Pierwsze recenzje Monster Huntera zwiastują to, czego wszyscy się spodziewaliśmy

Radosław Krajewski
2020/12/17 14:45
4
1

W sieci pojawiły się pierwsze recenzje filmowego Monster Huntera, które nie są zbyt pochlebne.

Filmowy Monster Hunter jeszcze przed premierą zaliczył wzloty i upadki. Film nie miał zbyt dobrej kampanii marketingowej, a pierwsze zwiastuny były krytykowane przez kiepskie efekty specjalne i projekty potworów. Następna seria materiałów była już dużo lepsza i po raz pierwszy zobaczyliśmy nowe lokacje oraz bohaterów. O filmie znów zrobiło się głośno, gdy okazało się, że produkcja została wycofana z chińskich kin zaledwie po jednym dniu. Wszystkiemu winny był rasistowski żart, za który producenci przeprosili. Monster Hunter wreszcie trafił do Ameryki, gdzie nie został entuzjastycznie przyjęty przez recenzentów.

Pierwsze recenzje Monster Huntera zwiastują to, czego wszyscy się spodziewaliśmy

W serwisie Rotten Tomatoes film ma zaledwie 11 pozytywnych ocen na 18 recenzji. Daje to średnią na poziomie 58% i średnią ocenę wynoszącą 5/10. Nie lepiej jest na Metacritic, gdzie z 7 dodanych recenzji tylko 2 są pozytywne, 3 mieszane i 2 negatywne. Daje to średnią ocenę 44/100.

W pozytywnych recenzjach najczęściej wymienianą zaletą jest spora dawka bezkompromisowej frajdy, jaką film dostarcza, przede wszystkim w pierwszym i trzecim akcie. Recenzenci opisują to jako głupią, bezrefleksyjną zabawę, która szczególnie w obecnych czasach dostarcza rozrywki. Chwalona jest również cała oprawa wizualna, szczególnie dobre CGI potworów. Także sceny akcji mają dostarczać dużo emocji.

Zarzuty w negatywnych recenzjach najlepiej opisuje cytat z IndieWire: „Fani serii poczują się oszukani przez takie tandetne i nieciekawe podejście do marki, którą kochają. Reszta zacznie się zastanawiać, w jaki sposób ten materiał źródłowy zdobył sobie tylu fanów”. W wielu opiniach pojawia się krytyka historii, która nie ma nic ciekawego do zaoferowania. Fani serii mogą być więc zawiedzeni, że oprócz kilku doskonale znanych potworów nie otrzymają niczego więcej, za co pokochali markę Capcomu.

GramTV przedstawia:

Przypomnijmy, że główną bohaterką Monster Hunter będzie porucznik Natalie Artemis, dowodząca zespołem sił zbrojnych ONZ, która trafia na portal do innego świata. Odkrywają, że tajemniczą krainę zamieszkują ogromne potwory, na które polują Łowcy. Artemis i jej drużyna zostanie zmuszona do nierównej walki o przetrwanie i współpracę z grupą Łowców, aby nie dopuścić do inwazji potworów na naszą planetę.

Reżyserem filmu jest Paul W.S. Anderson, którego możecie kojarzyć z reżyserii wszystkich części Resident Evil. W obsadzie znajdują się: Milla Jovovich, Ron Perlman, Tony Jaa, Diego Boneta, Meagan Good oraz T.I.

Monster Hunter nie ma wyznaczonej polskiej daty premiery.

Komentarze
4
wolff01
Gramowicz
18/12/2020 09:13

Niestety wiele adaptacji gier cierpi przez próby umiejscowienia ich w świecie rzeczywistym. To rodzi przeróżne konflikty np. istoty które łamią prawa fizyki. Ponadto prawie zawsze musi być jakiś "prawdziwy" człowiek/bohater który trafił do innego świata przez przypadek (lub w odwrotnym kierunku jak np. Sonic). Czemu po prostu nie zrobią filmu fantasy gdzie konwencja jest taka że ludzie mogą biegać z 2 metrowymi mieczami z kości :P 

dariuszp
Gramowicz
17/12/2020 17:52

To ciekawe bo ja słyszę coś innego od fanów.

Cieszą się że fabuła filmu zeszła na drugi plan i że film skupia się na potworach. 

Nie wiem o czym mówią jeżeli chodzi o podejście "po macoszemu" bo film ma dokładnie to co ma gra. Zabijanie potworów. Robienie śmiercionośnych narzędzie z części tych potworów. I zabijanie większych potworów z użyciem tych narzędzi. 

W zasadzie główne narzekanie wynika z tego że nie widzą powodu by wrzucać tam nowoczesne wojsko ale z drugiej strony fajnie widzieć jak bezużyteczna jest nasza technologia w starciach z potworami. 

Khalid
Gramowicz
17/12/2020 16:20

Najważniejsze, że smoków nie robią Polacy :P




Trwa Wczytywanie