„Jesteśmy u schyłku dni”. Czy gry AAA stoją na skraju upadku?

Mikołaj Berlik
2025/12/04 12:40
3
0

Były szef Nexona twierdzi, że unikanie ryzyka doprowadzi studia do kryzysu.

Owen Mahoney, kierujący wcześniej Nexon, ponownie zabrał głos w dyskusji o przyszłości gier AAA. W rozmowie z serwisem The Game Business podkreślił, że brak odwagi do podejmowania ryzyka w największych firmach staje się jednym z głównych czynników zagrażających branży. Jego zdaniem prezesi skupiają się niemal wyłącznie na bezpiecznych projektach, co prowadzi do stagnacji i rosnącego rozczarowania graczy.

Embark Studios

Embark Studios i problem braku ryzyka

Mahoney przypomniał, że w 2019 roku zaryzykował przejęcie Embark Studios, mimo oporu części inwestorów. Decyzja okazała się słuszna dopiero po premierach takich gier jak The Finals czy tegorocznego ARC Raiders – co, jak zauważył, idealnie pokazuje, jak bardzo branża boi się tytułów bez „gwarancji sukcesu”. Według Mahoneya presja ciążąca na prezesach powoduje, że zielone światło dostają głównie projekty przewidywalne, a nie innowacyjne.

W jego opinii sytuacja jest na tyle poważna, że wysokobudżetowe produkcje stoją dziś „w punkcie zwrotnym”. Jeśli studia nie przepiszą sposobu tworzenia gier, rynek czeka „jeszcze większa katastrofa niż ta, którą już widzimy”. Wskazał też przykłady tytułów, które zmieniły zasady gry – od Minecrafta po Clash Royale – przypominając, że branża często nie wie, czego chce, dopóki ktoś tego nie pokaże.

Ponadto podjęli bardzo dobre decyzje technologiczne. Świat, w którym poruszasz się [w Arc Raiders], nie został zaprojektowany przez artystę. Został zmodyfikowany przez artystę, ale jest to dane ze skanowania laserowego z satelitów, które następnie wprowadzają do swoich narzędzi i modyfikują. Nie poświęcili całego tego czasu i wysiłku na malowanie wielu liści na wielu wirtualnych drzewach. Poświęcili swój czas i wysiłek na grę. To zupełnie inne podejście do tworzenia gier. I jest to coś znacznie ważniejszego niż jakiekolwiek sztuczki, które ktoś może naśladować.

GramTV przedstawia:

Mahoney ocenił, że twórcy stoją dziś przed fatalnym wyborem: pozostać niezależnymi i ryzykować brak stabilności albo pracować w strukturach AAA niczym w „fabryce”, realizując ułamek ogromnego projektu. Według niego jest to dowód na głęboki, strukturalny kryzys branży, który wypycha kreatywność na margines.

W tym czasie uwagę graczy coraz częściej przejmują produkcje indie i AA. Przykłady takie jak Hollow Knight: Silksong, Hades II czy Clair Obscur: Expedition 33 tylko wzmacniają trend, który – zdaniem Mahoneya – może zdefiniować przyszłość rynku. Czas pokaże, czy AAA zdoła się dostosować do nowych oczekiwań odbiorców.

Komentarze
3
dariuszp
Gramowicz
Ostatni czwartek

Udanych gier nie brakuje. W tym roku było kilka. 

Ghost of Yotei ma glupią historię ale sam gameplay był dobry.

KCD2 to dokładnie typ gry który kocham.

Monster Hunter Wilds na konsoli dostarczył mi mnóstwo zabawy. Problem jest tylko z wersją PC.

Expedition 33 wciągało i nie było zbyt długie.

Też ostatnimi laty mieliśmy przecież Cyberpunka którego przeszedłem wielokrotnie. A później doszedł dodatek który znowu dał wymówkę żeby zagrać min dwa razy. Nie zapominajmy o perelce RPG BG3. Ale też wiele osób jakoś ominęło Warhammer 40k Rogue Trader. 

No i wyszła całą masa gier indie. To w ogóle trudno policzyć. Lubię wszelakiej maści symulatory, symulacje, crafting survival. Mieliśmy trochę strategii.

A nawet jak są luzu w kalendarzu, starsze gry jak No Man Sky mają tyle aktualizacji że dzisiaj można wsiąknąć na długo. Albo np. grałem w Fallout z restoration project.

Dodatkowo robię kilka rzeczy jednocześnie bo pracuje zawodowo, prywatnie pracuje nad grą. Jest też rodzina. Na gry nie ma tyle czasu co kiedyś. Wiec wręcz muszę przebierać w perłach.

W skrócie - nie mogę narzekać  

Nogradis
Gramowicz
Ostatni czwartek
Headbangerr napisał:

W ciągu ostatnich lat nowe tytuły w które grałem z przyjemnością i bez poczucia marnowania dziesiątek godzin czasu mógłbym wyliczyć na palcach jednej ręki.

Współczuję, ale nie podzielam wrażeń.

Headbangerr
Gramowicz
Ostatni czwartek

W ciągu ostatnich lat nowe tytuły w które grałem z przyjemnością i bez poczucia marnowania dziesiątek godzin czasu mógłbym wyliczyć na palcach jednej ręki.




Trwa Wczytywanie