Marvel Studios oficjalnie rozpoczęło produkcję superprodukcji Avengers: Doomsday, choć – jak donoszą branżowe źródła – scenariusz i obsada wciąż nie są ostatecznie ustalone. Wygląda na to, że Marvel rusza z produkcją filmu za 300 milionów dolarów nie wiedząc dokładnie w jakim kierunku podąża, a wszelkie szczegóły będą ustalane w trakcie realizacji. Czy to przejaw kontroli czy brawury?
Avengers: Doomsday
Avengers: Doomsday rusza z realizacją, ale z problemami
Dziennikarz Jeff Sneider ujawnił w podcaście The Hot Mic, że scenariusz co prawda istnieje, ale jest „przepisywany w locie”, ponieważ według informatora „nie jest wystarczająco dobry”. Współprowadzący John Rocha dodał, że problemem jest też brak ostatecznej obsady – Marvel nadal stara się pozyskać kluczowe gwiazdy, a fabuła filmu zmienia się w zależności od tego, kto zgodzi się zagrać. Brzmi to niepokojąco.
Zdjęcia już ruszyły, mimo że nie podpisano wszystkich kontraktów aktorskich. Wśród nieoficjalnie wymienianych nazwisk znajdują się Chris Evans, Hugh Jackman, Chris Pratt i Tom Holland, a także kilku weteranów serii X-Men. Na razie jednak żadna z tych informacji nie została potwierdzona.
GramTV przedstawia:
Tego rodzaju chaos nie jest nowością w Marvel Studios – studio słynie z przepisywania scenariuszy podczas zdjęć i intensywnej postprodukcji. Tym razem jednak skala zamieszania budzi obawy. Avengers: Doomsday miał być jednym z najważniejszych filmów obecnej fazy MCU, a zakulisowy bałagan może zagrozić jego jakości.
Reżyserią mają zająć się bracia Russo, wracający po serii chłodno przyjętych projektów. Jak podają źródła, reżyserują sceny, nie mając pełnej wiedzy, kto się w nich pojawi. Scenariusz, nad którym pracują Michael Waldron i Stephen McFeely, wciąż się zmienia. Premiera Avengers: Doomsday zaplanowana jest na 1 maja 2026 roku – o ile nic nie pójdzie nie tak.