Ghost of Yotei zachwyca japońskich deweloperów. Twórcy Nioh i Devil May Cry chwalą grę Sucker Punch

Patrycja Pietrowska
2025/10/07 07:30
6
0

Fumihiko Yasuda i Hideaki Itsuno zachwyceni Ghost of Yotei.

Niedawno wydana produkcja studia Sucker Punch, Ghost of Yotei, odniosła już spory sukces, zyskując uznanie zarówno krytyków, jak i znaczących deweloperów z Japonii. Wśród nich znaleźli się Fumihiko Yasuda z Team Ninja oraz Hideaki Itsuno, reżyser Devil May Cry i Dragon’s Dogma. Twórcy wypowiadali się pozytywnie o najnowszym tytule Sucker Punch podczas wydarzenia Archipel Caravan Game.

Ghost of Yotei
Ghost of Yotei

Twórcy Nioh i Dragon’s Dogma doceniają Ghost of Yotei

Fumihiko Yasuda, znany przede wszystkim z pracy nad takimi projektami Team Ninja jak obie części Nioh oraz Rise of the Ronin, przyznał, że czerpie dużą przyjemność z grania w Ghost of Yotei. Yasuda wspomniał, że chciałby w przyszłości stworzyć własną produkcję w klimacie „ducha”, której akcja byłaby osadzona w regionie Hokkaido. Dodał również, iż jego entuzjazm wobec obu gier z serii wzmacnia fakt, że jego rodzinne miasto jest położone blisko prawdziwej wyspy Tsushima.

Hideaki Itsuno, chociaż sam jeszcze nie zagrał w Ghost of Yotei, wyraził swoje duże uznanie i podziw dla gry, bazując na obejrzanych dotychczas materiałach promocyjnych i zwiastunach. Gra, która jest na razie dostępna tylko na PlayStation 5, szybko zebrała entuzjastyczne recenzje, co studio Sucker Punch uczciło, publikując specjalny zwiastun z wyróżnieniami.

GramTV przedstawia:

Ghost of Yōtei trafiło wyłącznie na PlayStation 5. Gra ukazała się 2 października 2025 roku. Zainteresowanych zapraszamy do lektury naszej recenzji: Ghost of Yotei - recenzja. Godny następca Ghost of Tsushima.

Wczytywanie ramki mediów.

Komentarze
6
dariuszp
Gramowicz
07/10/2025 18:27
Yarod napisał:

Mnie nie przekonuje: raz, że ciężko gra mi sie kobieca postacią, dwa ze jak napisał Darek strasznie słabo klei sie to z okresem historycznym. Albo jestem po prostu przewrażliwiony przez ostatnie lata upychania "girl power" na siłę.

Kwestia preferencji. Ja mam luźniejsze podejście. Zacznijmy od tego że lubię grac kobiecymi postaciami. I nie dlatego że chcę się gapić na tyłek czy coś jak to ludzie lubią żartować tylko dlatego że w moim ulubionym gatunku czyli RPG, najczęściej kobieca postać oferuje alternatywne dialogi czy rozwiązania tematów. Np. Fallout ma perki która odblokowują dialog w stosunku do przeciwnej płci. Więc zawsze jest to jakaś nowa zawartość np. na drugie przejście. 

Cyberpunk 2077 ma romanse które są zarezerwowane tylko na daną płeć. Co ciekawe jeżeli spróbujesz zrobić trans postać i dasz np. męski głos i damskie ciało to nikt nie będzie z Tobą romansował. Za to genitaliami można się bawić ile chcesz.

Też przecież grałem w Stellar Blade które było dobre. Przeszedłem oba Horizony.

Ale np. znam takich ludzi co utożsamiają się z postacią z gry. I tak często postaci w grze nadają swoje imię, próbują być blisko swojego wyglądu itp i wtedy wybierają też zawsze swoją płeć. 

Kiedyś ze znajomymi próbowaliśmy wejść w D&D (nie jest łatwo) i koleżanka zarzuciła żebyśmy RP jako przeciwna płeć. Jeżeli weźmiesz parę osób co się znają od lat, upakujesz ich razem przy kuchennym stole, dasz im odpowiednią ilość alkoholu i zrobisz to w weekend kiedy nikt nie musi następnego dnia iść do pracy... 

Powiem tak, większość wieczoru próbowaliśmy ogarnąć podstawy i graliśmy do ok 4:00 rano ale to był pierwszy raz kiedy rano czułem mięśnie twarzy od śmiania się cały wieczór bo każdy robił karykaturę próbując odgrywać przeciwną płeć. 

Próbowałem uwieść Orka by ten odebrał to jako wyzwanie co rozpoczęło walkę na pięści przez którą najwyraźniej udowodniłem swoją wartość przez co Ork się zakochał XD (koleżanka która nas w to wciągnęła ogarniała trochę D&D).

Wtedy się nauczyłem że papierowe D&D zawsze będzie lepsze od komputerowego D&D jeżeli masz GM-a z wyobraźnią. 

Yarod
Gramowicz
07/10/2025 13:29

Mnie nie przekonuje: raz, że ciężko gra mi sie kobieca postacią, dwa ze jak napisał Darek strasznie słabo klei sie to z okresem historycznym. Albo jestem po prostu przewrażliwiony przez ostatnie lata upychania "girl power" na siłę.

dariuszp
Gramowicz
07/10/2025 11:46
wolff01 napisał:

Mniej szkodliwe niż developerzy mówiacy "nie grałem ale wyglada spoko"? Takie samo biadolenie. Najlepiej zagrać samemu i się przekonać. Od początku mówiono że grze może podciąć skrzydła ta idiotka która pisała swoje wypociny w social media, ale dobrze słyszeć że sama gra (najwyraźniej) uniknęła standardowych "problemów" dzisiejszych zachodnich gier. Kogo gra interesuje ten i tak w nią zagra, jedynka zrobiła tak dobrą robotę. Chociaż słyszałem też info że gra nie sprzedaje się tak dobrze jak przedstawiają to w mediach...

Sosna88 napisał:

Ja już gram i też uważam, że gra jest ok. Jest trochę problemów z animacjami, ale generalnie gra się spoko, ale potem i tak znajdzie się pewien kretyn na youtubie, który powiedział ze gra to największe dno, a owieczki mu przyklasną, co jest mega szkodliwe. Wracając, Yotei postawiłbym jednak ciut niżej niż Tsushimę, ale nadal gra się w to dobrze.

No tego typu problemy zależą najczęściej od głównego scenarzysty projektu. Najwyraźniej mieli ta sama osobę co wypadku GoT. 

Obstawiam że sytuacja z Shadows to zabieg okoliczności. Pewnie chcieli się wyróżnić ale trafili w trend (ostatnio firmy chcą bardziej ściągać kobiety do gamingu bo były zaniedbywane) I użyli cliche japońskiego kina i najwyraźniej ludzie od obu projektów pomyśleli o tej samej kombinacji. 

Zemsta, zamaskowani zabójcy, samurajskie miecze i kobieta w centrum.




Trwa Wczytywanie