Ghost of Yōtei na kolejnym klimatycznym zwiastunie. „Rozpoczyna się polowanie”

Mikołaj Ciesielski
2025/09/18 18:15
9
1

Premiera już za dwa tygodnie.

W tym tygodniu mieliśmy już okazję zobaczyć zwiastun Ghost of Yōtei przybliżający nieco motyw zemsty. Producent konsol PlayStation najwyraźniej nie zamierza jednak zwalniać tempa. W sieci pojawił się bowiem kolejny materiał promocyjny nadchodzącej produkcji studia Sucker Punch.

Ghost of Yōtei
Ghost of Yōtei

Sony przypomina o nadchodzącej premierze Ghost of Yōtei

W najnowszym zwiastunie Ghost of Yōtei nie znajdziemy jednak fragmentów rozgrywki. Najnowszy materiał promocyjny stara się jednak wprowadzić graczy w klimat opowieści i przedstawieniu motywacji głównej bohaterki nowej produkcji twórców Ghost of Tsushima. Całość znajdziecie na dole wiadomości.

Szesnaście lat po śmierci swojej rodziny Atsu, wędrując po wyspie Ezo śladem grupy sześciu bandytów, dociera do nieodkrytych obszarów – lecz znajduje tam znacznie więcej niż tylko zemstę. Podczas swojej podróży kobieta pozna nieoczekiwanych sojuszników i nawiąże więzi, o których nawet jej się nie śniło – czytamy w opisie gry na stronie PlayStation.

GramTV przedstawia:

Na koniec warto przypomnieć, że Ghost of Yōtei zadebiutuje na rynku już 2 października 2025 roku, a więc za dwa tygodnie. Zgodnie z zapowiedziami nadchodzącą produkcja studia Sucker Punch dostępna będzie wyłącznie na PlayStation 5.

Komentarze
9
Silverburg
Gramowicz
19/09/2025 16:40
dariuszp napisał:

Bo samo studio nie skomentowało sprawy + trochę ludzi z tego studia polubiło tą wiadomość. I tak u nas generalnie ludziom to zwisa. W stanach znowu jest niemal wojna domowa pomiędzy demokratami a republikanami. I nie żartuję. W ostatnich latach kilka osób zostało zastrzelonych i po obu stronach były nieudane zamachy. Jedną parę postrzelono 17 razy i byli to demokraci. Zamach na Trumpa się nie udał. Był zamach na demokratów w ich własnym domu, żona była w izbie reprezentantów i oboje zginęli. Teraz zabito tego Kirka który był odpowiedzialny za prawicową organizację. 

W skrócie tam już jest na tyle źle że ludzie z jednej strony uważają że to OK by zabijać ludzi z drugiej strony niezależnie w którą stronę patrzysz. 

No i przy takich temperaturach kiedy ktoś zostaje zabity a druga strona klaszcze z radości a split w USA to niemal 50/50 to masz całą masę ludzi która będzie wkurzona. 

Ale nawet poza granicami USA mówimy o sytuacji gdzie respektowana firma ma pracowników którzy otwarcie zachowują się tak że przeczy to wszystkiemu. Zero moralności. Zero dobrego smaku. Zero wyczucia. Zero honoru. A ludzie najczęściej zachowują się tak kiedy pałają szczerą nienawiścią bo głównie to sprawia że przestajesz się kierować zdrowym rozsądkiem. Bo gdyby mieli zdrowy rozsądek to by się zastanowili zanim by coś takiego opublikowali czy publicznie polubili. 

I wtedy zadajesz sobie pytanie bo ci ludzie robili grę którą planowałeś kupić i ile tej nienawiści i braku zdrowego rozsądku będzie w tej grze? Bioware kiedyś robiło gry średnio napisane bo jak dla nastolatków ale bawiły. Moralizowały ale jednocześnie pozwalały przywalić reporterce w pysk i gra wyraźnie dawała Ci "czerwone punkty" za to. Mówiła "jesteś złym". Moralność w Mass Effect była z punktu widzenia społeczeństwa a nie gracza. Więc np. mogłem uratować Ascention bo stwierdziłem że nie poświęcę porządnego statku tylko by się pozbyć rady i moje motywacje mogły być złe ale realia są takie że z punktu widzenia innych - zrobiłem coś dobrego.

Ale w Dragon Age Veilguard wyglądało to zupełnie inaczej. Ta sama firma kilka lat później nie potrafi pisać dialogów. Moralizuje patrząc na Ciebie z góry. I robi "grupę przyjaciół" która nie brzmi jak grupa przyjaciół. W zasadzie brzmią jak napisani przez kogoś kto nigdy nie miał przyjaciół. Realia są takie że ten kto pisze te gry czy decyduje o nich często czy chce czy nie robi odcisk na całości który ich reprezentuje. 

Więc pytanie brzmi - skoro Bioware się stoczyło podobnie jak parę innych film to czy przypadkiem z Sucker Punch właśnie nie dzieje się to samo? Oznaki tego to właśnie obecność projekcie takich ludzi i brak zdecydowanej odpowiedzi studia. 

Odniosę się do tego polubienia postów, bo wiem jak to wyglądało w firmie, gdzie pracowałem. Nieważne, co kto napisał, trzeba było "lajkować" posty osób z firmy. Dlaczego? Bo to generuje ruch i "świadomość wizerunkową". W efekcie nikt nie czytał tego, co lajkowali. Zakładam, że tu mogło być podobnie. Rzecz jasna firma powinna była się odnieść w oficjalnym stanowisku, że nie popierają jej wypowiedzi.

Odnośnie tego, jaką firmą jest Sucker Punch to się okaże, jak GOY wyjdzie na rynek (chociaż ze względu na aferę uważam, że powinni opóźnić premierę).

dariuszp
Gramowicz
19/09/2025 16:31
Silverburg napisał:

Muszę przyznać, że nie rozumiem poziomu tej gównoburzy, szczególnie, że laska została wywalona na zbity pysk. 

Bo samo studio nie skomentowało sprawy + trochę ludzi z tego studia polubiło tą wiadomość. I tak u nas generalnie ludziom to zwisa. W stanach znowu jest niemal wojna domowa pomiędzy demokratami a republikanami. I nie żartuję. W ostatnich latach kilka osób zostało zastrzelonych i po obu stronach były nieudane zamachy. Jedną parę postrzelono 17 razy i byli to demokraci. Zamach na Trumpa się nie udał. Był zamach na demokratów w ich własnym domu, żona była w izbie reprezentantów i oboje zginęli. Teraz zabito tego Kirka który był odpowiedzialny za prawicową organizację. 

W skrócie tam już jest na tyle źle że ludzie z jednej strony uważają że to OK by zabijać ludzi z drugiej strony niezależnie w którą stronę patrzysz. 

No i przy takich temperaturach kiedy ktoś zostaje zabity a druga strona klaszcze z radości a split w USA to niemal 50/50 to masz całą masę ludzi która będzie wkurzona. 

Ale nawet poza granicami USA mówimy o sytuacji gdzie respektowana firma ma pracowników którzy otwarcie zachowują się tak że przeczy to wszystkiemu. Zero moralności. Zero dobrego smaku. Zero wyczucia. Zero honoru. A ludzie najczęściej zachowują się tak kiedy pałają szczerą nienawiścią bo głównie to sprawia że przestajesz się kierować zdrowym rozsądkiem. Bo gdyby mieli zdrowy rozsądek to by się zastanowili zanim by coś takiego opublikowali czy publicznie polubili. 

I wtedy zadajesz sobie pytanie bo ci ludzie robili grę którą planowałeś kupić i ile tej nienawiści i braku zdrowego rozsądku będzie w tej grze? Bioware kiedyś robiło gry średnio napisane bo jak dla nastolatków ale bawiły. Moralizowały ale jednocześnie pozwalały przywalić reporterce w pysk i gra wyraźnie dawała Ci "czerwone punkty" za to. Mówiła "jesteś złym". Moralność w Mass Effect była z punktu widzenia społeczeństwa a nie gracza. Więc np. mogłem uratować Ascention bo stwierdziłem że nie poświęcę porządnego statku tylko by się pozbyć rady i moje motywacje mogły być złe ale realia są takie że z punktu widzenia innych - zrobiłem coś dobrego.

Ale w Dragon Age Veilguard wyglądało to zupełnie inaczej. Ta sama firma kilka lat później nie potrafi pisać dialogów. Moralizuje patrząc na Ciebie z góry. I robi "grupę przyjaciół" która nie brzmi jak grupa przyjaciół. W zasadzie brzmią jak napisani przez kogoś kto nigdy nie miał przyjaciół. Realia są takie że ten kto pisze te gry czy decyduje o nich często czy chce czy nie robi odcisk na całości który ich reprezentuje. 

Więc pytanie brzmi - skoro Bioware się stoczyło podobnie jak parę innych film to czy przypadkiem z Sucker Punch właśnie nie dzieje się to samo? Oznaki tego to właśnie obecność projekcie takich ludzi i brak zdecydowanej odpowiedzi studia. 

Silverburg
Gramowicz
19/09/2025 11:22

Muszę przyznać, że nie rozumiem poziomu tej gównoburzy, szczególnie, że laska została wywalona na zbity pysk. 




Trwa Wczytywanie