Zgodnie z informacjami zawartymi w komunikacie prasowym, Techland przyłożył szczególną uwagę do zachowania, reakcji i dźwięków zombie. „Są fundamentem całego doświadczenia, a my włożyliśmy ogromny wysiłek, by uczynić je niepokojącymi, wiarygodnymi i niezapomnianymi”, czytamy.
Wśród ulepszeń zombie twórcy wymieniają autentyczny wygląd i zachowanie. Volatiles zyskali realistyczniejszy i bardziej niepokojący charakter, z silniejszym poczuciem dawnego człowieczeństwa i przerażającą prezencją. Ich ruchy stały się też bardziej płynne, ale i nieprzewidywalne. Ponadto, dźwięki zombie zostały znacząco ulepszone dla pogłębienia immersji.
Tym razem nasza filozofia była prosta: zombie zawsze powinny przypominać o tym, kim były, zanim się przemieniły. Ten ledwo wyczuwalny ślad człowieczeństwa wywołuje u graczy zawahanie – sprawiając, że każde spotkanie staje się bardziej niepokojące. Jak wyjaśnił Charidimos Bitsakakis (Character Concept Artist), aby uniknąć bezdusznych, lalkowatych postaci ze szklanymi oczami, przesunęliśmy je głębiej w dolinę niesamowitości – ku realizmowi tak ludzkiemu, że trudno na niego patrzeć, a jednocześnie nie sposób odwrócić wzroku. – czytamy na blogu deweloperów.
GramTV przedstawia:
Dying Light: The Beast zadebiutuje już 19 września 2025 roku. Gra ukaże się na konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S, a także na komputerach osobistych. Niedawno poznaliśmy wymagania sprzętowe gry.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!