Były reżyser Naughty Dog chciałby kontynuacji Uncharted

Wincenty Wawrzyniak
2019/10/14 16:45
0
0

W wywiadzie dla GamesRadar były reżyser studia, Bruce Straley, przyznał, że chętnie by zagrał w Uncharted 5.

Legendarna seria przygód Nathana Drake’a została zapoczątkowana w 2007 roku, kiedy to na rynku pojawiła się pierwsza część, czyli Uncharted: Fortuna Drake’a (Drake’s Fortune). Produkcja bardzo szybko zebrała ogromną ilość pozytywnych opinii zarówno wśród najbardziej sceptycznych krytyków, jak i graczy – wówczas podjęto decyzję o kontynuacji. Dwa lata później wydano więc część drugą o tytule Uncharted 2: Pośród Złodziei (Among Thieves), po kolejnych dwudziestu czterech miesiącach na rynku pojawiło się z kolei Uncharted 3: Oszustwo Drake’a (Drake’s Deception), aż wreszcie dotarliśmy do 10 maja 2016 roku, kiedy to Naughty Dog wydało Uncharted 4: Kres Złodzieja (A Thief’s End). Wówczas większość miłośników serii uznała, że historia Nathana Drake’a została oficjalnie zakończona. Tyle że deweloperzy szybko udowodnili, iż potrafią zrobić kolejną świetną grę w tym samym uniwersum, nawet bez słynnego bohatera – w 2017 roku dostaliśmy bowiem Uncharted: Zaginione Dziedzictwo (The Lost Legacy).Były reżyser Naughty Dog chciałby kontynuacji Uncharted

Gracze zdążyli się już przyzwyczaić do pewnej zależności – studio Naughty Dog za każdym razem udowodniło, że słowo Uncharted w tytule świadczy o jego bardzo wysokim poziomie. To zresztą muszą również przyjąć do wiadomości nawet ci, którzy niekoniecznie za serią przepadają. Wczoraj bowiem swoje dziesiąte urodziny obchodziła druga część cyklu, czyli Uncharted 2: Pośród złodziei – z okazji postanowił skorzystać starszy analityk firmy Niko Partners, Daniel Ahmad, który podzielił się ze światem informacjami dotyczącymi sprzedaży dzieł ekipy Naughty Dog. Udostępnione przez niego dane dowodzą, że mówiąc o serii Uncharted, mówimy przede wszystkim o wyśmienitym, bardzo starannie dopracowanym cyklu. Pokazują również, jak długą drogę musiało przejść studio od momentu premiery Pośród złodziei. Dowiedzieliśmy się, że w czasie, kiedy Uncharted 2 znalazło się w rękach ponad 6 milionów nabywców, czwarta odsłona cyklu, czyli słynny Kres złodzieja, trafiła do ponad 16 milionów graczy, co łącznie daje wynik, który jest naprawdę imponujący – nawet w świetle największego giganta Naughty Dog. Mowa oczywiście o The Last of Us – ta jedna produkcja sprzedała się łącznie w ponad 20 milionach egzemplarzy.

Wczytywanie ramki mediów.

Obecnie, jak już wszyscy prawdopodobnie doskonale wiemy, studio pracuje nad The Last of Us: Part II. Niedawno dowiedzieliśmy się między innymi, że tytuł zadebiutuje 21 lutego 2020 roku. Wygląda jednak na to, iż na najnowszej produkcji wcale nie musi się kończyć przygoda Naughty Dog – o tym oraz o kilku innych ciekawych rzeczach wypowiedział się ostatnio Bruce Straley, były reżyser studia. W wywiadzie z serwisem GamesRadar możemy przeczytać o tym, że mężczyzna ma nadzieję na kontynuację Uncharted:

Bardzo chciałbym zagrać w kolejną grę z Nathanem Drake’iem w roli głównej. Albo chociaż taką, która miałaby miejsce w tym samym uniwersum, tylko z innymi bohaterami. Myślę, że nadal jest w tej serii ogrom potencjału – chciałbym jednak zobaczyć coś, co zostało stworzone z konkretnym zamysłem, jaki towarzyszył tworzeniu Uncharted 2; utrzymując wszystko w stanie spójności, trzymając się kupy, pełna grywalność i takie tam. Co więcej, chciałbym, aby gracze mogli podejmować wybory, które miałyby realny wpływ na dalszy rozwój przygody.

GramTV przedstawia:

Były pracownik studia rozwinął ostatnią kwestię sugerując, że oddanie graczom znacznie większej dowolności oraz swobody w wyborze swojej unikalnej ścieżki byłoby świetnym pomysłem – jest do dla niego jedyna słuszna opcja, która mogłaby sprawić, że grający byłby przekonany o swojej relacji z głównym bohaterem, zupełnie, jakby odkrywał wszystko z realnym Nathanem u boku. Straley podkreślił przy tym, iż nie ma tutaj na myśli jedynie otwartego świata. Na koniec podsumował, czego oczekiwałby po ewentualnej następnej części:

Myślę, że Madagaskar (z Uncharted 4) byłby idealny. Gdyby połączyć takie projektowanie etapów z poziomem tamtej (Uncharted 2 – przyp. red.) i włożyć w to dodatkowo otwartość wyboru. Nadal potrzebujemy dobrze zaplanowanych bohaterów oraz świetnych historii, które nie do końca traktują siebie poważnie, podobnie jak wiele gier z obecnej przestrzeni AAA.

Pełna oferta gier komputerowych w sklepie Sferis

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!