Remake The Last of Us to zwykły „skok na kasę”? Deweloper odpowiada na zarzuty

Mikołaj Ciesielski
2022/07/11 07:55
9
0

Jeden z twórców podkreśla, że w odświeżoną wersję przygód Joela i Ellie włożono „ogromną ilość pasji”.

Remake The Last of Us to zwykły „skok na kasę”? Deweloper odpowiada na zarzuty

Zgodnie z zapowiedzią za niecałe dwa miesiące na konsolach PlayStation 5 zadebiutuje The Last of Us Part 1, czyli remake pierwszej części przygód Joela i Ellie. Jeszcze przed oficjalnym ujawnieniem projektu w sieci można było natrafić na komentarze graczy, którzy nie rozumieli podjęcia decyzji o odświeżeniu gry z 2013 roku i podkreślali, że jest to zwykły „skok na kasę”. Do tych zarzutów postanowił odnieść się Robert Morrison – doświadczony deweloper, który odpowiadał za animację w The Last of Us Part 1.

»To tylko skok na kasę«. Właściwie jest to najbardziej skrupulatnie zbudowany i dopracowany projekt, jaki kiedykolwiek widziałem lub w którym brałem udział w całej mojej karierze. Najwyższy możliwy poziom dbałości o szczegóły” – napisał Morrison na Twitterze.

Wpis doczekał się oczywiście komentarzy ze strony graczy, a część użytkowników zwróciła uwagę na wysoką cenę odświeżonej wersji przygód Joela i Ellie. Warto bowiem przypomnieć, że standardowa edycja The Last of Us Part 1 dostępna jest w PlayStation Store w cenie 339 PLN.

Nie mam wpływu na cenę gry, a jej wartość jest subiektywna dla każdego z osobna. Możecie sami zdecydować, czy ją chcecie, czy nie. Mówię tylko, że jestem pod wrażeniem pracy, jaką przy tym projekcie wykonała niesamowita grupa ludzi. Włożono w to ogromną ilość pasji” – tłumaczy deweloper.

Zainteresowanych The Last of Us Part 1 zachęcamy do obejrzenia materiałów prezentujących odświeżony wygląd Tess oraz Joela. Zapraszamy także do zapoznania się ze szczegółami dotyczącymi rozmiaru gry oraz wykorzystania przez produkcję unikalnych funkcji kontrolera DualSense pod tym adresem.

Na koniec przypomnijmy, że The Last of Us Part 1 zadebiutuje na konsolach PlayStation 5 dokładnie 2 września bieżącego roku. Zainteresowani mogą już składać zamówienia przedpremierowe, a więcej szczegółów na ten temat znajdziecie pod tym adresem. Warto również pamiętać, że w późniejszym terminie odświeżone przygody Joela i Ellie trafią także na komputery osobiste.

Wczytywanie ramki mediów.

GramTV przedstawia:

Komentarze
9
alex1112
Gramowicz
11/07/2022 20:52

Skokiem na kasę to raczej była druga część, zrobiona bez pomysłu i rozgrzebująca już zamkniętą historię.

dariuszp
Gramowicz
11/07/2022 15:58
Xeoo napisał:

Sorki za drugi post ale nie widze możliwości edycji. Ten argument o 3ds jest dla mnie odrobinke dziwny.

Jakbyś trzymał 10 letniego kompa  w szafie  to też byś na nim te gry odpalił.

Żeby to było adekwatne to powinieneś mieć możliwośc odpalenia gier z 3dsa na najnowszej konsoli danego producenta.

Trochę inaczej na to patrzysz. Konsola za 10 lat będzie służyła dokładnie do tego samego i będzie działać tak samo. Jedyny ból głowy to patche jeżeli usługa online zostanie zatrzymana. 

Z PC się tak nie da. PC nie służy tylko do grania. I PC podlega ciągłym aktualizacjom niezależnie od firmy która robi sprzęt i firmy która robi oprogramowanie. Po prostu nie ma tu większej współpracy.

Efektem czego jest to że PC po zmianie karty graficznej czy aktualizacji systemu nagle sprawi że Twoja gra się nie odpali.

Z konsolą nie ma tego problemu zwyczajnie. Ponieważ sprzętu nie aktualizujesz tylko go wymieniasz a oprogramowanie będzie zawsze kompatybilne nawet z pierwszą grą która wyszła na daną konsolę.

Xeoo napisał:

Hmm ja mam zupełnie inne odczucie.

Większośc gier ze steama działa mi nadal spokojnie  na nowym pc (a ogrywam rzeczy typu pierwsze UFO)

Większość. Tu jest problem. Ja też mogę odpalić "większość". Problem jest taki że są takie w które chcę zagrać a nie działają niezależnie co zrobię. A triki nie działają bo różne konfiguracje sprzętowe robią różne problemy. Nie mówiąc o samym windowsie. 

Od konsol zawsze odstraszał mnie fakt że nie ma kompatybilności  między kolejnymi ich wersjami.

Zależy. Taki PS3-PS4 nie miały kompatybilności z uwagi na zmianę architektury. Ale właśnie dlatego zmienili architekturę. Zrezygnowali z dziwnych rozwiązań na rzecz kompatybilności i zachowania tej kompatybilności. 

Teraz to się troche zmienia dzięki ps now (o xboxie nie wspominam bo wszystko tam wychodzi na pc)

ciągle jednak abo na poziomie dającym dostęp do emulacji starszych sprzętów jest droższe niż moje średnie miesięczne wydatki na gry na steamie. Ogólnie ciesze się że Sony zaczyna zauważać rynek pc. Możliwe że ps5 będzie moją pierwszą i ostatnia konsolą. 

Abonament jest tani jak barszcz w podstawowej wersji i co miesiąc dostajesz 2-3 gry. Za abonament w kwocie 30-40zł to akurat dobra sprawa.

Ale nawet najdroższa wersja abonamentu za którą zapłacisz 575zł rocznie się mega opłaca. Masz tam dostępną bibliotekę koło 400 gier, w tym wiele hitów i chyba wszystkie hity sony. 

Do tego masz koło 300 klasyków albo działających natywnie albo w streamingu. 

Kupisz 2 gry za pełną cenę i zapłacisz tyle co rok abonamentu który Ci da ponad 30 gier do Twojej biblioteki plus dostęp do nawet 700 gier. 

Nie mówiąc o zniżkach. Abonamenci PS plus mają mnóstwo zniżek. 

wolff01
Gramowicz
11/07/2022 13:28
Headbangerr napisał:

Abonament PS Plus Extra lub Premium opłacony na rok i sprawa robi się nieco mniej oczywista ;) Dodatkowo częste promocje i wyprzedaże, kumulujące się z PS Plus dodatkowo.

Dla jasności: sam posiadam PC, PS5 i Nintendo Switch, więc raczej nie trzymam sztywno jednej strony, jednak trzymam się faktów, więc dorzucam swoje 3 grosze ;)

wolff01 napisał:

Kurcze, gry na Playstation 5 są już horendalnie drogie... fakt, kupno konsoli wciąż wychodzi taniej niż zbudowanie w miarę ogarnętego PC, ale jednak gry wyhaczysz o wiele taniej (niższa cena bazowa + szybsze/większe obniżki cen np. na Steam niż na Store).

Tak, no i też sobie myślę że kwestia podejścia. Np już obecnie stałem się "dziadersem" i gram głównie w proste gry, kierując sie grywalnością a nie grafą (chociaż np. pograłbym w TW: Warhammer 3, ale mój komp już trochę odstaje, może to przez złą optymalizację nie wiem), więc to nawet głupie żebym ładował w konsolę skoro 95% gier AAA mnie nie interesuje. A abonamenty to fajna sprawa żeby sobie "pokosztować" gier.

To była generalna refleksja, bo jeszcze pamiętam z dawnych lat jak jednym z argumentów za PC było to że gry rzadko przkraczały 100 zł, 129 zł za gry Blizzarda wydawało się mega drogie (tak wiem że wtedy ceny były adekwatne do czasów, wcale tak ludzi też nie było stać na nówki to piracili), podczas gdy nowe "konsolówki" chodziły po 150-200 zł. Natomiast kupowanie za 340 zł gry którą przejdziesz w 15 godzin wydaje mi się mało produktywne...




Trwa Wczytywanie