Nowy teaser filmowego Monster Hunter. Fani serii krytykują produkcję

Po przesunięciu daty premiery nowego filmu o Jamesie Bondzie mogłoby się wydawać, że studia będą jedynie opóźniać swoje produkcje, przenosząc je na przyszły rok. Nie wszyscy zdecydowali się na taki krok i Sony przyśpieszyło wejście na ekrany kin filmową adaptację serii Monster Hunter. Produkcja miała zadebiutować dopiero 23 kwietnia 2021 roku, ale plany zmieniono i obraz może pojawić się już w grudniu.

Nową datę premiery zdradza kilkusekundowy klip, który trafił do sieci. Materiał to krótki wycinek pochodzący z filmu, przedstawiający walkę głównych bohaterów z przerażającym Diablosem. Nie trudno zauważyć, że przez niewielki budżet produkcji, wynoszący tylko 60 mln dolarów, wygląd potworów delikatnie mówiąc, nie zachwyca. Diablos nie prezentuje się okazale, a słabe efekty specjalne biją po oczach.

Nie umknęło to uwadze fanów, którzy dają upust swojemu niezadowoleniu w komentarzach pod filmem. W tej chwili teaser ma aż 21 tysięcy łapek w dół przy 11 tysiącach łapek w górę, ale to nic przy naprawdę krytycznych komentarzach. W krótkiej zapowiedzi fani dostrzegli wiele błędów, w tym tak oczywistych, jak korzystanie z przyrządu celowniczego zamkniętym okiem, czy też wyśmiewając dialogi. Nie brakuje również porównania do aktorskiego filmu na podstawie Dragon Balla – jednego z najgorszych filmów w historii.

Główną bohaterką Monster Hunter będzie porucznik Natalie Artemis, dowodząca zespołem sił zbrojnych ONZ, która trafia na portal do innego świata. Odkrywają, że tajemniczą krainę zamieszkują ogromne potwory, na które polują Łowcy. Artemis i jej drużyna zostanie zmuszona do nierównej walki o przetrwanie i współpracę z grupą Łowców, aby nie dopuścić do inwazji potworów na naszą planetę.

Reżyserem i scenarzystą obrazu jest Paul W.S. Anderson. Fani gier doskonale znają tego reżysera z serii filmów na podstawie innej gry Capcomu – Resident Evil. W obsadzie znajdują się: Milla Jovovich, Ron Perlman, Tony Jaa, Diego Boneta, Meagan Good oraz T.I.