Gracze atakują twórców God of War: Ragnarok. Stanowcza reakcja Cory’ego Barloga

Mikołaj Ciesielski
2022/07/01 12:50

Reżyser God of War w mocnych słowach skomentował karygodne zachowanie niektórych użytkowników.

Gracze atakują twórców God of War: Ragnarok. Stanowcza reakcja Cory’ego Barloga

Według nieoficjalnych doniesień wczoraj mieliśmy otrzymać datę premiery gry God of War: Ragnarok. Sony nie zdecydowało się jednak na publikację wspomnianych informacji, a Cory Barlog – reżyser pierwszej części przygód Kratosa i Atreusa – poprosił graczy o „cierpliwość. Brak nowych szczegółów na temat kontynuacji hitu z 2018 roku najwidoczniej frustruje niektórych graczy. Część użytkowników postanowiła nawet wysłać do jednej z deweloperek niecenzuralne wiadomości.

Estelle Tigani – odpowiedzialna w studiu Sony Santa Monica za przerywniki filmowe – poinformowała za pośrednictwem Twittera, że zaczęła otrzymywać wiadomości od fanów serii God of War, w których gracze domagają się ujawnienia daty premiery. Być może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że użytkownicy do swoich „próśb” dołączali również zdjęcia genitaliów.

Na całą sytuację postanowił zareagować wspomniany Cory Barlog, który w dosadny sposób skomentował karygodne zachowanie graczy.

Czy Wy sobie k**wa teraz żartujecie? Nie wierzę, że muszę to mówić, ale przestańcie k**wa wysyłać zdjęcia penisów KOMUKOLWIEK z tego zespołu, czy w ogóle z tej branży. Wyciskamy siódme poty, by zapewnić Wam trochę rozrywki. Okażcie k**wa trochę szacunku” – napisał Barlog.

Wczytywanie ramki mediów.

Jeden z użytkowników Twittera odpowiedział na wpis dewelopera i stwierdził, że wszystkiemu winni są dziennikarze oraz insiderzy, którzy za sprawą publikowanych przez siebie informacji rozbudzają w fanach „nierealistyczne oczekiwania” i nakładają na twórców „dodatkową presję. Barlog odniósł się do komentarza w następujący sposób:

Nie. Nie chodzi o to, by znaleźć kogoś, kogo można obwiniać lub skupić na nim nienawiść. Może po prostu warto odpuścić i traktować ludzi, tworzących rzeczy, które kochamy, z ludzką przyzwoitością i szacunkiem. To nie jest bitwa, nie jesteśmy na wojnie. Staramy się po prostu wspólnie tworzyć i cieszyć się rzeczami” – skomentował deweloper.

W dyskusję włączył się także Phil Spencer, dyrektor generalny Microsoft Gaming, który przyznał Barlogowi rację i przyznał, że nie może doczekać się premiery God of War: Ragnarok. Przedstawiciel giganta z Redmond podziękował również deweloperowi oraz całemu studiu Sony Santa Monica za „świetną pracę”.

Na koniec przypomnijmy, że God of War: Ragnarok zmierza na konsole PlayStation 4 i PlayStation 5. Według oficjalnych informacji gra ma zadebiutować na wymienionych platformach w tym roku, choć w ostatnim czasie pojawiały się plotki o rzekomym opóźnieniu premiery na 2023 rok. Warto również pamiętać, że nadchodząca odsłona serii God of War będzie zwieńczeniem nordyckich przygód Kratosa.

Wczytywanie ramki mediów.

GramTV przedstawia:

Komentarze
10
dariuszp
Gramowicz
05/07/2022 17:13
Crask napisał:

Masz rację. Sporej części tego co napisałeś nie wiedziałem. I to niestety tych które dość mocno zmieniają odbiór całej wypowiedzi. Chcę czy nie chcę, muszę przyznać, że mój wcześniejszy post był dość głupi i nie na temat. Całkiem bez ironii dziękuję za wyjaśnienie. Spróbuję wyciągnąć z tego jakąś lekcję na przyszłość.

dariuszp napisał:

...

Wielki plus dla Ciebie że w świetle nowych informacji zmieniłeś zdanie. Mogę na palcach jednej ręki policzyć osoby które tak zrobiły. Na ogół internauci idą w zaparte. 

Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Crask
Gramowicz
04/07/2022 20:45
dariuszp napisał:

...

Masz rację. Sporej części tego co napisałeś nie wiedziałem. I to niestety tych które dość mocno zmieniają odbiór całej wypowiedzi. Chcę czy nie chcę, muszę przyznać, że mój wcześniejszy post był dość głupi i nie na temat. Całkiem bez ironii dziękuję za wyjaśnienie. Spróbuję wyciągnąć z tego jakąś lekcję na przyszłość.

dariuszp
Gramowicz
02/07/2022 19:16
Crask napisał:
Mocny argument, ale jednak mnie nie przekonał. Gracze jak najbardziej są zdolni do toksycznych zachowań i w żadnym razie nie bronię ich ataków na twórców God of War. Tylko że dla mnie wysyłanie kogoś na terapię i obwinianie go o problemy z projektem, którym zarządza przez jakieś 30% czasu jego istnienia (i to chyba raczej nie bezpośrednio) jest równie toksyczne. I nawet jeżeli prywatnie są to super przyjaciele, takie absurdalne ataki w social media jak dla mnie dokładają się do budowania całej tej uroczej atmosfery, którą mamy teraz w światku gier wideo. 

A czy Ty chociaż wiesz czego się ten wycięty z kontekstu fragment tyczył? Bo widzisz... nie wiesz. Wziąłeś coś wyjęte z kontekstu i się oburzyłeś na to bez podstaw.

Phil Spencer jest szefem Xbox Game Studios od 2008. Czyli 14 lat. I przez czternaście lat Xbox Game Studio wyprodukowało NIC. Większość projektów które ludzi intrygowały została anulowana. Kupę zostało opóźnionych. Ich konsola wystartowała bez żadnych gier AAA. A PR skopali sobie tak bardzo tym "always online" że oddali cały rynek Sony. Gry które wyszły i które miały reprezentować markę jak Forza czy Halo - nikt już o nich nie mówi. A Halo było wręcz wyśmiewane i do teraz jest źródłem kontrowersji. 

Przez te lata jedyne co im się udało to game pass. 

I do tego on wtedy pił. Nie wysyłał go na terapię bo Bethesda znowu dała ciała z produkcją gry. Bethesda zawsze daje ciała z produkcją i zawsze dostarcza wybrakowany, popsuty, średni produkt. Gdyby ktoś się spodziewał czegoś innego ta osoba tez by potrzebowała terapię. 

Wysłał go na terapię mówiąc że Spencer powinien w końcu zdać sobie po tylu latach sprawy że jest fatalnym administratorem i nie potrafi zarządzać studiem. I ktoś inny powinien otrzymać tę rolę.

I porównał go do siebie bo on raz próbował być producentem i reżyserem gry. Stracili 2m dolarów Sony i ponad pół roku zanim się zorientował że nie da rady robić obu tych ról na raz. Więc zająć się tym w czym był dobry a producentem projektu został ktoś inny. 

I dzięki temu ich kolejny projekt był ogromnym sukcesem. Tym projektem był God of War.




Trwa Wczytywanie