/company-of-heroes-12-are-major-inspirations-for-iron-harvest-and-they-seem-to-be/1557292594298208/ że przy swojej grze inspirowali się CoH :D
Jeśli dobrze pamiętam (aczkolwiek mogę się mylić dawno to było :) ) to COH dodał jedynie mechanikę przygwożdzenia. Pamiętam że byłem w szoku jak pierwszy raz rozstawiłem kaem i powstrzymal z jednym oddziałem piechoty całe natarcie.
dariuszp
Gramowicz
21/02/2023 12:03
wolff01 napisał:
Mój błąd po pomyliło mi się i myślałem że DoW był po CoH. Niemniej w tamtych czasach z tego co pamietam był duży hype na gry z WWII i o CoH mówiło się bardzo dużo, i to chyba właśnie ta gra rozpropagowała ten typ RTS-ów gdzie mamy m. in. cover system, uzupełnianie składów "w biegu" (versus kupowanie w bazie), zdobywanie punktów "zasobowych" i utrzymywanie ich oraz mało jednostek i więcej taktyki vs zalewanie wroga masą jednostek.
Twórcy Iron Harvest podkreślali https://www.facebook.com/ironharvest/photos/company-of-heroes-12-are-major-inspirations-for-iron-harvest-and-they-seem-to-be/1557292594298208/ że przy swojej grze inspirowali się CoH :D
Cover system to właśnie bonusy z uwagi na kształ terenu i to własnie było w Dawn of War. Jedyna różnica jest taka że w DoW, wszyscy mieli potężne pancerze więc generalnie dostawali po prostu bonus jak byli w leju po bombie. W DoW kucali za elementami otoczenia. Różnica animacji ale mechanika ta sama - w zależności od tego gdzie stałeś dostawałeś bonus do obrony.
Przyzywanie jednostek to również coś z DoW. Tam generalnie statek matka na orbicie wszystko produkował. Budynki zlatywały a żołnierze byli teleportowani. I jak Ci ktoś zginął w oddziale to klikałes w + i oddział był uzupełniany tak długo jak była przynajmniej jedna żywa osoba w nim.
Zdobywanie punktów zasobowych to też była rzecz w DoW. Zdobywalo się flagi które okupowałeś. Mogłeś też na około nich budować umocnienia. Jedyna różnica jest taka że w CoH podzielili flagi na amunicje, paliwo i coś tam jeszcze.
No i DoW było mega popularne. Gra odniosła duży sukces i sprzedała więcej kopii niż Company of Heroes.
Muradin_07
The King of Iron Fist
21/02/2023 11:33
wolff01 napisał:
Tak no was nie uwzględniłem i chyba jeszcze drugi znany polski portal trochę pisał. Bardziej chodziło mi o zagraniczne portale. Coś tam niby pisali/piszą ale nie aż tak. Nie da sie też ukryć że RTS-y były w naszej części globu stosunkowo popularniejsze (przynajmniej tak każa mi wierzyć różne artykuły i społecnzości moderskie).
Też tak może być. Na zachodzie mimo wszystko są zupełnie inne fanbazy niektórych gatunków, ale na zachodzie ogólnie miałem wrażenie, że o Company of Heroes mówi się mało. Mimo, ze Relic to tak naprawde Kanadyjczycy :D
No dla mnie największym wygranym ostatnich lat jest MS z Age of Empires. Myślę że Age of Mythology Remaster też będzie ciepło odebrany. Wielka szkoda że Blizzard tak pokpił sprawę z remasterem W3, chyba że wycofali się z tego powodu że stwierdzili iż nie będzie to sprzedażowy sukces.
Total War nie liczę bo to troche taka hybryda (może źle myślę).
Jak dla mnie większy renesans przeżywają ostatnio turówki i 4X szczerze mówiąc i o nich wiecej się pisze (dla mnie akurat wporzo bo zawsze wolałem te "wolniejsze" strategie).
A to tak, turówki mocno poszły w górę, ale to może też się przekładać z dużej popularności planszówek w ostatnim czasie. Powodów mogłoby być sporo.
wolff01
Gramowicz
21/02/2023 11:05
dariuszp napisał:
Btw, samo CoH nie odmieniło wiele. CoH czerpał garściami z poprzednich strategii Relica czyli na przykład Warhammer 40k: Dawn of War. Takie rzeczy jak oddziały czy defensywne bonusy lub kary w zależności od terenu to było coś co właśnie DoW robiło genialnie. Podobnie np. ze strzelaniem w ruchu. Często w RTS jednostka albo strzelała albo się poruszała. Więc kiedy widziałem w DoW nacierający i strzelający oddział to miałem uśmiech od ucha do ucha.
Mój błąd po pomyliło mi się i myślałem że DoW był po CoH. Niemniej w tamtych czasach z tego co pamietam był duży hype na gry z WWII i o CoH mówiło się bardzo dużo, i to chyba właśnie ta gra rozpropagowała ten typ RTS-ów gdzie mamy m. in. cover system, uzupełnianie składów "w biegu" (versus kupowanie w bazie), zdobywanie punktów "zasobowych" i utrzymywanie ich oraz mało jednostek i więcej taktyki vs zalewanie wroga masą jednostek.
Twórcy Iron Harvest podkreślali https://www.facebook.com/ironharvest/photos/company-of-heroes-12-are-major-inspirations-for-iron-harvest-and-they-seem-to-be/1557292594298208/ że przy swojej grze inspirowali się CoH :D
wolff01
Gramowicz
21/02/2023 10:48
Muradin_07 napisał:
Nie wiem jak u innych, ale u nas tych newsów na temat Company of Heroes było trochę i były również dwa preview ze strony Myszastego. Ale mam podobne wrażenie, że właściwie albo wiele redakcji spisało Company of Heroes 3 na straty po betatestach (które wypadały różnie), albo też po prostu strategie wpadły w bardzo głęboką niszę.
Tak no was nie uwzględniłem i chyba jeszcze drugi znany polski portal trochę pisał. Bardziej chodziło mi o zagraniczne portale. Coś tam niby pisali/piszą ale nie aż tak. Nie da sie też ukryć że RTS-y były w naszej części globu stosunkowo popularniejsze (przynajmniej tak każa mi wierzyć różne artykuły i społecnzości moderskie).
Jest tego sporo, można mieć tylko nadzieję, że będzie o niektórych tytułach głośniej. Company of Heroes 3 to bardzo miła niespodzianka, jeśli ktoś czekał na dobry powrót po latach :)
No dla mnie największym wygranym ostatnich lat jest MS z Age of Empires. Myślę że Age of Mythology Remaster też będzie ciepło odebrany. Wielka szkoda że Blizzard tak pokpił sprawę z remasterem W3, chyba że wycofali się z tego powodu że stwierdzili iż nie będzie to sprzedażowy sukces.
Total War nie liczę bo to troche taka hybryda (może źle myślę).
Jak dla mnie większy renesans przeżywają ostatnio turówki i 4X szczerze mówiąc i o nich wiecej się pisze (dla mnie akurat wporzo bo zawsze wolałem te "wolniejsze" strategie).
dariuszp
Gramowicz
21/02/2023 10:29
wolff01 napisał:
CIekaw jestem jak ta gra sie sprzeda. Kultowa marka, właściwie to jej pierwsze odsłony na zawsze odmieniły gatunek bo pewne mechaniki stały się już po tych grach standardem (głównie dla gier Relica ale naśladowców było sporo). Ale odnoszę dziwne wrażenie, że mówi się o niej relatywnie niewiele (moze wciąż dużo jak na RTS-y, but still). Znak czasu, czy tylko mi się wydaje? A może po prostu źródła które śledze nie mówiły o grze za wiele.
Jeśli chodzi o RTS-y niby jest zainteresowanie, bo ciągle widzi sie nowe tytuły (i sukcesy np. Age of Empires), ale tak chyba ciężko powiedzieć czy takie gry generuja hype poza małymi grupami zapaleńców i czy ta gra coś zmieni w tej materii...
Sprzeda się dobrze bo fani strategii mają niedosyt. Z tego typu strategii w zasadzie nic już nie wychodzi. Mieliśmy ostatnio Age of Empires ale ja np. olałem ten tytuł bo tam liczy się tylko zmasowany atak jednostkami. Zero strategii. Gdzie w CoH dobrze umieszczony karabin potrafi naprawdę napsuć krwi przeciwnikowi jeżeli nie ma pojazdów.
Btw, samo CoH nie odmieniło wiele. CoH czerpał garściami z poprzednich strategii Relica czyli na przykład Warhammer 40k: Dawn of War. Takie rzeczy jak oddziały czy defensywne bonusy lub kary w zależności od terenu to było coś co właśnie DoW robiło genialnie. Podobnie np. ze strzelaniem w ruchu. Często w RTS jednostka albo strzelała albo się poruszała. Więc kiedy widziałem w DoW nacierający i strzelający oddział to miałem uśmiech od ucha do ucha.
Też użycie pojazdów mocno pachniało DoW gdzie pojazdy też często były mikro-zarządzane.
Wydaje mi się że brak RTS-ów wynika głównie z tego że to są gry trudne do zrobienia. Nawet w czasach świetności gatunku, dobrych RTSów mieliśmy jak na lekarstwo.
Muradin_07
The King of Iron Fist
21/02/2023 10:11
wolff01 napisał:
CIekaw jestem jak ta gra sie sprzeda. Kultowa marka, właściwie to jej pierwsze odsłony na zawsze odmieniły gatunek bo pewne mechaniki stały się już po tych grach standardem (głównie dla gier Relica ale naśladowców było sporo). Ale odnoszę dziwne wrażenie, że mówi się o niej relatywnie niewiele (moze wciąż dużo jak na RTS-y, but still). Znak czasu, czy tylko mi się wydaje? A może po prostu źródła które śledze nie mówiły o grze za wiele.
Nie wiem jak u innych, ale u nas tych newsów na temat Company of Heroes było trochę i były również dwa preview ze strony Myszastego. Ale mam podobne wrażenie, że właściwie albo wiele redakcji spisało Company of Heroes 3 na straty po betatestach (które wypadały różnie), albo też po prostu strategie wpadły w bardzo głęboką niszę.
Jeśli chodzi o RTS-y niby jest zainteresowanie, bo ciągle widzi sie nowe tytuły (i sukcesy np. Age of Empires), ale tak chyba ciężko powiedzieć czy takie gry generuja hype poza małymi grupami zapaleńców i czy ta gra coś zmieni w tej materii...
Dlatego ze swojej strony mogę tylko pisać o tych tytułach i starać się je popularyzować. Zresztą, w tym roku planowanych jest kilka ciekawych projektów - będzie Tempest Rising, które widziałem na żywo i wyglądało naprawdę dobrze jako powrót do czasów Command & Conquer. Będzie Homeworld 3, a to już wystarczająca zachęta samym tytułem. Będzie też Man of War 2, którym jara się Mysza i prawdopodobnie będzie katował do recenzji jak wściekły.
Jest tego sporo, można mieć tylko nadzieję, że będzie o niektórych tytułach głośniej. Company of Heroes 3 to bardzo miła niespodzianka, jeśli ktoś czekał na dobry powrót po latach :)
Muradin_07
The King of Iron Fist
21/02/2023 10:04
Xeoo napisał:
Rozumiem że screeny w materiale są z kampanii? Może mi ktoś wytłumaczyć czemu wszystkie pojazdy mają te okropne niebieskie akcenty? Rozumiem w multi ale po cholerę to w singlu?
Z tego samego powodu - indentyfiakcja swoich na polu bitwy. Możesz włączyć albo kolory drużynowe, albo kolory każdej armii z osobna. Nie ma wyłączenia kolorów... niestety. Po prostu taki urok tej gry.
wolff01
Gramowicz
21/02/2023 09:58
CIekaw jestem jak ta gra sie sprzeda. Kultowa marka, właściwie to jej pierwsze odsłony na zawsze odmieniły gatunek bo pewne mechaniki stały się już po tych grach standardem (głównie dla gier Relica ale naśladowców było sporo). Ale odnoszę dziwne wrażenie, że mówi się o niej relatywnie niewiele (moze wciąż dużo jak na RTS-y, but still). Znak czasu, czy tylko mi się wydaje? A może po prostu źródła które śledze nie mówiły o grze za wiele.
Jeśli chodzi o RTS-y niby jest zainteresowanie, bo ciągle widzi sie nowe tytuły (i sukcesy np. Age of Empires), ale tak chyba ciężko powiedzieć czy takie gry generuja hype poza małymi grupami zapaleńców i czy ta gra coś zmieni w tej materii...
Xeoo
Gramowicz
21/02/2023 09:56
Rozumiem że screeny w materiale są z kampanii? Może mi ktoś wytłumaczyć czemu wszystkie pojazdy mają te okropne niebieskie akcenty? Rozumiem w multi ale po cholerę to w singlu?
Muradin_07
The King of Iron Fist
21/02/2023 09:26
fenr1r napisał:
CoH1 też odpaliłem jakiś czas temu. Ta gra w 2006 robiła niesamowite wrażenie, ale bądźmy szczerzy, to już jest dziadzio jak na współczesne realia i nawet przy CoH2 wygląda słabo. A CoH2 z kolei zarżnąć płynność nawet na najmocniejszym sprzęcie.
A to tak, to prawda. Tamta inkarnacja Essence Engine to jakiś dziwny potworek :D
Z jednej strony rozumiem, od CoH3 chciałoby się więcej (może bardziej fotorealistycznej grafiki) i zostaje jakiś taki niedosyt, ale z drugiej strony jaki RTS wygląda lepiej? Kolejna sprawa, w meczach 4v4 na mapie będzie lekko kilkaset jednostek ze szczegółowymi modelami, animacjami, do tego fizyka, destrukcja otoczenia, takie efekty jak dym, ogień, oświetlenie. Może jednak wymagane były ustępstwa.
Tak, dlatego też o tym wspomniałem, że rozumiem decyzje designerskie. Jasne, chciałbym naprawdę mocnej graficznie strategii, ale tak jak mówisz - to byłoby niemożliwe, ta gra prawdopodobnie paliłaby sprzęty na potęgę.
Ale i tak - jest ładnie, jest w miarę płynnie nie licząc kilku momentów na mapie taktycznej. Te mogą wyeliminować łatki/aktualizacje do karty graficznej. Co nie zmienia faktu, że pierwsze wrażenie jest takie... kurczę, no taki Iron Harvest momentami prezentował się trochę ładniej. Reszta to już jest kwestia gustu :)
fenr1r
Gramowicz
21/02/2023 09:13
Natomiast co do grafiki (odpiszę już tutaj) - jasne, w sumie to jak odpaliłem sobie Company of Heroes 1, które lepiej zapamiętałem, to również byłem w szoku, że ta gra tak wygląda. Tylko tutaj mam wrażenie, że z jednej strony jest bardzo ładnie, a z drugiej tak, jakby trzeba było iść na spore ustępstwa względem wydajności.
Nie jest źle, jest fajnie i ładnie, ale pewnie mogłoby być jeszcze lepiej.
CoH1 też odpaliłem jakiś czas temu. Ta gra w 2006 robiła niesamowite wrażenie, ale bądźmy szczerzy, to już jest dziadzio jak na współczesne realia i nawet przy CoH2 wygląda słabo. A CoH2 z kolei zarżnąć płynność nawet na najmocniejszym sprzęcie.
Z jednej strony rozumiem, od CoH3 chciałoby się więcej (może bardziej fotorealistycznej grafiki) i zostaje jakiś taki niedosyt, ale z drugiej strony jaki RTS wygląda lepiej? Kolejna sprawa, w meczach 4v4 na mapie będzie lekko kilkaset jednostek ze szczegółowymi modelami, animacjami, do tego fizyka, destrukcja otoczenia, takie efekty jak dym, ogień, oświetlenie. Może jednak wymagane były ustępstwa.
Muradin_07
The King of Iron Fist
21/02/2023 08:51
fenr1r napisał:
Zdarza się bowiem, że przyjmie domyślnie wykorzystanie komendy jazdy tyłem, a czasami będą one próbowały nawrócić jadąc do przodu.
Grając w ostatnią betę nie zauważyłem tego problemu. Wycofanie pojazdu wykonywałem 'tradycyjnie', łącząc komendy shiftem - nigdy nie używałem dedykowanego przycisku. Natomiast były inne problemy z poruszaniem się pojazdów i bardzo szkoda, że nie naprawili tego on poprzedniej części. Pewnie jakieś głębokie ograniczenia silnika.
Ja też i to dość często, ale ostatecznie czasami nawet z shiftem wykonując konkretne manewry pojazdy potrafiły "zatańczyć" niespodziewanie. To chyba największy problem, bo kilka razy pojazdy potrafiły mi się zaklinować w miejscach, gdzie teoretycznie wjechać nie powinny... a może powinny, tylko gra dziwnie to zarejestrowała. Piechota tego problemu nie ma.
Natomiast co do grafiki (odpiszę już tutaj) - jasne, w sumie to jak odpaliłem sobie Company of Heroes 1, które lepiej zapamiętałem, to również byłem w szoku, że ta gra tak wygląda. Tylko tutaj mam wrażenie, że z jednej strony jest bardzo ładnie, a z drugiej tak, jakby trzeba było iść na spore ustępstwa względem wydajności.
Nie jest źle, jest fajnie i ładnie, ale pewnie mogłoby być jeszcze lepiej.
Edytowany przez Muradin_07. [2023/02/21 08:59]
fenr1r
Gramowicz
21/02/2023 08:37
Nie ukrywam, że na początku bardzo chciałem narzekać na oprawę graficzną Company of Heroes 3, która może sprawiać wrażenie, jakby była z innej generacji.Też tak miałem, ale później odpaliłem CoH2 i mi bardzo szybko przeszło. ;)
Szczególnie pod względem jakości modeli - chyba nie ma drugiego RTSa, który by się nawet zbliżył poziomem detali.
fenr1r
Gramowicz
21/02/2023 08:29
Zdarza się bowiem, że przyjmie domyślnie wykorzystanie komendy jazdy tyłem, a czasami będą one próbowały nawrócić jadąc do przodu.
Grając w ostatnią betę nie zauważyłem tego problemu. Wycofanie pojazdu wykonywałem 'tradycyjnie', łącząc komendy shiftem - nigdy nie używałem dedykowanego przycisku. Natomiast były inne problemy z poruszaniem się pojazdów i bardzo szkoda, że nie naprawili tego on poprzedniej części. Pewnie jakieś głębokie ograniczenia silnika.