A może właśnie ta cecha Izolacji stanowi o wyjątkowości tytułu?
Obcy: Izolacja to gra, która z miejsca zdobyła miano klasyka horroru w świecie gier wideo. Twórcy z Creative Assembly od lat słusznie chwalą się, że udało im się stworzyć tytuł prawdziwie przerażający. Teraz jednak jeden z nich przyznaje, że gra mogłaby sprzedawać się jeszcze lepiej, gdyby... nie była tak straszna.
Obcy: Izolacja
Obcy: Izolacja – gra wyjątkowa i jednocześnie za bardzo straszna?
Scenarzysta studia, Dion Lay, w wywiadzie dla FRVR otwarcie mówi o debatach dotyczących długości gry i wpływu rozgrywki na odbiór graczy. „Myślę, że wtedy trudno byłoby to [skrócić]” – przyznaje Lay, podkreślając, że jednym z największych atutów Obcy: Izolacja jest sposób, w jaki ksenomorf uczy się od gracza, staje się coraz bardziej przebiegły i… jeszcze bardziej przerażający.
W idealnym świecie trochę bym to skrócił, ale wiem też, że moglibyśmy sprzedać więcej, gdybyśmy rozwodnili grę. Jestem jednak dumny, że tego nie zrobiliśmy i że naprawdę przeraża – mówi Lay.
GramTV przedstawia:
Twórcy podkreślają, że nie zmniejszyliby poziomu grozy nawet kosztem potencjalnie większej sprzedaży. Lay wspomina też zabawną anegdotę z testerem gry – twórca przyszedł do siedziby Creative Assembly z zamiarem zagrania tylko 20 minut, ale utkwił w grze na prawie godzinę… ukrywając bohaterkę Amandę Ripley w szafce, bo bał się wyjść.
Obcy: Izolacja pozostaje więc grą, która nie idzie na kompromisy i stawia strach ponad komercyjny sukces. Dla fanów serii to tytuł, który przeraża, ale też zachwyca detalami i klimatem wiernym uniwersum Obcego. Od jakiegoś czasu wiemy już, że powstanie kontynuacja gry, co z pewnością cieszy fanów. Warto też zapoznać się z serialem Obcy: Ziemia, emitowanym na Disney+, zwłaszcza, że ukryto w nim kilka ciekawych tajemnic.