Jak wiemy, nie ma już co liczyć na czwartą odsłonę współczesnej, filmowej serii Star Trek. Zamiast tego Paramount planuje kolejny reboot. Wiemy już kto będzie za niego odpowiedzialny. Studio powierzyło Jonathanowi Goldsteinowi i Johnowi Francisowi Daleyowi napisanie scenariusza oraz wyreżyserowanie nadchodzącego, nowego oryginalnego filmu w uniwersum Star Treka.
Star Trek
Nowi twórcy na pokładzie Star Trek
Na razie nie ujawniono żadnych szczegółów fabuły, ale według źródeł Deadline ma to być „zupełnie nowe spojrzenie” na markę, niezwiązane z wcześniejszymi serialami ani filmami. Oznacza to pełny restart i świeże otwarcie dla cyklu.
Goldstein i Daley to duet znany z połączenia humoru, energii i świeżego podejścia do gatunku. Zyskali rozgłos dzięki wysoko ocenianej komedii Wieczór gier (2018), a następnie potwierdzili swoje umiejętności w filmowym Dungeons & Dragons (2023), łącząc przygodę, humor i serce w widowiskowej produkcji fantasy. Niedawno zakończyli także prace nad komedią akcji Mayday z Ryanem Reynoldsem, która — według Deadline — „wypadła znakomicie” na wczesnych pokazach. To właśnie ten projekt miał przekonać Paramount, że twórcy są idealnym wyborem do nowego Star Treka.
GramTV przedstawia:
Przypomnijmy, że wcześniejsze próby kontynuacji serii nie zakończyły się sukcesem. Star Trek 4 otrzymał zielone światło jeszcze przed premierą Star Trek: W nieznane Justina Lina, jednak słabszy wynik kasowy filmu pokrzyżował plany.
Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że Paramount zaczyna od zera, traktując serię Star Trek w pełni priorytetowo. Reboot przygotowywany przez Goldsteina i Daleya otrzyma zupełnie nową obsadę i ma otworzyć kolejny rozdział w historii Star Treka.
Ja się zastanawiam czy Star Trek w wersji filmowej w ogóle ma sens. Klasyczne seriale się sprawdzają. Filmy - może jako uzupełnienie seriali. Ale wydaje mi się że 120 minut to mało by przdstawić załogę i jakąś ciekawą historie razem.