Donald Trump, soft power, Saudyjczycy, zamknięcie BioWare i wielkie pieniądze do oddania to tylko kilka z kluczowych tematów związanych ze zmianami w EA.
Krótko po tym jak The Wall Street Journal nieoficjalnie ogłosił, że Electronic Arts zostanie przejęte, doczekaliśmy się formalnego potwierdzenia drugiej największej transakcji w historii branży elektronicznej rozrywki. Jeden z najważniejszych wydawców na rynku trafi za kwotę 55 mld dolarów w ręce trzech funduszy – Affinity Partners, Silver Lake oraz Public Investment Fund. Zaproponowana akcjonariuszom cena jest o 25% wyższa od tej, która na nowojorskiej giełdzie obowiązywała w dniu ogłoszenia oferty.
Kto więc kupuje Electronic Arts, skąd wziął pieniądze, co do tego wszystkiego ma wielka polityka z Donaldem Trumpem na czele oraz, co dla nas najistotniejsze, jak wpłynie to na graczy? Wątków jest dużo, co jeden to bardziej pasjonujący, ale zarazem niepokojący.
Przejęcie przez trzy fundusze kończy trwającą 35 lat przygodę Electronic Arts z amerykańską giełdą NASDAQ. Debiut miał miejsce osiem lat po tym, jak firmę założył były manager Apple, Trip Hawkins. Powrót do statusu spółki prywatnej nastąpi dzięki tzw. wykupowi lewarowanemu. Do tego wątku jeszcze wrócimy, bo ma on kolosalne znaczenie. Kupującymi są bardzo istotne fundusze – nie tylko biznesowo, ale również politycznie. Public Investment Fund należy do władz Arabii Saudyjskiej i kontrolowany jest przez księcia Mohammeda bin Salmana. PIF zarządza między innymi Savvy Games Group, funduszem skupionym na inwestycjach w branżę gier wideo. Dzięki niemu Saudyjczycy są obecnie głównym graczem na rynku e-sportowym (dzięki przejęciu i późniejszemu połączeniu ESL oraz FACEIT), a także posiadają jedną z największych spółek sektora mobilnego (Scopely). Do tego dochodzą pakiety mniejszościowe u niemal wszystkich dużych wydawców, jak Embracer Group, Nintendo, Capcom czy Take-Two Interactive.
Kolejny przejmujący to założony w 2021 roku fundusz Affinity Partners. Na jego czele stoi Jared Kushner, doradca Donalda Trumpa w czasie jego pierwszej prezydentury, a prywatnie mąż jego córki, Ivanki. Obecnie Affinity Partners zarządza aktywami o wartości niespełna 5 mld dolarów, inwestując w większości w Stanach Zjednoczonych oraz Izraelu. Kapitał dostarczył głównie rząd Arabii Saudyjskiej.
GramTV przedstawia:
Trzeci przejmujący to fundusz Silver Lake, który zarządza aktywami wartymi ponad 100 mld dolarów. W portfolio ma takie inwestycje jak Klarna, Unity, Airbnb, Dell czy City Football Group. Warto w tym miejscu dodać, że Silver Lake, razem z technologicznym gigantem Oracle (oraz dwoma miliarderami, Rupertem Murdochem i Michaelem Dellem), prawdopodobnie stworzy tzw. joint venture, które ma przejąć amerykański biznes TikToka, co z perspektywy Donalda Trumpa jest strategicznie kluczową transakcją.
Przejęcie jest oficjalnie ogłoszone, ale nie jest jeszcze formalnie zaakceptowane. Teraz muszą się na nie zgodzić akcjonariusze Electronic Arts. Ostatnie dni przyniosły wyraźny wzrost kursu akcji wydawcy, co należy odbierać jako optymizm w kwestii finalizacji transakcji. Warto pamiętać, że już teraz 9,5% udziałów w EA ma Public Investment Fund. Pozostałe akcje są rozproszone na wiele funduszy, między innymi Vanguard czy BlackRock. Później przejęcie musi zatwierdzić amerykański regulator. Trudno jednak spodziewać się powtórki ze sprawy Activision-Blizzard i Microsoftu. Nie tylko mniejsza jest kwota transakcji (chociaż i tak ogromna), ale przede wszystkim na wszystko nałożone jest polityczne tło z Donaldem Trumpem na czele, a także jego biznesami w Zatoce Perskiej. W maju tego roku prezydent USA podpisał umowę z saudyjskimi władzami na inwestycję 600 mld dolarów w amerykańską gospodarkę, głównie obszary bezpieczeństwa energetycznego, obronności, technologii, kluczowych surowców czy infrastruktury. Na początku tego tygodnia dowiedzieliśmy się też o wartej miliard dolarów inwestycji w nowe Trump Plaza w Dżuddzie. Na tym jednak nie koniec licznych powiązań Donalda Trumpa z Arabią Saudyjską.
Rynkowi analitycy podkreślają, że z punktu widzenia Arabii Saudyjskiej takie przejęcie nie jest tylko elementem narodowej strategii Vision 2030 czy, podobno, zamiłowania księcia bin Salmana do gier. To wpisuje się w budowanie tzw. soft power. Saudyjczycy od dawna inwestują chociażby w sport, przede wszystkim w piłkę nożną. Kraj ten w 2034 roku będzie gospodarzem Mistrzostw Świata. Często postrzegane jest to jako tzw. sportswashing, mający na celu poprawić nie zawsze nieskazitelny wizerunek saudyjskich władz. Wielu analityków obawia się, że nowy właściciel może wpłynąć na przekaz kulturowy gier EA, zaczynając od elementów LGBTQ+ w serii The Sims (w tym wypadku ich usunięcia), przez stopniowe przenoszenie części operacji biznesowych z USA czy Europy do Arabii Saudyjskiej. David Cole z DFC Intelligence dodaje do tego kwestię ogromnej bazy danych o konsumentach jaką posiada EA. Kwestia ta może być wrażliwa przy ocenie transakcji przez amerykańskich regulatorów.
Wiemy już kto przejmuje Electronic Arts. Jak to wpłynie na graczy, studia i popularne marki? Aby to zrozumieć musimy dokształcić się z wykupu lewarowanego.
Nieładnie tak mówić do Moderatora. To ja pomogę. BAN!
domo80
Gramowicz
03/10/2025 15:19
Muradin_07 napisał:
Porozmawiamy, gdy na polu bitwy zostaną tylko gierki robione przez AI, które będą bez wyrazu, smaku i zatęsknimy za niektórymi seriami :)
domo80 napisał:
Brawo każdy wiedział prze opublikowanie artykułu z innej strony ... I dobrze niech upada nie ma przyszłości won z tym studiem gry twórcy przestają się starać to wierdzielac...
Brawo każdy wiedział prze opublikowanie artykułu z innej strony ... I dobrze niech upada nie ma przyszłości won z tym studiem gry twórcy przestają się starać to wierdzielac...
Porozmawiamy, gdy na polu bitwy zostaną tylko gierki robione przez AI, które będą bez wyrazu, smaku i zatęsknimy za niektórymi seriami :)