Marathon podzieli los Concorda? Nowa gra PlayStation ma zostać skasowana

Radosław Krajewski
2025/05/26 10:30
4
0

Już teraz Sony miało zrezygnować z wielkiej kampanii promocyjnej gry.

Nowa odsłona Marathonu od Bungie miała być jednym z najważniejszych tytułów Sony na rok 2025. Tymczasem kolejne doniesienia wskazują, że projekt może być w poważnych tarapatach. Po kontrowersyjnych reakcjach na wersję Alpha, oskarżeniach o plagiat, w którym wykorzystano pracę artystki niezwiązanej ze studiem i wycofaniu się z NDA, teraz pojawiły się informacje o anulowaniu płatnej kampanii marketingowej. Może oznaczać poważne zmiany w harmonogramie premiery gry.

Marathon

Marathon – nowa gra Bungie zostanie skasowana?

Oskarżenia o plagiat nie są jednak ich jedynym zmartwieniem, gdyż według Colina Moriartego z KindaFunny Podcast, Sony zrezygnowało z kampanii marketingowych pierwszoosobowej strzelanki.

Powiedziano mi, że nie ma już w ogóle planów na płatny marketing Marathonu. Nie wiem, czy jest to reakcja na ostatnie wydarzenia, czy może taki był plan od początku, ale to zdecydowanie nietypowy ruch w przypadku gry o takim profilu.

Jak twierdzi Moriarty, decyzja ta została podjęta w jednym z kluczowych rynków zagranicznych, co może oznaczać większe zmiany w strategii promocyjnej Sony i Bungie. Informacje te pokrywają się częściowo z doniesieniami Paula Tassi z Forbes, który zasygnalizował, że „główna kampania marketingowa” została wstrzymana.

Słyszałem, że cały plan marketingowy został wyrzucony do kosza i zaczęto go tworzyć od zera – zrezygnowano ze zwiastuna, który miał pojawić się z okazji startu przedsprzedaży, oraz z publicznej bety planowanej na miesiąc przed premierą gry. Nie słyszałem wcześniej o anulowaniu całego płatnego marketingu, ale nie byłbym zaskoczony, gdyby faktycznie do tego doszło.

Oznaki kryzysu wokół gry pojawiały się już wcześniej. Wersja Alpha wzbudziła mieszane reakcje graczy, co skłoniło Bungie do rezygnacji z klauzuli poufności (NDA). Następnie doszło do skandalu związanego z plagiatem – deweloperzy potwierdzili, że wykorzystano dzieło artystki bez zgody, co nadal odbija się echem w społeczności. Według raportów, morale zespołu Bungie pracującego nad grą znajduje się w „stanie swobodnego spadku”, a atmosfera wokół projektu określana jest jako „aktywnie wroga”. Tymczasem Marathon musi osiągnąć status jednego z pięciu najlepiej sprzedających się tytułów roku, by zostać uznanym za sukces.

To nie jest już kwestia opóźnienia – to jedyne sensowne wyjście. Nie można odpalić kampanii reklamowej, skoro gra najprawdopodobniej nie ukaże się przez najbliższy rok. Szczerze mówiąc, jej problemy są zbyt fundamentalne – to gra, która nie trafia ani do casuali, ani do hardkorowych fanów extraction shooterów.

GramTV przedstawia:

Chociaż nie ma jeszcze oficjalnego ogłoszenia o opóźnieniu czy anulowaniu gry, eksperci sugerują, że taka informacja może pojawić się wkrótce. Sony nie może sobie pozwolić na kolejną porażkę w segmencie gier-usług po chłodno przyjętym Concordzie.

Anulowanie teraz? To byłaby czysta szaleństwo. Sony zapłaciło za Bungie 3,6 miliarda dolarów. Nie mają innego wyjścia, jak tylko spróbować jeszcze raz – ale potrzebują czasu, by poprawić i nadać tej grze jakąkolwiek wartość na premierę – dodaje Tassi.

Innego zdania jest dziennikarz Jez Corden. Na wpis Tassiego w serwisie X zasugerował, że jest to kwestią czasu, aż Marathon zostanie oficjalnie anulowany.

„Jeszcze” nie zostało anulowane

Wczytywanie ramki mediów.

Na ten moment Marathon nadal oficjalnie planowany jest na wrzesień 2025, ale wszystko wskazuje na to, że ten termin nie zostanie utrzymany. Teraz Sony musi zdecydować, czy da szansę nowej produkcji Bungie, czy bojąc się powtórki wpadki z Concordem, po prostu anuluje grę jeszcze przed jej premierą.

Komentarze
4
FromSky
Gramowicz
26/05/2025 14:35

Każda taka gra usługa przypomina ławki za 100tyś/szt zamówione przez miasto z publicznych pieniędzy - czyste marnotrawstwo na którym zyskał tylko decydent w postaci premii za zasługi

MisticGohan_MODED
Gramowicz
26/05/2025 14:01

Powiem tak - lepiej to zaorać na dobre. Nic z tego gównianego projektu i tak już nie będzie.

wolff01
Gramowicz
26/05/2025 11:51

Żeby to był jeden taki przypadek.

Ale to kolejna gra gdzie kupa pieniędzy poszła na zupełnie niepotrzebne rzeczy. Najgorsze że takie tytuły psują rynek - bo przecież "gry są bardzo drogie w produkcji". Problem prawdopodobnie leży, oprócz samego "zarządzania", w nieodpowiednich kwalifikacjach ludzi, olbrzymim zespole gdzie połowa stanowisk jest zbędna. Choćby dział artystyczny który "kradnie" czyjeś assety - a później płacz że AI zabiera pracę. Albo te PM-ki które nagrywają swój "dzień z pracy w IT" jak to sobie siedzą z lapkiem na basenie. No ale to zasługa ostatnich kilku lat gdzie lukratywność rynku przyczyniła się do napływu tłumów "niezwykle" potrzebnych "specjalistów", doradców i "osób kreatywnych". Ludzi których do pracy nie zachęciła pasja albo "bycie gamerem całe życie" tylko "furtka" która powstała dzięki nadmiernej aktywności różnych grup oszołomów w social media (którzy doprowadzili do sytuacji gdzie "kompetencje" są ostatnim z czynników branych pod uwagę przy zatrudnieniu).

Swoja drogą skoro nawet w PL na rynku mamy np młodych ludzi świeżo po studiach, lub żeby nie dyskryminować - ludzi którzy się przekwalifikowali i są po "super bootcampach" - którzy od razu chcą pensji seniora nie dając za wiele od od siebie w zamian ("należy się" bo jestem specjalistą od Java itp), to podejrzewam że w gamedevie jest to samo...




Trwa Wczytywanie