Sequel miał kręcić się wokół wydarzeń tuż po zakończeniu pierwszego filmu z 2004 roku, a Jim Caviezel, mający dziś 57 lat, miał zostać cyfrowo odmłodzony, aby znów wyglądać na 33-latka. To jednak wiązałoby się z dużym nakładem pracy nad efektami cyfrowymi i harmonogramem zdjęć, a efekt końcowy mógł i tak nie gwarantować wiarygodności.
Co ciekawe, sam aktor przygotowywał się już do roli w duchowy i intensywny sposób. Wspomina się o poście, modlitwie, codziennej Komunii, a także lekturze „Listów przesłanych diabłu” C.S. Lewisa. Wszystko to miała pogłębić jego rozumienie duchowej strony postaci. Gibson jeszcze kilka miesięcy temu zapewniał, że wiek aktora nie jest przeszkodą i ma sposoby, by to obejść. Stało się inaczej.
GramTV przedstawia:
Jak wiemy, Zmartwychwstanie Chrystusa ma powstać w dwóch częściach – pierwsza zadebiutuje 26 marca 2027 roku, a druga 6 maja 2027 roku. Produkcja, choć długo odkładana, wciąż budzi spore zainteresowanie, zwłaszcza że pierwszy film zarobił 612 mln dolarów przy budżecie 30 mln, stając się jednym z najbardziej dochodowych niezależnych filmów w historii i jednym z najbardziej kasowych filmów z kategorią R.
Choć dla wielu fanów brak Caviezela to duża zmiana, decyzja o nowym aktorze wydaje się rozsądna – 20 lat różnicy w wieku głównego bohatera trudno byłoby ukryć nawet najlepszymi efektami cyfrowymi.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!