Batman: Arkham Origins - przegląd ocen

Patryk Purczyński
2013/10/25 12:11

Jedna z najbardziej wyczekiwanych gier tej jesieni dziś zalicza swój debiut. Sprawdźmy, jak Batman: Arkham Origins wypada w opiniach krytyków i czy ekipa WB Games Montreal podźwignęła spoczywający na jej barkach ciężar.

Batman: Arkham Origins - przegląd ocen

- Nie chcesz, by na samej górze twojego CV znajdowała się notka: "Tja, to ja jestem tym gościem, który zmienił 96 w 60, z tego właśnie słynę" - mówił producent Ben Mattes w jednym z ostatnich opublikowanych wywiadów przed premierą Batman: Arkham Origins. Jego słowa na szczęście nie okazały się prorocze, choć zjazd średniej ocen produkcji Warner Bros Games Montreal w porównaniu z poprzednimi odsłonami Batman: Arkham i tak jest bardzo zauważalny.

W przypadku wersji na Xboksa 360 wynosi ona 79, a na PlayStation 3 - zaledwie 75 oczek. Dlaczego Batman: Arkham Origins w notowaniach krytyków stoi niżej od poprzedniczek? Przekonajmy się. Pragniemy jeszcze raz przypomnieć, że wbrew wcześniejszym doniesieniom premiera gry w Polsce na PC nie została opóźniona - wersja ta ukazała się właśnie dziś wraz z wydaniami konsolowymi.

Xbox360Achievements - 92/100

Znakomita opowieść poprzedzająca wydarzenia z wcześniejszych części, która podtrzymuje wysokie standardy serii. Batman: Arkham Origins to superlatywna trzecia odsłona, która idealnie oddaje ducha najmroczniejszego bohatera DC. Mroczny Rycerz powstaje po raz kolejny i kopie tyłki.

GameTrailers - 87/100

Jakość walki, zróżnicowanie dialogów od postaci wiodących po te drugoplanowe, a także spora ilość rzeczy, jakie czekają na nas w Gotham, sprawiają, że jest to przyjemne miejsce do odwiedzenia. Origins udowadnia, że formuła Arkham jest wystarczająco silna, by mogło z powodzeniem dobrać się do niej inne studio. Jeśli jednak seria ma się rzeczywiście uwolnić od swoich ograniczeń na następnej generacji, twórcy będą musieli starego Nietoperza nauczyć jeszcze więcej sztuczek.

Game Informer - 85/100

Batman: Arkham Origins dostarcza więcej tego, co sprawiło, że gry Rocksteady były tak znakomite, nie oferuje natomiast niczego nowego. Tak jak młody Bruce Wayne, nie jest tak umiejętne i podczas walki doznaje pewnych obrażeń, ale wciąż daje znakomite show, gdy jest taka potrzeba. Gdy tylko na scenę wkracza Joker, oderwanie się od gry staje się niezwykle trudne.

Playstation Official Magazine UK - 80/100

Gra zawiera pewne znajome elementy, a większość zalet to kwestia rozmiaru i skali, a nie samej treści, ale to nadal satysfakcjonująca przygoda z tylko kilkoma wpadkami. Tylko najbardziej wybredni gracze nie będą zadowoleni.

GramTV przedstawia:

IGN - 78/100

Obok Arkham City Arkham Origins jawi się jako pewnego rodzaju rozczarowanie, głównie z uwagi na brak nowych pomysłów i użycie przycisków zwycięstwa. To najmniej interesująca odsłona w całej trylogii.

NowGamer - 75/100

Dobra, acz nierobiąca większego wrażenia nowa odsłona serii Arkham, która częściej wygląda jak aktualizacja niż kontynuacja z prawdziwego zdarzenia.

Eurogamer - 70/100

Być może twórcy gry za bardzo skupili się na tym, żeby nie zepsuć tych wszystkich cudownych zabawek, a może przycisnął ich bezlitosny deadline, ale Batman: Arkham Origins jest przez to nieco pozbawione ikry.

EGM - 65/100

Batman: Arkham Origins to zdecydowany krok w tył względem tego, co udało się dokonać zespołowi Rocksteady Studios - głównie z uwagi na niezliczone problemy techniczne, słaby balans gadżetów i niepotrzebny dodatek w postaci multiplayera.

GameSpot - 60/100

Batman: Arkham Origins to bardzo przewidywalna gra. Daje dokładnie to, czego spodziewałbyś się po nowej odsłonie serii Arkham, nie robiąc nic, by tę serię jeszcze rozwinąć.

Komentarze
17
Usunięty
Usunięty
02/11/2013 00:03

Aktualnie największymi wrogami Batmana w AO są robale zwane bugami. Np. żrą sejwy albo dezaktywują panele niezbędne do kontynuacji fabuły. Szukając rozwiązania dla krytycznego błędu, który pojawił się w mojej grze po uzyskaniu ok. 15% postępu rozgrywki przekonałem się o skali zjawiska. Gra w tej postaci powinna wyjść jako Bugman a głównymi narzędziami naszego herosa powinny być prusakolep i prusakozol.

Kraju
Redaktor
26/10/2013 11:40

Jest ich dużo więcej, ale odgrywają poboczne role. Pojawia się Pingwin, Joker, Harley Quinn i cała masa innych postaci.

Bardziej mi chodzi o to, co było np. w Arkham City - tych głównych niemilców było o wiele więcej i jakoś bardziej czułem się zaszczuty. Tutaj jest ośmiu plus Black Mask... Nie wiem, jakoś mi się wydaje, że jest ich mniej niż właśnie we wcześniejszej części. Tak jak Mr. Freeze, Poison Ivy, chyba Deadshot był też.




Trwa Wczytywanie