Po latach problemów produkcyjnych Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 trafiło do recenzentów. Niestety, opinie są chłodne.
Po sześciu latach od zapowiedzi Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 wreszcie doczekało się premiery, ale pierwsze recenzje jasno pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Średnia ocen wynosi obecnie ok. 64%, a dziennikarze zgodnie wskazują, że gra ma duszę – lecz również wiele niedociągnięć.
Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2
Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 – burzliwa produkcja i trudny debiut
Projekt od początku nie miał łatwo. Gra zmieniała deweloperów, a po problemach studia Hardsuit Labs prace przejęło The Chinese Room, znane z Everybody’s Gone to the Rapture. W rezultacie produkcja powstawała w atmosferze chaosu i niepewności, co – jak się okazuje – znalazło odzwierciedlenie w finalnym efekcie.
Recenzenci chwalą Bloodlines 2 za klimat, scenariusz i świetnie odwzorowane, mroczne Seattle. Styl artystyczny i muzyka potrafią budować atmosferę godną Świata Mroku, a dialogi momentami przywodzą na myśl najlepsze fragmenty oryginału z 2004 roku. Niestety, poza klimatem trudno wskazać inne mocne strony gry.
GramTV przedstawia:
Największe zarzuty dotyczą rozgrywki – system walki określany jest jako toporny, mechaniki RPG zostały uproszczone, a struktura misji jest powtarzalna. Nie brakuje też błędów technicznych, sztywnych animacji i problemów z wydajnością. Wielu krytyków zwraca uwagę, że mimo ciekawego świata, immersję często psują niedopracowane elementy.
Nie dziwi mnie ale zobaczę też recenzje od graczy a nie recenzentów bo recenzenci zwykle oceniają pieniędzmi to samo było np z Starfilem gra jest słaba bardzo a recenzenci mówią o fajna fajna bo opłacane recenzje to musi być dobra gra