„Jeśli uważasz, że Wiedźmin 4 jest woke, to przeczytaj te cholerne książki” – głos Geralta odpowiada krytykom, którzy nie chcą Ciri jako głównej bohaterki

Doug Cockle, czyli aktor podkładający głos pod postać Geralta, odpowiedział na krytykę związaną z Ciri i nadchodzącym Wiedźminem 4.

Podczas zeszłorocznego rozdania nagród The Game Awards CD Projekt Red oficjalnie zapowiedziało Wiedźmina 4 za pomocą klimatycznego zwiastuna. Widzimy w nim Ciri, która już jako wiedźminka staje do walki z potworem zwanym Bauk. Zwiastun trafia w samo sedno serii. Jest mroczny, brudny i pełen beznadziei, czyli dokładnie taki, jaki powinien być świat Wiedźmina. Mimo wszystko Ciri jako główna bohaterka wzbudziła nieco kontrowersji wśród graczy.

Wiedźmin 4
Wiedźmin 4

Głos geralta odpowiada na krytykę wobec Ciri

Dla wielu fanów Ciri jako główna bohaterka jest naturalną kontynuacją historii. Dla innych – powód do niezadowolenia, bo Geralt nie wróci w roli protagonisty. Jak zawsze pojawiły się też głosy oskarżające grę o bycie „woke” z powodu kobiecej postaci głównej. Takie argumenty są jednak zbyt absurdalne, by traktować je poważnie.

Co ciekawe, Doug Cockle, czyli aktor głosowy Geralta, również odniósł się do tej dyskusji w najnowszym wideo od Fall Damage, w którym reaguje na komentarze i memy tworzone przez fanów Wiedźmina. Jeden z postów wspomina o ludziach, którzy masowo komentowali zwiastun słowem „woke”, gdy ujawniono Ciri jako główną bohaterkę. Cockle skomentował to w następujący sposób:

Myślę, że to po prostu głupie. To nie jest żadne “woke”. Nie ma w tym nic ideologicznego. To świetna postać z uniwersum Wiedźmina i chcą się na niej skupić. To super! Nie możemy przecież mieć Geralta w każdej kolejnej grze z serii przez całą wieczność.

GramTV przedstawia:

Cockle przypomina również, że dodatek Krew i Wino do Wiedźmina 3 został stworzony jako zakończenie historii Geralta. Wciąganie go z powrotem z jego ukochanej winnicy byłoby krzywdą dla postaci i trylogii. Aktor kontynuuje:

Cieszę się z Ciri, cieszę się, że to ona będzie główną bohaterką. Do wszystkich tych ludzi, którzy mówią, że to “woke” – jeśli przeczytalibyście książki, zrozumielibyście, dlaczego CD Projekt poszedł właśnie tą drogą. Świat Ciri ma ogromny potencjał, który nie został wykorzystany w Wiedźminie 3, bo tam historia skupiała się na Geralcie. Jeśli myślisz, że to ideologia, to przeczytaj cholerne książki...

Wiedźmin 4 wszedł w pełną fazę produkcji pod koniec 2024 roku, więc najwcześniejsza możliwa data premiery gry to 2027 rok. Zachęcamy także do wspólnego świętowania Wiedźmina 3 w naszym rocznicowym tekście.

Komentarze
11
dariuszp
Gramowicz
24/05/2025 20:30
Kresegoth napisał:

Problem z Twoim pomysłem jest jeden - jest za dobry. W życiu nie uwierzę, żeby ktoś tam u Redów wpadł na coś tak przemyślanego. Jeśli będzie inaczej, pierwszy przyznam się do błędu, ale póki co przypomina mi się casus Star Wars sprzed wydania epizodu IX. Była teoria spiskowa mówiąca o tym i łącząca epizody VII oraz VIII tak, że Rey była uśpionym agentem. I była to zarąbiście przemyślana i spójna teoria, ale niestety fanowska. Potem wyszedł właściwy epizod IX, który okazał się słabo (by nie powiedzieć czegoś bardziej wulgarnego) zrealizowanym filmem korzystającym ze strzępów jednego z pomysłów z komiksu The Dark Empire. Dlatego też na razie trzymam się wersji, że nie chodzi o dobrą fabułę, tylko Ciri jako interpretacji współczesnej kobiety niezależnej: "I don't need no witcher, i'm the bestest witcher and more of a witcher than any witcher!"

dariuszp napisał:

Mamy już na to precedens w Wiedźminie 3. Kiedy Yen myślała że Uma to Ciri - chcieli przeprowadzić proces podobny do próby traw by ściągnąć z niej klątwę. Jeden z powodów dla których przeprowadza się próbę traw na Wiedźminach to danie im różnorakich odporności żeby mogli walczyć z potworami które są szalenie niebezpieczne dla ludzi.

Ale dlaczego uważasz że Redzi nie byli by w stanie czegoś takiego bądź lepszego wymysleć? Zwłaszcza że już mają zalążaki tego wszystkiego w historiach które napisali. Czyli:

1. Wiedźmin 1 - tyczy się właśnie odtworzenia próby traw by stworzyć super żołnierzy, w końcu po tym jak rozwaliliśmy Salamandrę, gdzieś ta wiedza musiała zostać

2. Wiedźmin 2 - Letho jest Wiedźminem bodajże ze szkoły węża, ich mutacje są trochę inne a w ich wypadku po prostu utracili mutageny, alchemików itp. Nie utracili wiedzy z uwagi na zniszczenia jak w Kaer Morhen. Sheala współpracowała z Letho i właśnie obiecała Letho wsparcie szkoły węża wiedzą magiczną i mutagenami. Celem było właśnie przywrócenie świetności szkoły, produkcja wiedźminów.

3. Wiedźmin 3 - jak już mówiłem, ta cała sprawa z Ulmą.

W zasadzie we wszystkich 3 grach CDPR bawił się na około przywrócenia próby traw i produkcji Wiedźminów. Zresztą przecież te wszystkie historie sprowadzają się do tego że każde królestwo eksperymentuje z koncepcją próbując zdobyć przewagę nad innymi właśnie poprzez stworzenie lepszych żołnierzy. Wojna to doskonała motywacja na takie akcje.

Więc w teorii nawet nie trzeba by koniunkcji sfer. Powiedzmy że komuś się w końcu udaje cały plan i trzeba go kontrować tworząc własnych wiedźminów i koncepcja się odradza. A przy okazji Ciri która nie ma typowych Wiedźmińskich odporności może ulec wypadkowi.

I co najlepsze - Ciri sama jest dzieckiem starszej krwi. Jest genetycznie inna niż przeciętny człowiek i tym możesz wyjaśnić jakiekolwiek zmiany chcesz prowadzić w jej mutacji.

Kresegoth
Gramowicz
24/05/2025 17:51
dariuszp napisał:

Mamy już na to precedens w Wiedźminie 3. Kiedy Yen myślała że Uma to Ciri - chcieli przeprowadzić proces podobny do próby traw by ściągnąć z niej klątwę. Jeden z powodów dla których przeprowadza się próbę traw na Wiedźminach to danie im różnorakich odporności żeby mogli walczyć z potworami które są szalenie niebezpieczne dla ludzi.

Problem z Twoim pomysłem jest jeden - jest za dobry. W życiu nie uwierzę, żeby ktoś tam u Redów wpadł na coś tak przemyślanego. Jeśli będzie inaczej, pierwszy przyznam się do błędu, ale póki co przypomina mi się casus Star Wars sprzed wydania epizodu IX. Była teoria spiskowa mówiąca o tym i łącząca epizody VII oraz VIII tak, że Rey była uśpionym agentem. I była to zarąbiście przemyślana i spójna teoria, ale niestety fanowska. Potem wyszedł właściwy epizod IX, który okazał się słabo (by nie powiedzieć czegoś bardziej wulgarnego) zrealizowanym filmem korzystającym ze strzępów jednego z pomysłów z komiksu The Dark Empire. Dlatego też na razie trzymam się wersji, że nie chodzi o dobrą fabułę, tylko Ciri jako interpretacji współczesnej kobiety niezależnej: "I don't need no witcher, i'm the bestest witcher and more of a witcher than any witcher!"

dariuszp
Gramowicz
24/05/2025 16:25
Kresegoth napisał:

No właśnie dlatego próba traw i eliksiry dla Ciri to słaby pomysł, bo brzmi, jakby ktoś na siłę chciał udowodnić, że może być lepszym Geraltem zamiast sobą. Miała własny styl walki oparty o nauki wiedźmińskie i jej umiejętności teleportacji, to nie, dajmy Geralta z cyckami. Na pewno wszyscy będą przeszczęśliwi.

Mamy już na to precedens w Wiedźminie 3. Kiedy Yen myślała że Uma to Ciri - chcieli przeprowadzić proces podobny do próby traw by ściągnąć z niej klątwę. Jeden z powodów dla których przeprowadza się próbę traw na Wiedźminach to danie im różnorakich odporności żeby mogli walczyć z potworami które są szalenie niebezpieczne dla ludzi.

Dodatkowo kolejny precedens który może być wyzwalaczem dla W4 - na końcu W3 o mało nie doszło do kolejnej koniunkcji sfer. Ta która była w świecie Wiedźmina rozpoczęła kalendarz tego świata. Koniunkcja sfer była ponad 1200 lat przed wydarzeniami w książce ale nie był to jeden krótki epizod. Trwał setki lat. Np. ludzie przeszli przez portale do świata znanego z Wiedźmina 500 lat po koniunkcji. Ale to były portale które powstały przez koniunkcję sfer. Te portale też sprowadziły do świata magię i potwory których tam nie było.

I teraz patrz - Wiedźmin 4 to jednak WIEDŹMIN. To bez sensu żeby w grze Wiedźmin nie grać Wiedźminem. W3 kończy się z Ciri która otrzymuje miecz od Geralta (najbardziej pozytywne zakończenie). Więc już wtedy myśleli o kontynuacji serii z Ciri. Zostaje wymyślić jak z niej zrobić Wiedźmina.

I teraz ja sobie główkowałem jakbym zrobił tego typu fabułę. Jako ćwiczenie kiedy pracowałem nad fabułą mojej gry tylko po to by zobaczyć czy jestem w stanie wymyślać takie rzeczy. I wymyśliłem coś takiego: 

Komuś udaje się wywołać drugą koniunkcję sfer podobnie jak o mało nie doszło do tego na koniec W3. To łapie Ciri w polu. Myśli że idzie na kolejne typowe zlecenie na ubicie potwora a zamiast tego spotyka nieznanego stwora który ją zatruwa. Trucizna jest śmiertelna ale działa powoli. Jedyny możliwy ratunek dla niej to wiedźmińskie mutacje. Koniunkcja sfer nie jest lokalna, na całym kontynencie pojawiają się portale przez które przechodzą potwory. (można też to wykorzystać by np. wprowadzić nową rasę).

Sytuacja na kontynencie drastycznie się pogarsza. Wiedźmini są znowu potrzebni. Magowie ludzi zbierają wiedzę odnośnie próby traw próbując odtworzyć rytuał. Pomagają zapiski zdobyte po wydarzeniach z Wiedźmina 1 gdzie Salamandra próbowała właśnie odtworzyć próbę traw by tworzyć super-żołnierzy (ładne połączenie wydarzeń z W1 z W3).

Yem i Tris jako że mają bliskie kontakty z Wiedźminami grają pierwsze skrzypce w tych badaniach. Yen myśląc że udało im się odtworzyć rytuał nawet jeżeli jest wysoce śmiertelny postanawia przeprowadzić próbę na Ciri licząc że magia Ciri zwiększy jej szanse przeżycia.

Ciri przechodzi mutacje które ratują jej życie. Wyrusza by odkryć co wywołało koniunkcję i w ogóle by pomóc. Świat znowu potrzebuje wiedźminów.

Ot prosty i wg mnie dobry przepis jak zrobić kontynuację a przy okazji mieć formułę by kontynuować serię ile się tylko chce. Bo jak pisałem - pierwsza koniunkcja otworzyła portale na setki lat. Ludzie przyszli 500 lat później. Możesz w ten sposób dodawać do świata co Ci się podoba. Nawet odwiedzać inne światy w teorii.

Też przywracasz Wiedźminów. Nic nie stoi na przeszkodzie by Wiedźmin 5 miał kreator postaci. I na podobnej zasadzie jak w Fallout 3 tworzysz postać, zaczynasz jako dziecko, przechodzisz tutorial (szkoła wiedźmińska) i wyruszasz w świat.

Dodatkowo Ciri jest idealna do takiej fabuły i do tego by grać pierwsze skrzypce bo:

  • ​To ustalona postać z historią podobnie jak Geralt. Ma relacje z postaciami które znamy. Świetne na kontynuacje.
  • Ci wszyscy zwolennicy DEI będą nią zachwyceni bo w książkach miała relacje zarówno z kobietami jak i pociągał ją facet (z powodu jego konia ale jednak czuła pociąg do faceta). Np trudno by było żeby nagle dać możliwość Geraltowi związków same-sex. Co w wypadku Ciri jest już gotowe.
  • Ma magie, nie tylko znaki. Co pozwala Ci na zrobienie porządnego RPG bo teraz możesz rozwijać postać zarówno w kierunku miecza jak i magii. Jak do tego rozbudować możliwość korzystania z łuków i kusz to masz świętą trójcę RPG. Nie ogranicza Cię to że musisz się trzymać wiedźmińskiego rygoru.
  • Może podróżować między światami co się bezpośrednio łączy z koniunkcją sfer. Otwiera genialne możliwości.
  • Ma relacje z postaciami które znamy. Świetne na kontynuacje.
  • Była szkolona przez Wiedźminów od dziecka co wg mnie jest mega ważne. Nie staje się Wiedźminem tak znikąd. Już w W3 widzimy że ma wiedzę na temat potworów. Widzimy jak była szkolona za dzieciaka. Co jest 100x lepsze niż wzięcie i zrobienie typowego Netflixowego gender swap. Ciri byłą kompetentnym Wiedźminem już podczas wydarzeń W3 tylko bez mutacji.

Serio, im bardziej o tym myślisz tym bardziej to widoczne że Ciri jest IDEALNA do tej roli. Zwłaszcza jeżeli zrobisz fabułę na około koniunkcji sfer.

Nawet jakbyś zrobił kreator postaci i dał ludziom wybrać to nie osiągniesz tego samego bo wtedy robisz typowego wiedźmina więc zamiast magii jesteś ograniczony do znaków i nie masz ekstra mocy które ma ciri. Fakt że niekoniecznie powodem przywrócenia Wiedźminów musi być koniunkcja sfer. Też można po prostu robić grę Wiedźmin cofając się w czasie.




Trwa Wczytywanie