Barbarella – czy remake kultowego science fiction w ogóle powstaje?
Podczas rozmowy w podcaście Happy Sad Confused reżyser odniósł się do Barbarelli, zaznaczając, że jego podejście odbiega od kultowego filmu z 1968 roku. Przyznał, że jeśli dojdzie do realizacji, będzie to bardziej adaptacja materiału źródłowego. Podkreślił, że uwielbia oryginał i obejrzał go w zbyt młodym wieku. Zwrócił uwagę, że scenariusz Terry’ego Southerna ma w sobie wiele charakterystycznego stylu, a gdy ten działa, film jest piękny, zabawny i przewrotny. Książki nazwał natomiast pełnymi wyobraźni oraz progresywnych pomysłów.
Wypowiedź reżysera zwróciła uwagę fanów przede wszystkim jednym słowem. Wright użył określenia „jeśli”, sugerując, że projekt nie jest jeszcze przesądzony. Choć scenariusz powstaje we współpracy z Jane i Honey Goldmanami, prace musiały być wstrzymane przez napięty kalendarz Wrighta.
Trudno przewidzieć, czy odbiór Uciekiniera przełoży się na decyzje Sony Pictures dotyczące Barbarelli. Film Wrighta zadebiutował w tym miesiącu, zbierając dość mieszane opinie i osiągając najniższy wynik w karierze reżysera w serwisie Rotten Tomatoes. Produkcja zaliczyła też słaby start w amerykańskim box office, zdobywając 16,4 miliona dolarów w pierwszy weekend, przy budżecie wynoszącym 110 milionów.
GramTV przedstawia:
W przypadku tak kosztownego gatunku jak science fiction, Sony może podejść ostrożniej do inwestowania w kolejną widowiskową produkcję. Choć Barbarella nie musi być równie droga jak Uciekinier, współczesne standardy efektów i rozmach związany z podróżami międzyplanetarnymi mogą wymagać znacznych nakładów finansowych. Wright nie jest też reżyserem kojarzonym z kasowymi hitami, mimo wiernej grupy fanów.
Pewną nadzieję dawała wcześniejsza wypowiedź Sydney Sweeney, która przyznała, że prowadzi rozmowy dotyczące historii i scenariusza. Od tamtej pory również ona ma na koncie komercyjną wpadkę. Sportowy dramat Christy zarobił zaledwie 1,3 miliona dolarów w amerykański weekend otwarcia, co uplasowało go w gronie najgorzej debiutujących filmów w historii. Choć Sweeney pozostaje jedną z najpopularniejszych młodych gwiazd, nie udowodniła jeszcze, że potrafi przyciągać widzów do kin w pojedynkę.
Barbarella jako marka nie ma rozpoznawalności na poziomie Marvela czy DC, więc to właśnie nazwiska twórców i aktorów mają być główną siłą przyciągającą uwagę. Sweeney pełni funkcję producentki wykonawczej, co daje jej wpływ na kształt projektu, lecz ostateczna decyzja o uruchomieniu zdjęć należy wyłącznie do Sony.
Na ten moment przyszłość nowej Barbarelli pozostaje niepewna. Wszystko wskazuje jednak na to, że kolejne ruchy zależą od dostępności Wrighta i od tego, czy Sony uzna, że warto zainwestować w jego drugą z rzędu dużą produkcję science fiction.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!