Marvel realizuje ciekawą taktykę promocyjną, ukazując teasery z ulubionymi postaciami z nieco bardziej sentymentalnej strony.
Marvel odsłonił drugi teaser filmu Avengers: Doomsday, który od piątku wyświetlany jest w kinach przed seansem Avatar: Ogień i popiół. Po zeszłotygodniowej zapowiedzi skupionej na powrocie Steve’a Rogersa, czyli Kapitana Ameryki, przyszła pora na materiał poświęcony Thorowi, granemu ponownie przez Chrisa Hemswortha.
Thor
Thor wraca do Avengers w pierwszym zwiastunie nowego widowiska
Nowy teaser ma wyraźnie bardziej intymny, emocjonalny ton. Widzimy Thora klęczącego w lesie i modlącego się do zmarłego ojca, Odyna. Pojawiają się także krótkie, czułe sceny z jego adoptowaną córką Love – w tym moment, w którym bohater całuje ją na dobranoc. To kolejna zapowiedź mocno akcentująca motyw rodzicielstwa, po tym jak w pierwszym teaserze Steve Rogers trzymał na rękach swojego syna.
Marvel i Disney konsekwentnie realizują nietypową strategię promocyjną: nowe teasery debiutują wyłącznie w kinach w piątki, a dopiero kilka dni później trafiają do sieci – we wtorki. Zgodnie z zapowiedziami, trzeci teaser, który pojawi się w kinach już w ten piątek, ma skupić się na X-Menach, prezentując m.in. Profesora X (Patrick Stewart), Magneto (Ian McKellen) i Cyklopa (James Marsden). W planach są także materiały poświęcone Wakandzie i Fantastycznej Czwórce.
GramTV przedstawia:
Trudno nie zauważyć, że to bardzo przemyślany marketing. Avengers: Doomsday, z budżetem szacowanym na 400–500 milionów dolarów, ma kluczowe znaczenie dla przyszłości MCU. Film wprowadzi do uniwersum Doktora Dooma, łączącego naukę i magię, a także przyniesie głośny powrót Roberta Downeya Jr.. Stawka jest wysoka – a cotygodniowe teasery skutecznie rozpalają zainteresowanie nawet tych fanów, którzy w ostatnich latach zdążyli zdystansować się od Marvela. Jedyną przeszkodą na osiągnięcie sukcesu może być jednak… Diuna.
Przypominamy też wcześniejszy teaser, dotyczący Kapitana Ameryki.
Dziennikarz filmowy z otwartym podejściem do kina i popkultury. Science fiction w każdej postaci przeplata seansami klasyki. Gdy akurat nie gra w Diablo 4, nie pogardzi dobrym komiksem i książką.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!