W samym sercu Mediolanu, w mieście słynącym z mody i sztuki, powstała firma, która zamiast wybiegów wybrała tor wyścigowy. Mowa tu o Milestone S.r.l., największym i najbardziej rozpoznawalnym włoskim producencie gier komputerowych, specjalizującym się w grach wyścigowych.
Przez ponad trzy dekady swojej działalności studio Milestone wypracowało własny styl, zdobyło liczne licencje światowych federacji sportów motorowych i dostarczyło graczom wiele dobrych gier wyścigowych, choć nie obyło się bez kilku wpadek po drodze. Mimo wszystko, choć włosi są naprawdę bardzo dobrzy w tym co robią, to czuję, że nadal funkcjonują w cieniu gigantów branży, przez co nie są dostatecznie doceniani, ale na szczęście w żaden sposób nie obniża to ich zapału.
Milestone
Początki studia Milestone
Studio Milestone powstało oficjalnie “na papierze” w 1994 roku, ale już na samym początku lat 90., Antonio Farina, programista i producent, powołał do życia zespół o nazwie Graffiti i dopiero ten z czasem przekształcił się we wspomniane Milestone. Ich celem było stworzenie dynamicznych i realistycznych gier wyścigowych na PC i wygląda na to, że wszystko poszło zgodnie z planem, ponieważ studio zaczęło od hitu, który dziś dzierży status kultowego. Był to Screamer wydany w 1995. To gra, która błyskawicznie zdobyła uznanie za szybkie tempo rozgrywki, grafikę i intuicyjne sterowanie. Była to mieszanka arcadowej zabawy i symulacyjnych ambicji, co uczyniło z niej jeden z najciekawszych tytułów wyścigowych tamtego okresu. Naturalnie sukces Screamera sprawił, że studio zdecydowało się na kontynuację dlatego w ciągu dwóch kolejnych lat otrzymaliśmy także Screamera 2 i Screamer Rally, które rozwijały formułę o nowe trasy, samochody i tryby. Co ciekawe, po tak wielu latach, studio wróci w przyszłym roku z nowym Screamerem, choć będzie on nieco odbiegał od pierwowzoru. Do tego jeszcze wrócimy.
Screamer
Pierwsze duże kroki w branży
Przełom lat 90. i 00. Był dla Milestone’u bardzo ważny. To właśnie wtedy studio nawiązało współpracę z kluczowymi partnerami, którymi byli Virgin Interactive oraz Electronic Arts. Dzięki tej kooperacji, Milestone zaczęło tworzyć gry wyścigowe na licencji międzynarodowych federacji sportów motorowych. Przykładem jest choćby seria World Superbike w postaci trzech gier – Superbike World Championship, SBK 2000 i SBK 2001, które wyróżniały się bardzo realistycznym odwzorowaniem fizyki jazdy motocyklami, autentycznymi torami i znanymi zawodnikami, a także… komentatorami, którzy reagowali na to co działo się na torze. Jak się okazało, w studiu Milestone pracowało wielu fanów motocykli i ich pasja przerodziła się w coś więcej. Od tamtego momentu studio zyskało reputację specjalistów w temacie gier motocyklowych i trzymają ten status po dziś dzień, mimo licznych prób konkurencji w zdetronizowaniu króla.
SBK 2000
W międzyczasie włosi tworzyli inne wyścigi jak choćby Racing Evoluzione w 2003 roku, Alfa Romeo Racing Italiano w 2005 oraz Super-bikes: Riding Challenge wydane rok później. Były to gry wyścigowe, które starały się łączyć klasyczne wyścigi, ale z jakimiś elementami fabularnymi. Studio pozyskało licencje na samochody i motocykle oraz kilka torów wyścigowych, jednocześnie dodając do tego trochę własnej kreatywności. Włosi zaimplementowali nawet bardzo ciekawą mechanikę wywierania presji, której dziś próżno szukać w innych grach. Gdy długo jechaliśmy za rywalem, ładował się pasek presji i w pewnym momencie rywal potrafił popełnić błąd. Co ciekawe, działało to w obie strony, więc rywale również mogli utrudnić nam w ten sposób życie. Niestety, pomimo ciekawego podejścia, żadna z tych gier nie zdobyła uznania i często uznawane są dzisiaj za jedne z porażek studia Milestone.
Alfa Romeo Racing Italiano
Siła licencji i motorsportu
W kolejnych latach Milestone skupiło się niemal wyłącznie na grach motorsportowych na licencji. W 2008 roku studio wznowiło serię SBK, ale tym razem bez wydawcy w postaci Electronic Arts, a pod własnym szyldem i była ona rozwijana do 2012 roku. Zwieńczeniem było SBK Generations, które oferowało licencję nie tylko z najnowszego sezonu, ale i z kilku starszych, a także wiele różnych kategorii wyścigowych. Była to wówczas najbardziej kompletna gra motocyklowa jaką gracze mogli zobaczyć. Co więcej, w tamtych latach w mistrzostwach świata World Supersport startował rodzimy zespół Bogdanka Racing Team wraz z legendarnym polskim zawodnikiem Pawłem Szkopkiem, dlatego w Generations mieliśmy bardzo fajny polski akcent. Przy okazji w 2008 roku zrobili MotoGP 08 dla Capcomu, przecierając tym samym szlak pod przyszły monopol na serię.
SBK Generations
Równolegle do serii Superbike, studio rozwijało rajdy samochodowe na licencji World Rally Championship, zaczynając tę przygodę w 2010 roku grą WRC: FIA World Rally Championship i kończąc w 2013 roku na WRC 4. No dobra, trzy lata później wydali jeszcze Sebastien Loeb Rally Evo, które było niemal kropka w kropkę jak poprzednie odsłony WRC, choć bez tej oficjalnej “łatki”. W przypadku gier studia na tej licencji zdania były podzielone. Niektórym graczom odpowiadał zaproponowany przez Włochów model jazdy, ale wiele osób uważało, że jest on jednak mało realistyczny i zbyt prosty. Po latach okazuje się, że KT Racing wzbudziło jednak większe zaufanie fanów WRC i raczej mało kto wraca już myślami do starych rajdówek od Milestone’u.
WRC4
W międzyczasie firma wydała jeszcze kilka pomniejszych wyścigów, jak choćby MUD: FIM Motocross World Championship lub Superstars V8 i choć były to poprawnie oraz solidnie wykonane gry, tak nie zdobyły one zbyt dużego rozgłosu. Milestone się jednak nie zatrzymywał i eksperymentował z różnymi technologiami i silnikami graficznymi, przygotowując się do nowej generacji konsol i oczekiwań graczy. Zespół stopniowo zwiększał także swoją liczebność, dzięki czemu na koniec 2012 roku, w jego składzie było już ponad 80 pracowników.
Przełom i monopol na dwa kółka
Rok 2013 był przełomowym dla studia. Oddzielili się oni od Leader Group i zaczęli działać jako samodzielny wydawca, a to otworzyło im drzwi do tworzenia własnych marek. Właśnie tak narodziła się seria Ride w 2015 roku, czyli motocyklowy odpowiednik takich gier jak Gran Turismo i Forza Motorsport. Gra oferowała dziesiątki licencjonowanych maszyn, realistyczne trasy i bardzo zaawansowany model jazdy. Kolejne odsłony w postaci Ride 2, Ride 3, Ride 4 i Ride 5 przynosiły jeszcze większe usprawnienia, jeszcze więcej zawartości, z roku na rok przebijając sufit swojego sukcesu. Seria zyskała ogromną popularność wśród fanów motocykli, ugruntowując swoją mocną pozycję na rynku i nie zapowiada się, aby miało się to zmienić. Ostatnio wydane Ride 5 to najbardziej rozbudowana gra motocyklowa w historii całego gamingu.
Ride
GramTV przedstawia:
W tym czasie studio stworzyło także MXGP, czyli oficjalną grę Motocrossowych Mistrzostw Świata ponownie oferując bardzo realistyczne podejście do fizyki jazdy. Fani motocrossu pokochali tę serię za dbałość o detale i po dziś dzień nie wyobrażają sobie, aby jakiekolwiek inne studio miało tworzyć te wyścigi, dlatego gdy licencję w 2024 roku pozyskał Nacon, MXGP jest w poważnym dołku. Monster Energy Supercross to kolejna seria, która także ewoluuje w dobrym kierunku i przynosi studiu dobre wyniki. Są to następne cegiełki budujące status dominatora w gatunku motocyklowym, który Milestone dumnie trzyma w swoich objęciach. Szczytem sukcesu była jednak seria MotoGP.
MXGP 2019
Gdy Capcom przestał wydawać gry na licencji Motocyklowych Mistrzostw Świata, wówczas w 2012 roku fani mieli roczną przerwę od MotoGP. Wtedy całe na biało wjechało studio Milestone, które ogłosiło, że obejmie piecze nad licencją i będzie tworzyło gry z tej serii. Od 2013 roku włosi mają monopol na MotoGP, który trwa po dziś dzień. Nie oznacza to jednak, że w tym przypadku monopol jest zły. Lata zbieranych doświadczeń Włochów, sprawiły, że konkurencyjne tytuły nie są w stanie dorównać dzisiejszym, naprawdę zaawansowanym odsłonom MotoGP i wspomnianym wcześniej Ride. Milestone wypracował świetny model jazdy, który po mimo wpadek w 2014 i 2023 roku, z sezonu na sezon coraz bardziej zbliżał się do symulacji, spełniając oczekiwania fanów, ale także dając możliwość spróbowania gry mniej doświadczonym graczom. Temat urósł do tego stopnia, że twórcy nawiązywali współprace z zespołami i zawodnikami w celu przygotowania jak najlepszej fizyki, a w 2017 roku wystartowali z oficjalnymi esportowymi mistrzostwami świata pod nazwa MotoGP eSport Championship. Dziś chyba mało kto wyobraża sobie, aby ktokolwiek inny mógł wziąć pod swoje skrzydła tę serię. Osobiście nie widzę innej opcji.
MotoGP 24
Warto też wspomnieć, że w 2016 roku otrzymaliśmy najbardziej rozbudowane MotoGP w historii, które nie nazywało się MotoGP… Studio nawiązało współpracę z legendą wyścigów motocyklowych, Valentino Rossim i tak o to powstała gra sygnowana jego nazwiskiem – Valentino Rossi: The Game – ale nadal będąca na licencji motocyklowych mistrzostw świata. Produkcja zawierała mnóstwo dodatkowych aktywności, świetny tryb kariery, a także gigantyczną zawartość związaną z całą historią startów Rossiego, łącznie z rajdami samochodowymi. Był to hołd, który przy okazji przyniósł Włochom spory sukces. Póki co najnowszą odsłoną jest MotoGP 25, które w naszych oczach jest najlepszą z dotychczasowych odsłon.
Valentino Rossi The Game
W roku 2018 włosi postanowili także jednorazowo sprawdzić się w innych wyścigach niż te na licencji, czego efektem był Gravel. Była to w całości inwencja twórcza studia, ale wypracowana pozycja na rynku pozwoliła im zdobyć licencje na samochody, co na pewno było jej atutem. Niestety grę można spokojnie potraktować jako kolejną wpadkę. Choć sam ciepło ją wspominam, tak wielu graczy uznawało ją za wtórną i nudną. Nie pomogła jej także agresywna polityka DLC, przez co można było odnieść wrażenie, że niemal połowa zawartości jest zablokowana i tylko czeka na pieniądze graczy.
Gravel
Embracer Group i nowy rozdział
Rok 2019 przyniósł spore zmiany. Studio Milestone zostało przejęte za około 45 milionów euro przez Koch Media, które obecnie nosi nazwę PLAION, a które należy do Embracer Group. Milestone zatrudniało wtedy około 200 osób i posiadało licencje na MotoGP, MXGP, AMA Supercross oraz markę RIDE. Do tych serii nie będę już wracał w tym miejscu, ponieważ najważniejsze już wiecie, za to skupię się na zupełnie nowym i świeżym podejściu do ścigania, które przerodziło się w kolejny sukces.
Nowym rozdziałem w historii studia była współpraca z Mattel, której owocem było Hot Wheels Unleashed w 2021 roku. To była bardzo przyjemna zręcznościówka, w której mogliśmy się ścigać kultowymi samochodzikami zabawkowymi, które to z kolei studio odwzorowało w naprawdę niesamowity sposób. Dodatkowo w ręce graczy oddano rozbudowany edytor tras i malowań autek. Efekt? Gracze stworzyli ponad milion unikalnych projektów samochodów i 350 tysięcy tras, co uczyniło z gry jeden z największych sukcesów Milestone. Produkcja sprzedała się w ponad 2 milionach egzemplarzy i przyciągnęła 8 milionów graczy. Co więcej, był to najszybciej sprzedający się tytuł w historii studia. Kwestią czasu było wydanie kontynuacji, dlatego w 2023 roku premierę miało Hot Wheels Unleashed 2: Turbocharged. Choć gra zyskała dobre recenzje, a gracze na ogół byli bardzo zadowoleni z zaproponowanej rozgrywki i fabuły, tak jej sprzedaż była niższa od oczekiwań studia, ale nadal można ją nazwać sukcesem.
Hot Wheels Unleashed 2: Turbocharged
Co dalej?
Jak klaruje się przyszłość Milestone? Z pewnością w przyszłym roku zobaczymy MotoGP 26, być może po cichu możemy wyczekiwać Ride 6 oraz Monster Energy Supercros 26 i choć te dwa tytuły nie zostały oficjalnie zapowiedziane, prawdopodobieństwo ich powstania jest bardzo duże. Z gier nieobjętych licencją powróci kultowy Screamer, choć tym razem w futurystycznej formie, przeplecionej wstawkami anime. Jest to zupełnie inna wizja niż ta w pierwowzorze, ale trzon rozgrywki ma być zachowany. Oznacza to, że gra ma być szybka, efektowna i dająca sporą dawkę emocji. Czekam!
Screamer (2026)
Milestone to jedno z tych studiów, które mimo licznych zmian na rynku i rosnącej konkurencji, potrafiło zachować swoją tożsamość. Ich gry są pełne pasji do motoryzacji i technicznie dopracowane (w zdecydowanej większości, bowiem zdarzają się wpadki, ale gdzie się nie zdarzają?). Zarówno w symulacyjnych seriach jak Ride czy MotoGP, jak i w arcadowych Hot Wheelsach, czuć radość z jazdy, a to przecież jeden z kluczowych elementów gier wyścigowych. Niestety mam wrażenie, że giganci pokroju Microsoftu i PlayStation przyćmiewają kunszt Włochów. To jednak Forza, Gran Turismo czy inne Need for Speedy głównie bywają na ustach fanów wyścigów. Mimo to, studio Milestone konsekwentnie idzie do przodu, trzymając się swojej wizji oraz bardziej niszowych produkcji, ale w zamian dostarczając graczom naprawdę solidne i często bezkonkurencyjne tytuły w swojej kategorii.
Mnie się Gravel nawet podobał, ale fakt, tam co kratka w kampanii to "kup dlc". Moto spoko, WRC 2 i 4 nawet lubiłem, Hot Wheelsy też spoko, no i jestem ciekaw tego Screamera.
Fajny tekst, w sumie poczytałbym też o innych studiach, zawsze to fajnie prześledzić taką historię. Może następne Bioware albo Obsidian?
Bulcyś
Gramowicz
10/07/2025 00:57
To studio z roku na rok staje się coraz lepsze.Posiadam wiele ich gier i najwyżej oceniam odsłony Moto GP.Milestone tworzy od lat gry z pasją i czuć,że rozumieją dobrze świat czterech i dwóch kółek.Może w świecie są trochę niedoceniani ale ja ich gry doceniam i humor mi dopisuje :D